Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klau

Wczesne poronienie

Polecane posty

Gość Klau

Hej. Po upragnionych dwóch kreseczkach na teście razem z narzeczonym byliśmy wniebowzięci... Były plany, radość nie do opisania. Czułam się świetnie, jedyne co mi dolegało to bolące piersi. Wczoraj byłam założyć kartę ciąży, lekarz zrobił mi usg i stwierdził, że płód nie żyje. Powinnam być teraz w 11tc, a płód zatrzymał się rozwijać około 5tc, serduszko nie bije. Nie miałam i nadal nie mam żadnych objawów poronienia, jedyne to to, że piersi już mnie nie bolą, kompletnie się tego nie spodziewaliśmy :( Dodam, że mamy już dwójkę dzieci... Lekarz kazał mi się wstawić jutro rano na oddział w celu łyżeczkowania. Dziewczyny, powiedzcie mi czy któraś z Was tak miała? I czy zaszła w kolejną i donosiła ciążę.? Po jakim czasie w ogóle będziemy mogli znów zacząć starać się o dziecko? Jestem załamana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czasem bywa. Dlatego tez jak byłam w 1 ciazy i przyszłam w 6 tygodniu, to lekarka prosiła aby przyjśc tak w 8 ,9 tygodniu na potwierdzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie miałam lyzeczkowania bo miałam samoistne poronienie. U mnie też przestał się rozwijać w 5tc. Lekarz mówił że przerwa 6 miesięcy. Stało się końcem maja i zaszłam w donoszona ciaze w grudniu. Przykro mi że Wam się to przydarzyło. Trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja dodam że bardzo mi przykro. Współczuję. Trzymaj się cieplutko i pamiętaj że nienarodzone dzieci nie odchodzą tylko zmieniają datę przyjścia na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klau
Bardzo dziękuję Wam za ciepłe słowa, łzy same lecą po policzkach ale damy radę. Musimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że teraz jest trudny czas ale będzie coraz lepiej. W tym roku będzie 3 lata od poronienia i nadal czasem myślę o tym. Nieprzyjemny był ten czas tym bardziej że nie miałam wsparcia ani z kim gadać. Jak to Ci pomoże to gadaj ile możesz z mężem, z mamą, nawet tu pisz jeżeli nie masz z kim, a jak nie chcesz gadac to poczekaj jeszcze chwilę. Możesz płakać, możesz krzyczeć, możesz leżeć i patrzeć na sufit, możesz urządzić ceremonie jakąś jak to Wam pomoże zamknąć ta stratę. Ale wiedz że tylko będzie lepiej, i wiem że to możesz nie widzieć teraz ale z czasem zobaczysz. Jesteśmy z Tobą, trzymaj się mocno. Zobaczysz sama kiedy będziesz gotowa. Czasem psychika nam nie pozwala ale w końcu naprawdę będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana autorko, mialam tak 10 razy, ale nie pod rzad. Miedzy tymi 10 poronieniami urodzilam trojke zdrowych dzieci. Nie zalamuj sie i probuj dalej, bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaneczka45
Przykra sprawa… Ja tylko mogę poradzić dobre miejsce do zasięgnięcia szerokiej informacji. Kliknij tu: https://edoktor24.pl/nasi-lekarze/ginekologia Czasem na oddziale nawet lekarze ogarniają pacjentki aby szybko, a poza tym pytania przychodzą do głowy dopiero potem.. Znam to sama i często korzystam z tego serwisu, bo nie zawsze mam czas i kasę na prywatną wizytę w gabinecie… plus jest też taki, że masz zapis rozmów z lekarzem w swoim profilu, więc zawsze możesz do tego wrócić, w razie gdybyś miała jakieś wątpliwości lub nie pamiętała uzyskanej porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina352
