Mąż mi podkrada pieniądze z portfela

on ma cienko w swoim biznesie a ja pracuję,dziś zauważyłam że nie mam 50 zł w portfelu,zadzwoniłam do niego a on powiedział że wziął na benzynę co o tym myślicie ?

Jeśli mąż podbiera Ci pieniądze,to nie znaczy, że na to co mówi,a po drugie jeśli pracuje powinien też mieć na tę benzynę. Dzisiaj wziął Ci 50,- jutro 100,- i na tym się nie skończy. Chowaj pieniądze tak,aby nie mógł ich znaleźć,bo z każdym następnym dniem będzie coraz gorzej - jeśli tego teraz nie przerwiesz.

To znaczy że chodzi na d****i

a macie rozdzielność majątkową? bo jeśli nie to wziął WASZE pieniądze, do których ma takie samo prawo jak Ty

Ty tez cięko przejdziesz skoro w ogóle zauważyłaś zniknięcie takiej śmiesznej kwoty

głównie pieniądze mam na koncie a w portfelu na drobne wydatki na ryneczku i zauważyłam brak 50 ,miałam 200 i zostało 150,nie rozumiem jak ktos może pisać że to śmieszna kwota i dziwne że zauważyłam

Taki problem/ nie problem w sumie. Moj maz czesto bierze ode mnie jakies drobne kwoty jak mu sie nie chce isc do bankomatu, jak ja potrzebuje to tak samo w druga strone dziala.

O jezu zebys sie nie zessrala pewnie i tak jestes zaniedbana matka polka

Nie rozumiem. Miec pretensje, ze maz wzial 50 zl? Jaja normalnie

A ja rozumiem. Mam w portfelu tyle, ile mi w danym momencie potrzeba i nie chciałabym, żeby ktoś mi coś z niego wyciągał. Mamy rozdzielność majątkową, ja zajmuje się finansami domowymi i swoimi. Mąż ma swoje pieniądze, które mnie wcale nie interesują. Powinno się informować, jeśli chce się coś wziąć.

Ma cie informować że ci podkradnie??? No chyba raczej starać się nie wpaść.

Ma nie podkradać, tylko mówić, że bierze.

To idz z tym do niego zamiast nam sie zalic

W ramach kary karz mu wsadzić ci w o***t bez kondoma

Ja z mężem mam wspólnotę i żadne z nas nie grzebie sobie w portfelach partnera. Jeśli juz to prosimy jedno drugie, a noe grzebanie komuś. Zero kultury. A tak swoją droga to niezła sytuacja jak on Ci podbiera kasę, oby nie na kwiaty dla kochanki