W niedzielę Rosjanie pójdą do urn, by wybrać prezydenta.

Rosja drogi panie ma dwa wyjścia: poddać się dominacji amerykańskiej albo bronić swojej niezależności i budować przyszłość w oparciu o swoje pomysły. To pierwsze nie wchodzi w rachubę, Rosjanie mieli już swoją klęskę głodu za Jelcyna kiedy zachód wyprowadzał z Rosji po 200 mld USD rocznie. Zostaje to drugie, Rosja jest najbogatszym w surowce państwem świata, wydobycie i eksport surowców może dla Rosji stanowić główną gałąź gospodarki i nie ma w tym żadnego wstydu, to decyzja biznesowa. Środki na tym zarobione mogą przeznaczać na modernizację kraju i polepszenie bytu społeczeństwa i to się dzieje. Idzie wolno, ale kraj jest ogromny, zbudowanie na całym obszarze infrastruktury porównywalnej z europejską jest fizycznie niemożliwe. Rosjanie ze swoich uwarunkowań wewnętrznych i zewnętrznych zdają sobie sprawę stąd takie poparcie dla Putina. Każdy kto przyjdzie po nim musi powielać jego politykę, takie są po prostu warunki tego kraju.