oddawanie komorek jajowych za pieniadze.. czy sa tu dawczynie?

nigdy w zyciu! nie wypbrazam sobie , ze dziecko , które nie jest moje a jednak moje gdzies tam sobie zyje, teraz nie ale za kilka lat pewnie wynajelabym detektywa, żeby na starość chociaż móc poznac dzieciaka, nigdy w zyciu , co za stres!!!

Ja kiedyś chciałam oddać i to bez pieniędzy bo sama i tak nie planuje dzieci. Problem dla mnie był w pobieraniu komórki i rozmowa ze znajomym ginekologiem, że to wcale nie jest takie ok wyjmowanie na siłę coś z Twego organizmu, bo ta komórkę bądź co bądź pobiera sie ''agresywnie''. Do tych co oddają nie mam nic ja sama chętnie za to bym oddała szpik i z tym, że nie z kręgosłupa.

Przecież to jest to samo co sprzedać własne dziecko , no bo przecież temu ma służyć ta komórka jajowa - do rozpłodu. To jest zwykły handel ludźmi. Sprzedajesz własne dziecko za 4000-5000 tys nie wiadomo komu. Poza tym wiadomo, że autorka prowokuje

Gdy facet sperme sprzedaje to wraz z milionem dzieci? Bez przesady.

"Akurat sporo dawcow spermy jest wsrod studentow elitarnych uniwersytetow , jak Harvard i Oxford, bo oni dostaja najwyzsze stawki. Nieudacznikami nie sa no i w sumie nie jest zle, jak sie mnoża usmiech.gif" Inteligencja nie zawsze idzie w parze z mądrością życiową i zasadami moralnymi, np. naukowcy opłacani przez popaprańców opracowują narzędzia zagłady świata. Jest dużo ludzi z wyższych sfer, artystów, którzy są np. pedofilami.

"Dam komuś szansę być w ciąży, nadzieję, to i mogę być "prostakiem" która daje coś od siebie żeby spełniać marzenia o macierzyństwie, które samo mnie w ogóle nie interesuje " To sie nazywa "altruizm" od d**y strony. Przypomina się fragment z biblii gdzie gospodarz miał w domu gościa. Przyszło do niego dwóch typów i powiedzieli "Słyszeliśmy, że masz w domu gościa. Daj nam go, chcemy sie z nim zabawić". Gospodarz na to "Proszę, nie róbcie tego, dam wam swoją córkę, ale gościa nie ruszajcie" i dał im swoją córkę, żeby sie z nią "zabawili"

Gdybyś nie mogła zajść w ciążę a bardzo byś chciała to pewnie uzylabys cudzej komórki ktora z kosmosu się przecież nie wzięła.. Łatwo oceniać gdy się na d**e siedzi.

"Akurat sporo dawcow spermy jest wsrod studentow elitarnych uniwersytetow , jak Harvard i Oxford, bo oni dostaja najwyzsze stawki. " Pomijając już fakt że facet sprzedający swoją sperme jest dla mnie totalnym zerem i nie chciałabym mieć dziecka z kimś takim to jak oni ci udowodnią, że dawca nasienia jest z wysokim ilorazem inteligencji ? Masz im uwierzyć na słowo ? Dokumenty można napisac jakiekolwiek, a sperme byle jakiego dziada włożyć. Poza tym może dojść do pomyłki. Już nieraz takowe były.

Ja kilka lat temu oddałam swoje komórki za darmo. Mieszkam za granicą i miałam in vitro i po udanej próbie zostały komórki postanowiłam je oddać za darmo. Nie wiem czy z tych komórek urodziło się jakieś dziecko i nie interesuje mnie to. Nie oddałam przecież dziecka czy zarodka tylko same komórki. Jeśli jakiejś kobiecie tym pomogłam to super.

Te stawki są żenujące, chyba tylko patologia się na to decyduje za taką kasę

gość dziś "Akurat sporo dawcow spermy jest wsrod studentow elitarnych uniwersytetow , jak Harvard i Oxford, bo oni dostaja najwyzsze stawki. " Pomijając już fakt że facet sprzedający swoją sperme jest dla mnie totalnym zerem i nie chciałabym mieć dziecka z kimś takim to jak oni ci udowodnią, że dawca nasienia jest z wysokim ilorazem inteligencji ? Masz im uwierzyć na słowo ? Dokumenty można napisac jakiekolwiek, a sperme byle jakiego dziada włożyć. Poza tym może dojść do pomyłki. Już nieraz takowe były. xx Kto oni? pzreciez nasienie daje do banku spermy, w powaznych klinikach, co to znaczy"byle jakiego dziada"? Kto niby wpisuje byle jakie dokumenty? Przeciez to nie przychodnia z Pcimia z tepą pania rejestratorką. Nikt ci nie kaze miec dziecka z dawca. Sperme biorą kobiety lub pary, ktore nie maja innych mozliwosci zaplodnienia, a nie dlatego,ze wola kogos o niebieskich oczach i zdolnosciach matematycznych,bo kazdy i tak wolalby wlasne dziecko- tyle,ze nie zawsze moze - i stad sie te banki wziely, A jesli juz te banki sa , to lepiej , jak ja oddaja inteligentni faceci, niz menele. Mam dzieci, wiec nie bylam nigdy w takiej sytuacji, zeby chciec z tego korzystac, tym bardziej nie mam prawa oceniac , bo bezplodnosc to trudny i smutny temat.

"Gdybyś nie mogła zajść w ciążę a bardzo byś chciała to pewnie uzylabys cudzej komórki ktora z kosmosu się przecież nie wzięła.. Łatwo oceniać gdy się na d**e siedzi. " Przecież to nadal nie byłoby moje dziecko, w związku z tym na pewno bym tak nie zrobiła. Mogłabym się zastanawiać nad dzieckiem z własnej zamrożonej komórki, wtedy to ma sens, ale cudza komórka jajowa ? Równie dobrze można wziąć dziecko z adopcji, które już jest na świecie a nie powoływać w taki sposób dziecka dla mnie równie cudzego. W imie właściwie czego ? bo co ? bo facet musi mieć ? ale jakim kosztem ? kosztem zapewnienia dziecku na dzień dobry kłamstwa albo jasnego a za to popapranego układu jak w parze gejowskiej ? Serio ? Chciałabyś by twoja matka ci oznajmiła, że w rzeczywistości kupiła cie od jakiejś kobiety ? Ja bym przeżyła traume. Nie miałabym szacunku ani do tej która mnie kupiła, ani do tej która mnie sprzedała. To już lepiej niech by taki szanowny facet odszedł i zrobił sobie dziecko z kimś innym.

Nie, nie dla faceta, dla siebie samej żeby przeżyć ciążę i zobaczyć jak to jest. Nigdy nie byłaś w takiej sytuacji więc nie pisz z taką pewnością bo punkt widzenia się zmienia wraz z punktem siedzenia. Gdybym się dowiedziała że jestem z cudzej komórki czy adoptowana to dziś by to żadnego znaczenia nie miało dla mnie.

Dnia 10.03.2018 o 11:15, Gość gość napisał:

Gdybyś nie mogła zajść w ciążę a bardzo byś chciała to pewnie uzylabys cudzej komórki ktora z kosmosu się przecież nie wzięła.. Łatwo oceniać gdy się na d**e siedzi.

Nic złego w tym nie ma. Możecie nawet tutaj przeczytać https://bank.invicta.pl/zostan-dawczynia-komorek-jajowych/. Ostatnio chciałam zostać dawczynią, ale mam bardzo niski wskaźnik BMI. Niestety