Czy nabawię się depresji?

Żyję w permanentnym stresie. Mam trudną sytuację rodzinną, w liceum urodziłam dziecko, teraz jestem na bardzo wymagających studiach. Dużo się uczę, zajmuję się dzieckiem, od męża nie mam żadnej pomocy, a wręcz on dokłada mi problemów od lat. Niedługo i tak się rozstaniemy i to jest pewne. Moje życie towarzyskie nie istnieje, zapomniałam już jak się uśmiechać i czasem dostaję do głowy, dziwnie się zachowuję. Wczoraj syn wyszedł ze szpitala, codziennie ja z nim spałam, a w dzień pomagała mi mama kiedy musiałam jechać na uczelnię. Wczoraj byłam tak wykończona, że ledwo kontaktowałam, na wszystkich w domu wrzeszczałam i byłam wredna do obcych mi ludzi. Nie piję kawy, a serce mi ciągle kołacze, włosy wypadają garściami. Chciałabym żeby ten koszmar się już skończył, ale wiem, że to dopiero początek piekła w moim życiu. Ciągle się czymś martwię, jeden problem się kończy to dochodzi kolejne 10. Czy przy takim trybie życia mogę się nabawić depresji albo innej choroby psychicznej? Na razie mam chęci do nauki, wprawdzie jadę na tzw automacie, ale jakoś daję radę to ogarnąć. Jednak psychicznie chciałabym zabrać dziecko i gdzieś uciec.

Musisz odespac szpital, koniecznie, jestes wyczerpana. Zwroc sie do lekarza po pomoc, szybko. Tak, grozi Ci depresja z wyczerpania psychofizycznego. Choroba dziecka to dla matki mega stres.

Nerwica. Zmień swoje życie.

Nerwica

Może warto wybrać sie do psychiatry. Ja poszłam do psychiatry dr Zybert-Wijatkowskiej w MedArt i jestem szczęśliwa, bo teraz wiem, że nie przegrałam życia. Tobie też polecam wizytę u takiej specjalistki. Też będziesz na pewno zrozumiana. Warto korzystać z pomocy psychiatrów.