Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy 100 zł to dla was dużo

Polecane posty

Gość gość

Czy 100 zł to dla was dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ani 12 takich banknotów, które stanowią najniższą krajową :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mało, ale na tyle dużo. że cenie te pieniąde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ale oczywiście też zależy na co jest przeznaczone. A pieniądze trzeba szanować i tak. Niezależnie od nominału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 zl to govno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy, na co miałabym je przeznaczyć. Bo jeśli na samo jedzenie, to dużo. Gorzej sprawa się ma, jeśli chodzi o lekarstwa lub ubrania. Sporo rzeczy chemicznych można też za to kupić. Ale, ogólnie, sto złotych, to dużo. Na pewno - dla wielu rodzin (przed pojawieniem się 500+) oraz emerytów. Jeśli ktoś wyniósł z domu oglądanie pieniądza dziesięć razy przed jego wydaniem, to będzie uważnie wydawał tę setkę. Chyba, że wyda ją na pilną rzecz, gdzie nawet nie spojrzy, i już ta stówka znajdzie się w kasie sprzedawcy, bo sytuacje w życiu bywają różne przecież. Lekarstwa i ubrania są drogie. Owszem, są zamienniki i ubrania z niższej półki, ale to i tak nie kosztuje przecież kilku groszy. Artykuły chemiczne również mają swoją cenę, mimo, iż można znaleźć ich przeceny. A jedzenia, jeśli ktoś nie je najdroższych produktów, można kupić, za to sto złotych, bardzo dużo. Ale wszystko, tak naprawdę, zależy od podejścia człowieka do pieniądza i konsumpcji oraz do aktualnych wydatków, bo te nieprzewidziane bolą najbardziej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100zł na dzień może być ;) chociaż lepiej zarabiać więcej! :) gość dziś Zakupy spożywcze za 100 zł ok, ale zrobisz je raz, pojesz ze 3 dni, a potem czo? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś pojesz ze 3 dni, x Zakladajac, że kupujesz w niedrogim sklepie i w ogóle mało jesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy na co. Nominalnie to w dzisiejszych czasach NIE jest duza kwota. Jednak jesli mamy ja wydac na dwie kawy i dwa ciastka w kawiarnii (co w Warszawie jest... powszechna cena a nawet moze nie starczyc), to juz sporo. Jesli natomias jest to kwota na buty/zycie/itp. to juz malo, a nawet bardzo malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dam wam przykład, bylem dzis w supermarkecie. Podstawowe zakupy ale naprawdę podstawowe na 2 dni jedzenia, jakies środki czystości i zapłaciłem dziewięćdziesiąt parę złotych i wyszedłem z dwoma skromnymi reklamówkami. 100zl w praktyce. Benzyny wiele za tez nie kupisz jeżdżąc codziennie załóżmy 15km. Ciucha tez za bardzo nie kupisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce za najnizsza krajowa ledwo przezyjesz. Ceny artykulow spozywczych czy ubran malo sie roznia od tych w Niemczech czy Francji w przeliczeniu na polskie, a zarobki na zachodzie duzo wyzsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na ciastko styka, ale co to za życie za parę stów..;) Na życie za mało, a jeśli ktoś ma "mało" na życie, to ciastek za to kupował nie będzie, przynajmniej nie za 100 zł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100zł od rodziców jako kieszonkowe na wycieczkę szkolną dużo, 100zł jako 1/12 wypłaty to o wiele za mało!!!! Kropka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie porównujmy polski z zachodem. Tu co byś nie zrobil/a zawsze będzie mało. Podziwiam ludzi którzy utrzymują rodzinę, ja bym nie potrafił mimo ze zle nie zarabiam. A jak widzę jak ludzie budują domy to zastanawiam się skąd na to maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce robi sie bardzo drogo, a szczegolnie w Warszawie. Latwo wydac 100 zl na zakupy i... nic szczegolnego nie przyniesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo jak mam wydać, mało jak dostać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najnizsza krajowa moim zdaniem powinna nazywać sie pensją nakłaniającą do samobójstwa. Same rachunki i wynajem mieszkania, małego gdzies na zapupiu zeżre c***ensje. A