oddawanie komorek jajowych za pieniadze.. czy sa tu dawczynie?

czy sa tu panie ktore oddaly swoje komorki ? w naszym miescie proponuja ok 4000-5000 tys za zostanie dawczynia.

Ja bym nie oddala. Nie mogłabym żyć z myślą że moje dziecko chodzi gdzieś po ulicy a co jakby mój syn się w niej zakochał? Ale jak ci brakuje kasy to czemu nie.

Ja bym oddala. Ale jak trzeba hormony brać to nie

ja bym nie oddala. szastac swoim materialem genetycznym za pieniadze i to w dodatku marne, to jak nisko trzeba upasc.... nie ma takiej ceny dla ktorej oddalabym swoja komorke jajowa. widzisz, 4000zl wydasz na meble, wakacje, zdezelowany samochod a twoje dziecko bedzie sie gdzies blakac po swiecie

to musisz byc jakims marginesem spolecznym skoro imponuje ci kwota 4000/5000zl.

takie madre a nie umiecie czytac... autorka nie pytala czy wy byscie oddały tylko czy sa tu takie co oddały...

Nie śmiejcie się, ale - to jest legalne?

a co juz sie zainteresowalas? to moze jeszcze nerke oddaj.

oczywiscie z ta nerka to zart.

Takie oburzenie, a banki spermy sa powszechne, a to na jedno wychodzi. jak sie pytaly tutaj dziewczyny o dawcow, nikt sie jakos nie oburzal, nawet sa czeste rady,ze jak nie ma partnera o jeszcze sa banki spermy.

na temat dawcow spermy mam takie samo zdanie. jak sie jest nieudacznikiem zyciowym i nie potrafi zarobic pieniedzy w normalnej pracy to sie idzie, spuszcza do kubeczka i dostaje kasd. tak najprosciej, ale jak potem sobie taki ktos moze w twarz spojrzec to jest zagadka.

To kontrowersyjny temat. Kiedyś myślałam, że oddam a teraz myślę, że chyba nie. Właśnie ja też to odczuwam tak jakby to było moje dzieckiem. Co jeśli kiedyś prawda wyszlaby na jaw? Co jeśli by mnie odnalazło?

Akurat sporo dawcow spermy jest wsrod studentow elitarnych uniwersytetow , jak Harvard i Oxford, bo oni dostaja najwyzsze stawki. Nieudacznikami nie sa no i w sumie nie jest zle, jak sie mnoża :)

moze nie sa nieudacznikami ale za moralnosc na poziomie pierwotniaka i raczej nie ma sie czym chwalic wiec nie wiem z czego sie cieszysz

Fajna sprawa, mój materiał genetyczny a nie trzeba się męczyć z wychowywaniem, i jeszcze ktoś może nosić ciążę

Zarówno dawcy spermy jak i komórek przechodza rygorystyczne normy. A najlepszy materiał genetyczny dostaje więcej i tak np w niektórych krajach mi,na sobie wybrać dajmy na to ,niebieskookiego blondyna z wysokim IQ. Poza tym, tylko część waszego dziecka :D. Co tu ma do rzeczy patrzenie sobie w oczy.

Koleżanka oddawala. Pamiętam, że bardzo podkręcali jej owulacje lekami. Ja bym nie potrafiła. Nie wiem, gdzie potem żyły by moje dzieci.

Na pewno na bogato :D kogo na to stać, i jeszcze kto czuje się przywiązany do komórki jajowej? To żadna rodzina

kto sie czuje przywiazany do komorki jajowej? zbyt lotna to ty nie jestes i myslisz szablonowo. przeciez to twoj material genetyczny, kumasz roznice? to jakies tam pokłady człowieczeństwa nie pozwalaja robic takich rzeczy

Ta sama krew, te samy geny nie czynią rodziny rodziną, to ty myślisz szablonowo

Mam też 70% materiału genetycznego co banan, kanibalizm 7/10?

co ty gadasz o jakiejs rodzinie. ja. mowie o genach a to sie dla mnie liczy, to jakby czesc mnie. ale powiem tak, trzeba sporo ksiazek przeczytac i to madrych, zeby moc potem samemu wnioski wyciagac a nie isc za stadem i myslec w taki prostacki sposob jak ty. tak, prostacki.

kurde w sumie super sprawa, moze sie nad tym zastanowie

Dam komuś szansę być w ciąży, nadzieję, to i mogę być "prostakiem" która daje coś od siebie żeby spełniać marzenia o macierzyństwie, które samo mnie w ogóle nie interesuje

to jak taka wspanialomyslna jestes, to daj szanse i oddaj za darmo a nie bierz za to pare tysi. Hipokrytka

żeby oddać komórki trzeba też brać hormony aby dojrzało wiele komórek jednocześnie, do tego są wymagania zdrowotne więc nic dziwnego że dostaje się rekompensatę za fatygę, a może ty urodzisz dziecko bezpłodnej parze charytatywnie? Kto powiedział też że nie można zyskać na zrobieniu czegoś dobrego?

a po co mam komus rodzic dziecko? ja jestem przeciwna rozdawaniu materialu genetycznego. a ty sie tak chwalisz swoja dobrodusznoscia tylko ze ta dobrodusznosc ma swoja cene. chodzi ci przeciez wylacznie o pieniadze i czemu sie nie przyznasz.

Gdyby to było nieinwazyjne to wszystkie bym sprzedała.

Podałam wiele powodów, ale ty uznajesz tylko ten który uzasadnia twoją opinię, więc dla ciebie liczą się tylko pieniądze i trzymanie cennych chromosomów dla siebie

a jest jakieś prawo przykazanie ktore nakazuje się nimi dzielić?