Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marek gość

O uczuciu innym

Polecane posty

Gość Marek gość

Może nie przeczytacie tego do końca lub spotkam się z falą hejtu ale chcę się komuś wygadać. Nawet jak nikt tego nie przeczyta ja będę mieć ulgę. Jestem człowiekiem zamkniętym w sobie i rzadko okazuje uczucia, nawet gdy ktoś mnie obraża nie okazuje że jest mnie w stanie wyprowadzić z równowagi. Mam w chwili obecnej 37lat, żonę i masę uczuć które przez tak długi okres chowane, wychodzą. Muszę wam powiedzieć że dzisiaj byłem w tak emocjonalnym dołku że już na poważnie myślę żeby ze sobą skończyć. Od chyba 2 lat lub dłużej mam doła z którego nie potrafię wyjść, nic mnie nie cieszy ale wiecznie udaje że wszystko jest w porządku, coś dzisiaj we mnie pękło i nie potrafię się pozbierać. Ja chcę walczyć i być szczęśliwym, odnieść jakiś sukces, poczuć się docenionym a mam wrażenie że moja chora psychika podpowiada mi że nie jestem wart takich rzeczy. Czasem patrzę na ludzi i dochodzę do wniosku że nawet nie wiecie jakie macie szczęście w życiu, pracujecie za większe lub mniejsze pieniądze ale macie poczucie względnego bezpieczeństwa. Potrafić się cieszyć z małych rzeczy, swoich sukcesów, z pięknej pogody. A we mnie to wszystko umarło, dzisiaj obudziłem się o 5 rano z atakiem paniki, musiałem być cicho bo nie chciałem budzić mojej żony. Gdyby mnie dzisiaj zobaczyła w takim stanie to pewnie umarłbym ze wstydu. Płakałem, nie potrafiłem złapać tchu, wpadłem w panikę. Dzisiaj myślałem żeby ze sobą skończyć, nie miałem pomysłu jeszcze jak to zrobić, ale chciałem żeby było przy tym mało bałaganu. Czasem wydaje mi się że jestem żałosny i nie zasługuję na to żeby żyć, bo co to za życie. Wiem że pewnie nie osiągnę wielkich sukcesów, jakoś nikt na mnie przez całe moje życie nie patrzył na mnie z podziwem czy dumą. Nie mogę się pochwalić wybitnymi osiągnięciami, po prostu człowiek "nikt". Nawet nie mam przyjaciół z którymi mógłbym porozmawiać a moja siostra z którą rzadko rozmawiam i chciałem się przed nią dzisiaj otworzyć olała mnie. Jeśli przeczytałeś te wypociny drogi czytelniku to zastanów się czy jesteś szczęśliwy ze swojego życia i ciesz się nim, bo ktoś o kim byś tego nie powiedział zazdrości ci go. Mam też pytanie czy jeśli ktoś to przeczytał i wie jak można mi pomóc to niech napisze. Lub jeśli zna jakiegoś psychologa z Katowic który może pomóc i nie weźmie za to chorych pieniędzy, a może jesteś psychologiem. To proszę pomóż mi jakoś bo nigdy nie byłem tak pogubiony emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inni mają gorzej. Pocieszaj się tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz depresje Miales jakies problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukam ambitnych osób, które chcą dorobić sobie kilka lub kilkanaście stówek przy komputerze bez wychodzenia z domu. Praca jest bardzo prosta i przyjemna, pracujesz ile chcesz i kiedy chcesz W moim programie nie inwestujesz ani złotówki! W każdej chwili możesz zrezygnować - Tutaj nic nie tracisz, jednie możesz zyskać, a uwierz naprawdę warto! Jeśli jesteś zainteresowany/a ofertą to zapisz się za pomocą mojej strony poniżej a ja Ci wszystko wytłumacze i podam szczegóły http://lukaszpawlowski.getleads.pl/jakzarobic/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:34 to zadne pocieszenie , nie pocieszaj ludzi w ten sposob , lepiej nic nie pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest pocieszenie. Nie mów mi co mam robić bo nie do ciebie i jest to skierowane a do autora. Nie mów za wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz kryzys wieku średniego. I nie robię sobie jaj. Nie szukaj psychologa tylko psychiatry - leczenie jest bezpłatne. I nie przejmuj się, że to PSYCHIATRA. Znacznie lepszy od psychologa, który będzie pitolić i nic z tego nie wyniknie. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przeczytałam. Przykro mi... Na moje psycholog mógłby pomóc, ale ja nie znam żadnego. Może zrób coś, czego nigdy nie robisz. Zajmij się czymś co lubisz, może zrób coś dla żony? Zabierz ją gdzies, spędzicie fajnie dzień. Może odezwij się do dawnego kumpla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek gość
