Wyższe wykształcenie i praca i fizyczna

W dzisiejszych czasach ciężko jest znaleźć dobrą pracę nawet będąc po studiach. Mówi się że żadna praca nie hańbi i że jak nie ma pracy zgodnej z kwalifikacjami to trzeba brać fizyczną. Zgadzam się z tym nie do końca. Mając wyższe wykształcenie mogę podjąć pracę fizyczną ale czystą, nie związaną z usługiwaniem komuś. Np. praca na taśmie w fabryce, praca w dużym hipermarkecie gdzie są firmy sprzątające i sprzedawca nie musi sprzątać(za wyjątkiem stoiska mięsnego i rybnego), roznoszenie ulotek. Natomiast nigdy nie podjęłabym pracy sprzątaczki, salowej czy kelnerki. To brudna poniżająca praca i mając wyższe wykształcenie czułabym się totalnie zhańbiona nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Wolałabym żyć na zasiłkach z MOPS-u niż tak się upokorzyć. Nie wyobrażam sobie że osoba wykształcona może zmywać kible. Czy Wy też tak to widzicie.Pochodzę z inteligenckiej rodziny i taki pogląd na życie mi wpojono.

Może przyjść taki czas, że życie wpoi Ci inny pogląd

Niby masz rację ale czasem życie tak się układa, że osoba wykształcona musi się "poniżyć" i pracować jako sprzątaczka bo zasiłki z mopsu nie wystarczą. Moja rodzina też mi coś takiego wpajała jednak mogłaby nawet kible sprzątać żeby mojej córce niczego nie zabrakło. Co nie znaczy że nie staram się aby jednak tego nie robić, robię dodatkowe kursy i podyplomowke. Mam nadzieję że będę mieć lepsza prace niż teraz (na poczcie)

Ty jesteś wykształcona a pisać poprawnie nie potrafisz. Chyba tylko kible ci zostaną.

To samo miałam napisać. Wyższe wykształcenie ma, a nie potrafi kilku zdań napisać poprawnie interpunkcyjne i stylistycznie.

Bo to prowo!

Ja mam wyższe wykształcenie i nie podjęłabym nigdy żadnej pracy fizycznej. Jak już raz staniesz się robolem zawsze nim zostaniesz. Przyzwyczaisz się do tej pracy i utkwisz w niej do emerytury. Nie po to kończyłam prestiżową uczelnię żeby robić to samo co ktoś po szkole podstawowej. Jednak studia nobilitują człowieka.

Mam wyższe wykształcenie i jeden jedyny raz w życiu pracowałam fizycznie przy składaniu kartonów w fabryce. Na szczęście to była czysta praca, nikomu nie usługiwałam i szybko znalazłam pracę w korporacji gdzie pracuję do dziś. Dla mnie wielkim poniżeniem by była służalcza praca kelnerki. Nawet w czasie studiów nie wyobrażam sobie tak dorabiać. Nosić brudne talerze, być obmacywaną przez pijaków i być na pstryknięcie palcem:kelner. Wszyscy się cieszą napiwkami a dla mnie to było poniżające ze byle kto rzuci mi jakiś ochłap jak psu. Pracę sprzątaczki nawet nie biorę pod uwagę, to praca dla hołoty.

Pracę sprzątaczki nawet nie biorę pod uwagę, to praca dla hołoty. x sama chyba jestes hołota, ze piszesz takie głupoty... a to jak traktujesz ludzi, daje swiadectwo o tobie pracowałam fizycznie całkiem ciezko wywalajac gnój nawet, a jestem po studiach. Tak teraz bywa. Praca fizyczna moze byc b relaksujaca, i znacznie lepsza niz biura

Przemadzale paniusie, bo pasożytują na jakimś facecie lub na rodzicach. A gdyby zostałeś same sobie pewnie najpierw narobiły by długów a potem zostały prostytutkami. No chyba że wolały by zdechnąć z głodu, łatwo cwaniakowac gdy cię ktoś utrzymuje

Hahahahaha! Inteligenckiej. Studia to żaden wyczyn ty młotku. W Polsce każdy idiota da radę zrobić studia. Reprezentujesz sobą mniej niż bezdomny inteligencie za 3 ruble. Mogli Ci wpoić trochę samodzielnego myślenia robociku. I bądź proszę bardziej skromna, gdyż naprawdę nie masz się czym chwalić ;)