Dlaczego Europejskie włosy są takie brzydkie?

+Przede wszystkim SĄ RZADKIE. Kanadyjki, Amerykanki, Afrykanki, Azjatki... wszystkie w większości mają gęste włosy. U nas jakieś 10 cm w kucyku uważa się na "gęste" +Są tłuste. Duża część dziewczyn myje włosy codziennie, a normą dla większości jest mycie włosów co 2-3 dzień gdzie na normalnej głowie łój produkuje się w trakcie 5 -7 dni + Bezkształtne. Ni to proste, ni kręcone, jak będzie na dworze tak się pokręcą lub wyprostują. Nie są ani super proste, ani falowane, ani kręcone + Są CIENKIE jak jakiś meszek, w dodatku kapryśne. Mało jest dziewczyn z solidnymi kitami. Porównując do włosów Azjatek są naprawdę beznadziejne Teraz moje pytanie: dlaczego w tak chłodnych warunkach geograficznych nie wykształciły się specjalne geny, które by "ocieplały" nasze ciało w postaci bujnego owłosienia? Dlaczego takie Afrykanki mają piękne i bujne afro a przeciętna Polka ma 3 włosy na krzyż?

Taaa.... 3 włosy na krzyż? Popatrz sobie może na przeciętną Polkę 70+. Te babiny w większości mają busz na głowie i jeszcze całe życie dorosłe życie robią trwałe metodą rodem z PRL. Może ta wizja da ci do myślenia czemu 2 pokolenia wstecz kobiety miały włosy, a dziś takie marne byle co na głowie. Warunki geograficzne nie mają tu nic do rzeczy.

Afrykańskie afro. To ja podziękuję wole moje.

Nie tylko Polki. Ta Angielka, którą stać pierwsze co robi to doczepia sobie włosy

A Amerykanki? U nich fast food jest na każdym rogu, naprawdę mało osób prowadzi zdrowy tryb życia ale jeżeli chodzi o włosy jednak mają się czym pochwalić

Na każdym kontynencie obserwowalas kobiety? Bo jeśli się sugerujesz znanymi to większość ma doczepy.

zerknij sobie chociażby na paradokumenty - tam najszybciej zobaczysz normalnych ludzi... Europejki wypadają naprawdę słabo pod kątem gęstości włosów

I co zrobisz? Ja nie narzekam. Każdy ma co ma.

szukam przyczyny