Kobiety, gdzie was znaleźć?

Witajcie, jestem facetem i dwa miesiące temu zostawiła mnie dziewczyna po dwóch latach. Teraz powoli się odbijam od tego dna, na jakim byłem i chciałbym poznać kogoś ciekawszego. Niestety wcześniejsze moje poznawanie kobiet opieralo się o uczelnie gdy jeszcze studiowałem dziennie. Teraz mam 24lata i pracuje od półtora roku na etacie, w dodatku studiuje zaocznie weekendowo. Ani w pracy ani na studiach moich raczej kobiet nie ma. Jakieś rady?

kończ studia, pracuj i OLEJ ten temat. jak masz kogoś "poznać", to poznasz, a jak nie, to przynajmniej będziesz szczęśliwy, że zrobiłeś coś dla siebie.

Ułoży się samo, nie ma co szukac na siłę. Desperację widac na kilometr.

To jak się pozbyć desperacji, skoro ukochana odeszła do innego?

Jestem w tej samej sytuacji, tylko jestem kobieta. Tez powoli sie odbijam choc jest ciezko. Chyba najlepsza rade jaka dostalam to zainwestowac w siebie, w swoje pasje, w swoj czas i nie patrzec na nikogo, ciezko sie zmusic ale powoli i do przodu

Trzeba zająć się sobą, rozwijać, umilać sobie życie, nauczyć się żyć samemu ze sobą. TAkie zadowolenie z własnego życia przyciąga ludzi jak magnes. Kurczę ja mam kogoś ale pamiętam z okresu "poszukiwań" że mogłam stawac na głowie i nikogo nie obchodziłam, a natychmiast jak sie związałam (poznanie to kwestia przypadku a nie polowania) to miałam wianuszek adoratorów, życie. To niesprawiedliwe ale już tak jest.

na silowni