Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brałyscie moze kota z fundacji?

Polecane posty

Gość gość
Mieszkam w domu na zadupiastej wsi, nie ma u nas nawet drogi, tylko jest jakiś piach/żwir, domy sąsiadów jakieś 300 m, obok las, cisza, spokój. Wychodzące koty sąsiadów żyją jakieś 2-3 lata, taka jest rotacja: rozszarpane przez lisy, albo jakieś puszczane luzem psy, topią się w niezabezpieczonych studniach, nie mamy drogi tylko żwir, ale jednak zdarza się znaleźć kocie zwłoki przy drodze. Przychodzą do nas kocie biedy bez ogona, z odgryzionym uchem, kulejące, kocie nieszczęścia aż serce ściska. Jednego kota ratowałam włamując się sąsiadowi przez siatkę na działkę, bo kot topił się w pojemniku na gruz (takim wielkim plastikowym śmietniku). Biedny wpadł i nie umiał wyjść, sąsiad dopiero się budował, więc go nie było a kot wył. Cudowny żywot. Sama mam kota, zwykłego kociego kundelka. Nie wychodzi sam, ma catio i spacery w szelkach. Droga autorko, jak dla ciebie warunki fundacji, to nawiedzone fanaberie, to lepiej nie bierz kota, tylko kup sobie pluszaka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje z tą wsią, ale ja juz pytałam fundacje, chca wydac jedna b ładna kotke własnie do domu wychodzącego, bo ta kotka nie wytrzymuje zamkniecia i domaga sie wychodzenia.Wypełniłam ankiete to stwierdzili, ze mam bliskosc ulic o sporym ruchu- gdzies kilometr dalej. CAłkiem mozliwe, ze przy takiej spokojnej ulicy jak ja mieszkam to własnie jest lepiej niz na wsi. a ci wymyslili, ze na wies ją wydadzą. U mnie nie ma lisów, nie ma biegających psów, ludzie nie maja studni... Ale juz zrezygnowałam z tych fundacji i poszukam ogłoszen prywatnych, czytałam juz kiedys ze ludzie odradzaja umowy z fundacjami i nie wiem czy kazdy wie, ale oni przychodza do domu, sprawdzaja, potem moga nachodzic... Komu to potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I bardzo dobrze robią, że sprawdzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze robia? Przeciez to durne... Jakby np. chciała koniecznie zle i kogos oszukiwac, to co za problem napisac w ankiecie bzdury, obiecac cuda na kiju, zabezpieczyc okna, a potem kota i tak wypuszczac saopas. itp. Albo ktos jest uczciwy albo nie. a masa uczciwych ludzi z całkiem dobrymi warunkami sie zraża, bo kto ma byc ochote nachodzonym w domu? Ta kotka to juz na pewno ponad pół roku szuka domu, a mozliwe ze znacznie dłuzej, i ma ponad 7 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie nie ma lisów, nie ma biegających psów, ludzie nie maja studni. X Więc spróbuj odwołać się od ich decyzji podając te argumenty :) nie wiem może spróbuj wpłynąć im na ambicje, że po co kotka ma czekać jeszcze nie wiadomo ile na kochający dom skoro może mieć go już teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×