Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa

Polecane posty

Gość gość

Cześć dziewczyny, Opowiem wam wszystko w ogromnym skrócie. Byłam z facetem 2 lata, mieszkaliśmy razem, dopadł nas kryzys, dużo się kłócilismy. On nie wytrzymał tego ciągłego napięcia i zerwał. Byłam bardzo nieszczęśliwa, ledwie się pozbierałam a na domiar złego jego rodzina postawiła się przeciwko mnie, a szczególnie jego matka. Pewnie opowiadał jej o naszych problemach, ale ja kobietę te traktowałam jak sowka druga matkę, pomagałam jej w domu, a nawet w pracy, gotowalam obiady, to była moja druga rodzina. Tak mi się przynajmniej wydawało, bo rozstanie z moim facetem pokazało, że to była tylko iluzja. Automatycznie jego matka zmieniła nastawienie do mnie, chciałam z nią porozmawiać, nie odebrała telefonu, byłam u niego w domu po rzeczy to nie odpowiedziała mi dzień dobry a gdy zapoczątkowałam rozmowę z nią to powiedziała ze K. NIGDY NIE BYŁ ZE MNĄ SZCZĘŚLIWY, ŻE ZNA GO LEPIEJ, ŻE SIĘ MECZYL ZE MNĄ, ŻE JESTEM ToKSYCZNA. Wiem, że z nim Rozmawiała i naklaniala go do rozstania. Jakby mi ktoś strzelił w twarz. Czas minął, emocje z mojej i K. Strony opadły los chciał, że znów jestesmy razem i jesteśmy bardzo szczęśliwi. Jednak od 4 miesięcy od powrotu nie spotkałam się z jego rodzicami. W sobotę, jutro, są jego imieniny i z tej okazji chciał kupić tort i pojechać że mną do jego rodziców na kawę. Nie wiem co robic. Nie wiem jak na to się zapatrywac, czy się zgodzić i jak się zachować jak już się zgodzę. Udawać że nic się nie stało chociaż naprawdę bardzo mnie bolało to wszystko. Co ja mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie lepiej żeby on swoich rodzicow zaprosił do was? myslę, że to lepsze wyjście, a na pewno dla ciebie. jak teściowie przyjda do was 'na tort imieninowy' to na twoim miejscu nie podejmowala bym rozmowy o tym co bylo, chyba że tesciowie zaczna to powiesz jak bylo i koniec kropka. nie warto rozdrapywac ran, a poza tym na imieninach nie wypada podejmowac takiego tematu. musisz wiedzieć, że dla teściów jestes tylko ewentualną przyszłą synową i oni zawsze bedą widzieć plusy swojego syna, nie podoba mi się to, że on wtajemnicza swoich rodzicow w wasze sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zachowuj się jakby sprawy nie było, bo i po co oni i tak nigdy nie beda winili swojego syna :( no i spotkanie u was - jak najbardziej dobry pomysl, ze względu na ciebie, powodzenia :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ja mam robić? <> przede wszystkim twój partner nie może opowiadać o waszych sprawach swoim rodzicom - to podstawa. wiadomo, że on wszystko im mowi pod swoim kontem i nie zawsze to jest prawdą. to po pierwsze, a po drugie to swiadczy o jego niedojrzalości. musi wiedziec kto dla niego jest najważniejszy ty czy rodzice. trzeba przeciąć pępowine - czas najwyższy. a tak na marginesie ty pracujesz czy jesteś na jego utrzymaniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim to nie twoja teściowa tylko Pani/mama konkubenta. Dziwię ci się że nie będąc ani narzeczoną ani żoną wprowadziłaś się wtedy do jej domu,pytam na jakich zasadach? to nie fair siedzieć komuś na głowie.Chciałabyś tak by twoj konkubent wprowadził do mieszkania swoją matkę by z wami zamieszkała? to chore,nie myślałaś że zakłocasz im mir domowy,że ta kobieta robi to dla syna ale nie ma intymności bo obca baba kręci się po chałupie:P no szok,wez się ogarnij kobieto,trochę wstydu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przede wszystkim to nie twoja teściowa tylko Pani/mama konkubenta. x zgadzam się z tobą, w tym co piszesz jest duzo racji. osobiście tez nie wyobrażam sobie takiej sytuacji że mieszkam z moimi (?) przyszłymi teściami. i tutaj jest chyba sedno sprawy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tra la lala
cóż każdy uczy się na swoich :( błędach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×