Drugi partner podczas stosunku

na jakiejś studenckiej imprezie wykorzystywaliśmy wyrko za przepierzeniem po kolei na dymanie naszych panienek. Jak nasza kolejka to następni się dopytywali kiedy zakończymy. Żartowałem że ja bym skończył, ale moja laska jeszcze chce trochę. No to podpowiedzieli żebym skończył i dopuścił młodego. Był taki jeden - z pierwszego roku bez dziewczyny. Moja była na tyle pijana, że było jej obojętne, byle odlecieć. Tylko przekręciła się wystawiając tyłek. Potem mówiła że było ekstra - tylko udawała pijaną a naprawdę zawsze miała ochotę na taką zabawę.

pewnie obsłużyła by jeszcze ze dwóch :-)

Moja żona to taka suczka co nie odmawia nikomu ale ja też rudy i skorpion seksualnie nie wyżyny ciągle podniecony i chętny,dobraliśmy się jota w jotę.Po kilku latach doszliśmy wspólnie do wniosku że pewnym jest że nasz związek jest bardzo silny i udany,że sprawdziliśmy się bardzo na dobre i złe,więc możemy poeksperymentować.Omówiliśmy na co możemy sobie pozwolić,jakie są granice i jakie podjąć środki zabezpieczające by nie wpakować się w niechcianą wpadkę.Na dowód pełnej akceptacji Ona wskazała kandydata na kochanka,takiego co Jej zdaniem dobrze Ją zaspokoji a ja mam za zadanie zrealizować trójkąt taki we troje ....I...