Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KSmolinska

Co zrobic aby zostal

Polecane posty

Gość KSmolinska

Poznalismy sie majac zaledwie 16lat. P. staral sie o mnie 2 lata, byl on szalony i towarzyski przez co myslalam, ze jego zaloty na poczatku nie sa na powaznie, wczesniej mial wiele dziewczyn moze przez to. Ale bardzo sie przy mnie zmienil - dojrzal. Zgodzilam sie i spedzilismy razem ze soba 3 lata. Niestety po drodze krecil z jakimis dziewczynami, czy to zdarzylo mu sie klepac inne po tylu, pisac do nich ze to nie jego wina, ze powinny nosic cos co by im zakrywalo te tylki, pocalowal sie z jakas laska po alkoholu. Od razu mi mowil, jak cos zlego zrobil i moze tez dlatego ja mu wszystko wybaczalam. Widac bylo ze mu zle z tym, ze zalowal. I bylo warto, bo w koncu dojrzal zupelnie i nie mial takich rzeczy nigdy juz w glowie. Bylo cudownie, wyjezdalismy razem w kazda przerwe czy to ferie czy to wakacje sami albo ze znajomymi. Spedzalismy ze soba prawie kazdy dzien przez ponad 3 lata i bylo tak samo jak na poczatku, nie nudzilismy sie. Poszlismy razem na impreze do klubu i spotkalam tam stara kolezanke i moj P. mnie z nia zostawil, a sam poszedl do kolegow. Niestety prawie nie widzialam sie z P. i malo znalam sie na piciu alkoholi, bo przewaznie nie pije. Tym razem pomieszalam i to nie wiedzac, ze nie powinno sie tak robic. Zaluje, ze P. nie byl kolo mnie chociaz co jakis czas, a tak nic nie pamietalam, moze jeszcze wypilam? Nie pamietam nic. Nastepnego dnia P. przyszedl pod moj dom i powiedzial, ze nie to koniec. Pytalam sie o co chodzi, co sie stalo? Powiedzial ze calowalam sie z jakims typem. Mowilam, ze to nie mozliwe, ze przeciez w zyciu nic bym takiego nie zrobila. Zadzwonilam do kolezanki, z ktora spedzilam noc i powiedziala, ze tez nic nie pamieta - swietnie! Jednak znajomi mowili mi, ze to prawda i ze nawet mnie upominali, a ja ich nie sluchalam. Bardzo zawiodlam sama siebie, a tym bardziej mojego P. Staralam sie codziennie, on mowil, ze potrzebuje czasu. I tak minal miesiac. Po czym do mnie wrocil, niestety nie na dlugo. Mowil mi podczas tego czasu, ze mnie kocha i jest wspaniale, czasami przypominalo mu sie to co zrobilam i pytal czemu to zrobila. Pare dni pozniej powiedzial, ze on nie moze. Znowu sie staralam, lecz tym razem byl zly i lekko agresywny. Nie widzielismy sie pare dni. On jakbym nie istniala, nie interesowal sie mna, pisal jak do kolezanki. Jak rozmawialismy powiedzial, ze nie chce byc ze mna na pewno. Staralam sie dalej i dalej, az w koncu powiedzial, zebym sie odczepial, ze mnie nie Kocha. Peklo cos we mnie. W sumie 5 lat, przez ktore powtarzal mi, ze mnie Kocha i ze on wie, ze jestem ta jedyna kobieta, ze chce wziac ze mna slub. Mamy po 21 lat. Wiele mu wybaczylam, podczas gdy ja nic nigdy nie nabroilam, tylko ten jeden raz. Bardzo mu pokazywalam, ze zaluje i staralam sie, wlasciwie nadal sie staram. On nigdy po zranieniu mnie nie zachowywal sie jak ja teraz. Gdy wrocil na te pare dni do mnie, mowil znowu o wspolnych planach, ze chcialby kiedys miec dziewczynke, ze bedziemy kiedys mieli super dom i bedziemy idealna rodzinka. Pare dni pozniej i inna osoba. Zupelnie mnie nie widzi. Widzimy sie na uczelni w tygodniu. Jestem jak powietrze dla niego. Nie wiem czy jakbym nie podchodzila czy bysmy rozmawiali wgl. Ale jak zaczynamy rozmowe to on jak najszybciej chce odejsc, potrafi mi powiedziec, ze nie jestesmy razem i zebym sie odczepila. Co mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy reaguje inaczej, ale powinien byc wyrozumialy za to co ty przez niego sie nacierpialas. daj wiecej czasu mu po prostu, skoro cie unika to znaczy, ze nadal go to boli i chce o tym zapomniec. staraj sie dalej, bo to potrzebne. powodzenia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki ten Twój były dojrzały jak ze mnie baletnica. Manipuluje Tobą i Cię nie szanuje. Bo dlaczego miałby szanować laskę, która bez namysłu wybaczała mu wszystkie jazdy, wystarczyło że się do nich przyznał. Odpuść go sobie, umów się z kimś na kawę, nie zaczepiaj go. Najdalej za tydzień postanowi Ci „wybaczyć”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KSmolinska
Nie wybaczalam mu od tak bez namyslu, ale dosc szybko rzeczywiscie. Ale bylo to dwa lata temu dosc dawno. Teraz zupelnie jest inny. Bardzo mi na nim zalezy i chce zeby bylo jak dawniej. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przechodziliście się. Nie zatrzymuj go. Puść wolno. Pocałunki z innym to tylko pretekst. Poznał kogoś wczesniej, może ona nie zgodziła się być z nim, póki nie rozstał się z tobą. Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KSmolinska
Spytalam co robic, a nie co on robi czy nie robi. A to akurat doskonale wiem, bo pisze mi czy spotykam go z kolegami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KSmolinska
Ja jakos umialam zapomniec o tym co zrobil, czemu on nie moze o tym co ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@Malo_stanowczy Boli go to i dlatego nie chce o tym zapomniec ? Alez to bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak Cie ,,kochal" ze aż klepal inne laski po tyłkach. To zwykły kobieciarz, będąc w związku ma ciągoty do innych- uwierz, ze tacy się nie zmieniaja. Znalazł dobry pretekst, ten Twój pocałunek z innym po alko, żeby Cie zostawić. Pewnie juz bajeruje inna. Szanuj się, miej honor dziewczyno i olej go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ten ktoś, z kim się całowałaś , znasz go ? I pomyśl, czemu chęć do całowania z kimś innym wylazła z ciebie na wierzch ? Alkohol to tylko ułatwił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×