Brzydkie myśli...

O innych mężczyznach, szczupłych, zadbanych, potężnych, męskich i obcych...

Brzydkie są o obcym mężczyźnie który robi ze mną rzeczy o których nie mówię mężowi...

Mam prawie 50 lat. Jestem żonaty dzieciaty. Także mam myśli ale czy brzydkie? Myślę o dojrzałych bardzo puszystych w wieku ok 60 lat. Przytulam się do jej pleców, przytulam głowę do jej głowy. Zapach jej włosów bardzo mnie podnieca. Bez skrępowania i protestow mojej partnerki wsuwam dłonie pod jej bluzkę i kładę na obfitych piersiach oslonietych biustonoszem. Moja partnerka ociera się pupka o moje przyrodzenie które budzi się w bokserkach. Jak bardzo ogromna radość czuje kiedy moja bliskosc sprawia radość mojej partnerce. Oboje lubimy pieścić się na wzajem bez tabu. Lubimy podobne pieszczoty. Obojgu nam trudno było zrozumieć siebie. Ja nie mogłem zrozumieć ze mojej pani sprawia przyjemność pieszczenie ustami mojego penisa i doprowadzać mnie do wytrysku, a moje nasienie w jej ustach wywuluje na jej twarzy usmiech, później oblizuje się i polyka. Ona nie mogla zrozumieć ze podniecają mnie jej faldki na brzuchu, ze bez opamiętania wpijam sie ustami w jej owłosiona cipunie. Lubimy usypiać przytuleni do siebie, Lubimy zapach swojego świeżego potu, Lubimy wspole spacery, Lubimy wspólne popołudnia w domu, Lubimy porządek w mieszkaniu. Jest nam dobrze. Ciekaw jestem czy jest kobieta ktora lubi to co ja i ma taki temperament.

W uzupelnieniu powyzszego. I ma podobne mysli jak moje

Każdy z nas ma brzydkie myśli, podziel się nimi...