Witaj. Miałam podobnie. W ubiegłym miesiącu również straciłam ciążę. Od pierwszej wizyty ciąża rozwijała się z tygodniowym opóźnieniem według OM aż na ostatnim usg lekarz powiedział że nie ma bicia serca. Zatrzymało się to w 6 tygodniu a powinien być 9. Z badań hp wyszło że puste jajo było. Chcemy z partnerem rozpocząć znów starania we wrześniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było podobnie. W 10 tyg. na wizycie okazało się, że dzieciątko przestało żyć w 6-7 tyg. U mnie nie było żadnych objawów. W szpitalu dostałam lek na wywołanie oczyszczania macicy, ale wyszła tylko krew ze skrzepami. Całe jajo płodowe z dużą częścią endometrium trzeba było wyłyżeczkować. Zabieg w narkozie, bezbolesny, po nim mijają wszystkie bóle, skurcze i praktycznie znika krwawienie. Wybawienie po całej nocy krwawienia. Ogólnie horror, ale psychiczny. Po 2-3 tyg., wizyta kontrolna i przepisanie antykoncepcji na kolejne 3 mies. Po tym czasie można zacząć starania o kolejną dzidzię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina352
Ja brałam tabletki anty i odstawilam z powodów zdrowotnych i w drugim miesiącu zaszłam w ciążę po odstawieniu która teraz stracialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi przykro. Lekarz określi po jakim czasie będziecie mogli znowu próbować. Ja miałam odczekać 4 cykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina352
Ja brałam tabletki anty i odstawilam z powodów zdrowotnych i w drugim miesiącu zaszłam w ciążę po odstawieniu która teraz stracialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina352
Nie rozmawialam na ten temat następnej ciąży z moim ginekologiem. Mimo że minął dopiero miesiąc ja już czuje puste z braku tego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poroniłam w kwietniu zeszłego roku w niespełna 8tc a w lipcu okazało się że znowu jestem w ciąży. Tzn w sierpniu, ale w lipcu zaszłam. Zdrowa ciąża, właśnie czekam w szpitalu na rozwiązanie. Jedynie z czym mamy problem to hipotrofia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poronilam pierwszy raz z powodu zasniadu groniastego w 9 tygodniu i rok później urodziłam zdrową córkę. Teraz mam nowego partnera z którym też straciłam ciążę dwa miesiące temu również z powodu pustego jaja płodowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klau
Dziękuję Wam za odpowiedzi. Mi przy wypisie Pani Doktor powiedziała, że nie ma powodu byśmy się zabezpieczali - skoro chcemy dziecko to dajmy naturze działać. Mam nadzieję, że można jej ufać, ale dla pewności idę w czwartek do mojego gin z wynikami i również poruszę ten temat. Przy okazji... Czy któraś z Was po poronieniu na wyniku badania histopatologicznego miała napisane "Fragmenta deciduae cum suppuratione et thombosi vasorum"? Co to oznacza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ważne jest by przy każdym badaniu krocza itp... był chłopak czy mąż wtedy ginekolog lepiej się stara i mało kiedy się myli a masz Prawo do obecności chłopaka przy badaniach jak i zabiegach czy porodzie. Nasz ginekolog nie był tępy i pokazał podczas badania jak mąż ma osluchiwać uchem tętno płodu. Również poród naturalny z chłopakiem czy mężem jest dużo lepszy. CC często ma poważne komplikacje zdrowotne. Również powinien chłopak Cię wspierać gdy dojdzie do rodzenia martwego dziecka bo jest ryzyko nawet ostatnio skończyło się zgonem w szpitalu rodzącej. Również przy skrobance powinien być chłopak czy mąż wtedy nie masz depresji nie czujesz się sama i porzucona w takim dramacie. Nie mogą obecności odmówić bo ty stanowisz o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często jest tak że po badaniu krocza dochodzi do poronienia przez ponaruszanie w pochwie. Dlatego jak najbardziej powinien być ukochany przy badaniu i wtedy ginekolog delikatniej bada i zachowuje większą sterylność bo jest nasz świadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×