Wcale mnie nie kochasz, i nigdy nie kochałeś

więc dajmy sobie spokój E.

no pewno, swiadectwo to pobyt na kafeterii

Co Ty E. pierdzie...? Ja tu w temacie o miłości duchowej i czystej naszą za przykład podałem, publicznie się przyznałem że wyrzekam się całkowicie seksu, stosunków płciowych i oralnych, całowania i nawet trzymania za rękę a Ty tutaj mnie bezpodstawnie szkalujesz, ujarałaś się jakimś zielem, tablet nałykałaś czy co? :-O M.

Nie mam zamiaru tolerować ziela, prochów czy alkoholu w nadmiarze, ogarnij się kobieto :-O M.

Mój kochany...:) ale ja marzyłam o przytuleniu, i co teraz? Kocham Cię, Skarbie! i dziękuję, i przepraszam za to, że powątpiewałam...

i żadnych czynów nieczystych nie mam na sumieniu, bądź spokojny...

M.:)

Żadnego przytulania, bądźmy konsekwentni, opanuj swoje żądze kobieto, nie zachowuj się jak te ladacznice bez wstydu i sumienia z kafe :-P M. +

To co Kochany zrobisz jak Ci stanie? E.

przytulanie to jeszcze nic złego...popatrz, kto był więcej opanowany cały czas...zadaj sobie pytanie, kto tutaj walczył cały czas o czystość...E.

19.03 to nie mój wpis rzeczywiście, ta kafeteria to zło

wypnij się E. M :P

Ja dużo o tym myślałam i wymyśliłam że jak Ci stanie przy mnie to będę Ci go polewała zimną wodą, to powinno rozwiązać problem gdybyś już nie mógł wytrzymać E.

Do widzenia! Nie będę się dzieliła z jakąś "drugą E" Całuję wirtualnie Pa!

To rozwiaze problem tylko do lata, w lecie i zimna woda bedzie ciepla...

Nie opuszczaj mnie, plz!

A skąd ta druga E?

Tak ale Ty E. masz jakiś uraz i się brzydzisz i boisz, a ja tak świadomie postanowiłem, wyrzekłem się rozkoszy seksualnej ze stosunku płciowego czy gdybyś robiła mi loda bo miłość jest najważniejsza :-P M.

Malo tego, juz tak sie wygmnastykowalem, i wyciagnalem fiuta, ze sam sobie robie loda!

Zawsze wiedziałam, że jesteś wart mojej miłości. Zawsze... Tak, mam uraz...ale publicznie nie będę opisywała z jakiś okliczności się narodził...

Jaka druga? E. jest tylko jedna :-D M. +

* z jakich nie rób żadnych świńst ze sobą

Jakich swinstw ja sie kocham i kocham ciebie. M.

nie ma co, wspaniała milość, prawie jak małżeńska...

Spokojnie, sama sobie zaaplikuję zimny prysznic żeby pozbyć się grzesznych pokus, ja potrafię się kontrolować. E.

le TAM nie wlewaj zimnej wody. M.

Jesteśmy tutaj E. jak wyspa a dookoła sami zboczeńcy i cudzołożnice ;-) M.

Robisz sobie prysznicem dobrze?M.

To prawda E.

To moj prawdziwy kochanek, zawsze do uslug. E.