Czy ktos mnie podnieci

Mam dzis straszna ochote siedzę teraz w szkole macie jakies fantazje zwiazane ze szkołą

Ja mam, ale tylko w weekendy.

A jakie opowiedz

zacznij sie modlic zeby odeszły pokusy od demonów

Że staje mi i muszę ale to muszę sobie ulżyć i ty to podglądasz..uśmiechasz akceptujesz. Przysiadasz do mnie. Chwytasz z czułością, udajemy że słuchamy zajęć a pod stolikiem ruszasz ręką..

gość dziś zacznij sie modlic zeby odeszły pokusy od demonów X Sam jesteś zdeprawowanym demonem :o

Jest taka fantazja: zdecydowanie więcej nauki dziecko!! Nos do książek!!

Z mila chęcią bym ci raczka poruszala

Juz jestem w domu moze tu jakies przygody z kolega

Nie wiem jak u Ciebie, ale ja lubię sie podniecać osobiście, nie czekam na czyjąś łaskę

Potem zwalniamy się z lekcji pod byle pretekstem. Znikamy w żeńskiej wc. Zamknięci całujemy się a ty niecierpliwie zsuwasz mi spodnie. :) Patrząc mi w oczy zsuwasz się w dół i czuję Twoje zwinne usta..:)

W gimnazjum tak latwo nie zwalniają z lekcji

Sami podniecanie na własną rękę nie stoi w sprzeczności na cudzą.;)

Brzuch ją rozbolał a ja ją odprowadzam :)

Jestwm juz w domu

Sami jak to robisz osobiście?przecież nie sięgasz językiem do pępka, a już na pewno nie do karku ani do kroczachyba że nie do swojego.

U mnie podniecenie rozpoczyna się samoistnie. Najpierw w majtkach, później reszta. A cudza ręka nie zawsze oznacza-lepszą wprawę

Ćwiczę nad swoim wygięciem In. Jak narazie będę zdana na cudze ugięcia, zgięcia i klęknięcia. A jak Twoj język In?

Podniecam tylko swoją wybranką. A nie jakieś anonimy.

Sami chyba że byłaby to moja ręka. :)

No proszę Cie. Nawet Cię nie znam Gosciuniu

Sami no nie znamy. Dlatego nie wiesz co mówisz? ;)

Mój język Sami, powiem Ci to w zaufaniulubi czerwone motylei dlatego steków za wiele nie jadam.

Może i nie wiem. A kolega sie kiepsko reklamuje

A to akurat In wiedzialam;-) Motyle czerwone są bardziej wrażliwe od różowych.

Bo ja się reklamuję uczennicy :)

Tylko nie zawsze da się je złowićale ja mam kalendarz i jakoś mi to idzie, i właściwie nigdy się nie mylę.

Uczennice nie są tak wymagające kolego..więc im moze Twoja reklama wystarczy.

Licealistki już wymagają wiedzyuwierz mi Sami wiem co mówię.

Spoko In. Też bylam licealistka. Wiedza w teorii nie idzie w parze z praktyką. Chyba, że czasy sie zmieniły i jest inaczej.