Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Macierzyństwo mnie przerosło. Mam ochotę uciec albo rzucić się pod pociąg!

Polecane posty

Gość gość

Kur... serio. Mam dość. Non stop ryki, krzyki, wrzaski. Rzucanie, bicie. Nic nie chce jeść, nawet przez chwile nie zajmie się sobą. Jazdy w miejscach publicznych prawie na każdym spacerze. Wystarczy odmówić pierdoły, by nogi miała bezwładne, rzuca się i drze. A potem targam ją ponad km do domu, waży 15 kg. Jak się rzuca - drugie tyle. Nic na nią nie działa. Rozwój, mowa, wszystko opóźnione. Podejrzenie autyzmu, diagnoza odstawiona na potem. Z zazdrością patrzę na rodziców siedzących z normalnie zachowującym się dzieckiem przy stole w restauracji. Kur.. czemu ja? Nie wiem czy jestem taką pierdołą, czy trafiło mi się wyjątkowe dziecko. Dzieci najgorszej patologi potrafią się zachować, znieść odmowę. U nas odmowa kończy się przedstawieniem na całe osiedle kończącą się na demolce domu. Umówiłam się do psychiatry, bo depresja mnie wykończy. Musiałam się wyżalić, wybaczcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj, wiecznie nie bedzie malym dzieckiem, kiedys pojdzie do przedszkola,a ten czas minie, uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile lat ma dziecko? Zawsze takue było nawet jak było maleńkie? Może to jakiś bunt albo błąd wychowawczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też taki był, ubieranie to był koszmar, wejście do domu że spaceru horror, w restauracji nie i siedział, teraz ma 5 lat i jest super ulozonym dzieckiem, ale to wymagało pracy, tłumaczenia, konsekwencji itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwoje dzieci. Całkiem różnych. Starsze ma 2 lata. Od początku był trudnym dzieckiem. Jako niemowlak budził się co noc po kilka razy i darł tak,ze wszyscy mieszkańcy go na pewno slyszeli. Potem jak nauczyl się chodzić było chwile spokoju,teraz masakra z powrotem. Zachowania podobne ja u Twojego dziecka, choć nie aż tak bardzo nasilone. Przyklady: jeszcze niedawno uwielbiał chodzić na spacery i sam podchodził żeby się ubrać, tak teraz krzyk i ucieka,bo nie chce dac założyć kurtki l. Jedzenie- tego jeść nie będzie,tamtego nie będzie,do niedawna nie bylo problemu. Nie kupię czegoś w sklepie,nie pozwolę na kolejną bajkę-krzyk. Ktoś nieznajomy sie odezwie w sklepie,czy na spacerze-krzyk. I tak dzień w dzień. Można się wykonczyc. Młodsze ma 6 miesięcy i przesypia noce praktycznie od początku. Nie ma problemu,śmieje się do każdego i idzie do każdego na ręce. Także rozumiem autorkę,nieraz jedno dziecko potrafi dać w kość za dwoje czy troje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej autorko to nie macierzyństwo cie przerosło tylko masz pecha bo trafił ci sie trudny dzieciak. Ja w ogóle nie mam takich problemów, bo mam spokojne dziecko, więc żadnych tam depresji związanych z macierzyństwem nigdy nie przechodziłam. Ale cóż, nie wiem czy cie to pocieszy mam depresje spowodowaną nieszczęśliwym małżeństwem. Tu akurat chętnie bym sie pod pociąg rzuciła i a nie mam jak odejść. Nie układa mi się z pracą i sama się nie utrzymam. Poza tym po rozwodzie i tak będę musieć widywać męża z tytułu wspólnego dziecka, więc nigdy nie będzie to definitywne zerwanie kontaktu o czym bym marzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i dobrze wam, myślałyście, że dzieci to zabawka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niczego bardziej w zyciu nie zaluje jak dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś wypowiedz prymitywnej ciotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.27 do tego starej panny bez dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze idź do psychiatry, porozmawiaj, może dostaniesz coś na poprawę humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×