Kocham dziewczynę która mnie nie podnieca

Kocham dziewczynę która mnie seksualnie nie podnieca w ogóle. Ale jestem psychicznie przywiązany do niej. Ma ładną buźkę jest super mogę sie z nią całować ile wlezie ale nie ma ani pośladków jędrnych, nie ma kształtów po prostu. A mnie podnieca ciało tylko i wyłącznie, twarz nie ma znaczenia jeśli o seksie mówimy. Więc czy jest sens waszym zdaniem? Czy ten związek przetrwa ? W tym roku oboje skończymy 18 lat ja i moja girlfriend

Daj sobie spokój z nią, jestem w związku 2 lata z piękną dziewczyną, której jestem pierwszym partnerem seksualnym, ma ona 24 lata, ja 29. Niestety moje życie seksualne było dosyć rozwiązłe zawsze, to mój drugi związek o takim stażu i partnerka jest dla mnie.. Za grzeczna. 'To' może wydawać się wręcz absurdalne, ale nie kręci mnie ona w takim stopniu jak poprzednie dziewczyny, ani chociaż w połowie jak moja była.. Lata lecą, człowiek się stażeje, jak każdy facet chciałem 'mieć' dziewczynę która nie miała innego wcześniej a tu taki klops... Nie ucz się na swoich błędach, tylko na błędach innych ludzi.

A gdzie miłość w tym wszystkim???

Jak można kochac kogoś , a jednocześnie czuć wstręt czy niechęć? JPRD, pokolenie mózgoyebów. Gorzej niż zwierzęta.

Wy ludzie naprawdę macie problemy ale ze sobą, swoją psychiką, swoim mózgiem ułomnym. Nigdy nie będziecie szczęśliwi! nigdy! skonczcie z traktowaniem związków jak biznes albo inwestycja! skonczcie z wyrachowaniem i kalkulacją. pogrążacie sie w swojej pustce wewnetrznej. żal mi was oraz tycy których skrzywdzicie na swojej drodze.

ja jestem tą grzeczną i właśnie sie zastanawiam co musi robic kobieta by była "ciekawa" w łózku, troche się boję tego dowiedzieć, ale piszcie.. bardzo tajemnicza sprawa dla mnie i podejrzewam, że musi byc całkowicie pozbawiona wstydu ;/ zwłaszcza jak tu jeden z was pisze, ze był rozwiązły dobra kobieta jest za dobra, bo mężczyzna jest zdemoralizowany...:(

zrobiłem na imprezie zresztą po pijanemu dziecko przeciętnej, szarej myszce, która potem mnie nie kręciła. Seks był krótki i nieciekawy a potem żal, że jest w ciąży. Za namową i pod presją zresztą mojej i jej rodziny zgodziłem się i wziąłem z nią ślub jeszcze przed porodem. W ciąży też nie wyglądała za bardzo atrakcyjnie. Ale okazało się, że jest wspaniałą kobietą i dziewczyną. Może seks nie był idealny ale wystarczająco się i w tym względzie dopasowaliśmy. W innych dziedzinach dogadywaliśmy się super i zaiskrzyła między nami miłość, niestety po dziesięciu latach z jakiejś głupoty ją zdradziłem i się wydało. Rozpadło się nasze małżeństwo, czego bardzo żałuję... Dlatego zrozumiałem, że miłość jest ważniejsza od seksu. Szkoda, że jej nie ma bo żadne kolejne związki nawet z super seksem nie zastąpią mi jej.

up

up

w dzisiejszych egoistycznych czasach miłość to przywilej