Chyba mam depresję choć to pewnie żadne odkrycie. Problemu mam jak każdy: brak pracy, kończące się pieniądze, brak seksu, brak czasem przytulenia się do innej osoby. Chyba poczucie nie zaspokojenia ambicji moich rodziców i poczucie wstydu przed żoną i znajomymi których niewiele mi zostało. Wiem że inni czasem mają gorzej i im też współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym napisać jakąś ładną formułę co jest esencją życia i dlaczego w ogóle warto żyć ale każdy z nas musi szukać tego w sobie. Autorze, nie kochasz siebie. Może za bardzo skupiasz się na innych a Twoje potrzeby są tłumione? Mi dobrze robi wyciszenie się. Nie chodzi o użalanie się nad sobą ale przykładowo poświęć jeden dzień na myślenie o sobie samym, swoich wadach, zaletach, brakach, potrzebach. Wbrew pozorom to szalenie trudne wytrzymać cały dzień ale spróbuj. Żyjemy w takich czasach, że chociaż nikt się nie przyzna co drugi ma myśli samobójcze. Podstawa to pozytywne myślenie, wszystko siedzi w głowie. Jak mają inni patrzeć na Ciebie z dumą, skoro Ty widzisz siebie jak widzisz? Jak nas widzą tak niestety piszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze nie moge patrzec jak niszczysz sobie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest wynik braku seksu w malzenstwie , kobiety tracą ochote na seks po slubie mimo woli. Tego leczyc sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psychoterapeuta + psychiatra. Dostaniesz leki + pomoc psychiczną. Długo leczenie będzie trwać (lata) i na pierwsze efekty leczenia czeka się koło 4 miesięcy, jest to najgorszy czas. Mało jest niestety dobrych psychiatrów. :/ Szkoda, że nie jesteś z Poznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo zaczniesz chodzic na kobiety albo zwariujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tabletki psychotropy nie uleczą braku seksu , ewidentnie brakuje mu bzykania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli brak pieniedzy to dorabiaj , kopniak by ci sie przydal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem zasiedziałam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek gość
Dziękuję za dobre słowa od ludzi których nie znam i pomoc której się nie spodziewałem. Dzisiaj jest trochę lepiej bo pojawiła się mała nadzieja na horyzoncie. Dziś i jutro mam rozmowy kwalifikacyjne. Dzisiejsza z przymusu a na jutrzejszej mi zależy, mam jeszcze dzisiaj trochę stanów lęgowych ale pierwszy raz od dawna przespałem w miarę noc. Mam też takie postanowienie że jeżeli uda mi się zdobyć pracę o której myślę to poświęcę się jej i postaram się w wolnym czasie pójść po pomoc psychiatryczną. Nie chciałem tego też robić że względu na wykonywany zawód gdzie nie mogę sobie pozwolić aby informacja o moich problemach psychicznych gdzieś wypłynęła. Dziękuję jeszcze raz za zainteresowanie bo dało mi to poczucie że obcy dla mnie ludzie wyciągneli dłoń której tak potrzebowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij np jeździć na rowerZe uprawiaj jakiś sport a później wciągnij to żonę. Sama tak samo jak Ty mam depresje i stany lekowe i wiem ze sport dobry na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek gość
Ale od ponad roku razem z żoną ćwiczymy na siłowni i wiem że pomaga. A co do stanów lękowych to czasem dostaje napadów które jeszcze umiem kontrolować. Wiem że jeżeli sam lub z czyjąś pomocą z tego nie wyjdę to kiedyś mnie to pożre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarza obowiązuje tajemnica lekarska, więc jeśli sam o tym nie powiesz, nikt się nie dowie. Będzie dobrze, głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek gość
Gość 23.14 i 23.15 może macie rację że brakuje mi seksu ale uważam że żeby był dobry seks to najpierw zrobić trzeba porządek że sobą. A na kobiety nie pójdę bo pomimo braku seksu i po 8 latach małżeństwa kocham swoją żonę i nie potrafił bym jej tego zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Animilka
Autorze , w Twoim stanie nawet seks nie dałby Ci większej satysfakcji . Potrzebujesz specjalisty więc nie odwlekaj wizyty u psychiatry i psychologa. Tak jak radził Ci Mało-stanowczy , zrób dzisiaj pierwszy krok i zapisz się na wizytę . Biorąc pod uwagę fakt że na NFz są spore kolejki , wizyta i tak odwlecze się w czasie . Skierowania do psychiatry nie trzeba więc bierz byka za rogi i walcz o swoje życie , swoją lepszą przyszłość. W rodzinie mam osobę , która tak jak Ty pogubiła się w życiu .Ten stan trwał kilka lat i z czasem było coraz gorzej . Jednak zmobilizował się i poszedł po pomoc do specjalistów. Terapia z psychologiem trwała 8 miesięcy , ale po tym czasie jest zupełnie innym człowiekiem. Wreszcie widzę uśmiech nie tylko na jego twarzy ale i śmiejące się oczy . I Twoje oczy autorze zaczną się uśmiechać, musisz tylko zrobić TEN krok i zawalczyć o szczęście . Bierz zatem telefon w dłoń i dzwoń na jeden z numerów, które podał w linku Mało-stanowczy . Życzę powodzenia i szybkiego zobaczenia świata , we wszystkich barwach tęczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×