co jeść? W co się ubrac? Czym dbać o czystość? A reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli natomiast chodzi o ubrania, to duzo zalezy od umiejetnosci kupowania. Za 100 zl mozna miec dobre buty ze skory, ladne ubranie, itp. - nowe, nigdy nie uzywane i nie z lumpeksu - ale powtarzam: o ile umie sie kupowac i zna sie na wartosc rzeczy. Wiekszosc rzeczy obecnie w sklepach to szmaty, naprawde szmaty, bez zadnej wartosci. Tego nie kupujemy wcale, chocby nas korcilo, bo to stracone pieniadze. Jesli po trzech praniach wyrzucisz szmate, to lepiej daj pieniadze bezdomnemu lub na schronisko dla zwierzat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedzialny dziś Ja w tym wszystkim widzę macki kościoła, krezusów i politycznych ośrodków władzy. Takie pieniądze zmuszają kobiety i mężczyzn do łączenia się w pary, tak żeby móc się utrzymać i w miarę normalnie żyć, a co z tego wynika? Seks, ciąże i nowe pokolenia, a więc nowe ręce do pracy. Polacy jednak gupki nie są, nawet wspólne (po)życie, nie dawało nowego potomstwa więc Pis wymyślił 500+ i tak to się kręci. Na zachodzie społeczeństwa rozleniwione dobrobytem i bez większej ambicji czy motywacji do tworzenia przyszłości, nie chcą rodzić i wychowywać dzieci, więc merkel sprowadziła niewolników z Afryki. :P i tak to siem krenci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy ludziom jest zbyt dobrze, nie chcą więcej pracować więc władza wymyśla kryzys ekonomiczny, nakłada ogromne podatki na społeczeństwo, zaniża wartość posiadanych majątków, bojkotuje giełdy, manipuluje rynkiem, bankowością- wymusza ogromne odsetki przy splatach pożyczek, zamraża konta, etc. Ogolnie chodzi o kryzysową machinę wprawioną w ruch. Ludzie biednieją, tracą majątki, firmy.. i znowu muszą iść do pracy i ..pracować. Oczywiście dla tych najbogatszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 jest gowno warte. Nieodpowiedzialny, na pewno nie ma sensu przeliczać waluty, ale porównać sile nabywcza juz tak. W UK kupisz Conversy za 30£, a u nas za 30 zł co najwyżej trampki na bazarze, ewentualnie z głebokiej przeceny w sklepie CCC albo Deichmann:-/ I mozna tak wymieniać co Anglik lub Niemiec moze kupić za 30/50/100 £ badz €, a co my za 30/50/100 zł. Wypadamy zawsze słabo w takich porównaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To może Ci się wydawać śmieszne, ale pomyśl, że lewaki i księża, prawicowcy i żydzi, etc. udają tylko wrogów przed światem, a w kuluarach śmieją się z tego wszystkiego i poklepują wzajemnie po plecach, dumni, że znowu wystrychnęli na dudka całe społeczeństwa, że zrobili z nas durni i że się im upiekło. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No bo wartość pieniądza przekłada się na wartość towaru.. 100€ jest 4razy więcej warte.od 100zł, a więc mozesz nabyć towar 4razy więcej warty niż ten dostepny za 100zł, za który złotówek trzeba dać 4 więcej, żeby wyrównać ową wartość, spekulacyjną czy nie. Rynek to rynek. Nie należy porównywać rzeczy dostepnych za 30£ i 30 zł, bo to 2 różne wartości.. można porównać rzeczy w cenie 30£ i 180zł.. tylko tutaj zaczyna być ważna siła nabywcza. Im wieksza cyfra (nie cena) w porównaniu do drugiej tym słabsza moneta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu duzo gadac. W Polsce sa zarobki takie ze TEORETYCZNIE ceny powinny być niższe i polowe a w PRAKTYCE 100zl nie ma wartości. To dosłownie male zakupy. Nie ma co roztrząsać, państwo nas dyma w każdy możliwy otwór wciskając mnóstwo podatków. W Polsce nie jesteś obywatelem a jedna z kilkudziesięciu pracujących krów które garstka ludzi doi zostawiając nam ledwo na przeżycie. Jeden zarabia 5 tys na miesiąc i żyje spokojnie a na każdego takiego przypada 100 którzy pracują modląc sie by starczyło od pierwszego do pierwszego. I nic nie możemy zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W całej Europie już tak się dzieje.. po prostu sztucznie wywołany kryzys, wymknął się spod kontroli.. i coraz wiecej ludzi coraz mniej zarabia.. albo tak jak powiedziałam wcześniej, jest to celowe działanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×