dziewczyna

Cześć, poznałem dziewczynę która bardzo mi, się spodobała. Była zajęta i miała dziecko. Zaczęliśmy pisać sobą wieczorami na fb. Pisałem do niej,że bardzo mi się podoba i jest bardzo ładna i tak zaczęliśmy się spotykać co dziennie. Bardzo dużo spędzaliśmy z sobą czasu rozmawialiśmy itd. Mówiła mi,że bardzo jest zazdrosna,o mnie i,że mnie kocha odpowiedziałem to samo.I zaczęło się przytulanie pierwszy pocałunek itd. Zakochaliśmy się, w sobie ,na maksa.Kupowałem kwiaty ,bo bardzo lubiła.Czasem się kłóciliśmy i godziliśmy, aż w końcu powiedziałem jej,że musimy się rozstać. Spotkaliśmy się, żeby się pożegnać i zaczęła płakać a, ja razem z ,nią. Na drugi dzień brakowało mi, jej i to bardzo. Napisałem do ukochanej o spotkanie, nie mogłem" bez niej wytrzymać" spotkaliśmy się i porozmawialiśmy sobie,że nie "mogę bez niej żyć" a ona, beze mnie. I tak się, ciągło dłuższy czas,aż pewnego dnia powiedziała mi,że odchodzi bo musi się zająć rodziną. Zostawiła mnie, a ja ją zacząłem straszyć,że powiem, jej chłopakowi o nas, i tak kłóciliśmy się,że narobiła mi nadziei.Powiedziała mi,że nie chce mnie znać. Zrobiłem błąd,że ją straszyłem bardzo mi, jej brakuje teraz,bo nie mogę z nią porozmawiać. Próbowałem się z nią pogodzić, ale nie chce,kocham ją, nadal myślę o niej, tęsknie bardzo.Trochę trudny charakter ma ale serduszko ma dobre. Nie, układa jej się, za dobrze z tamtym chłopakiem, siedzi z nim z względu,na dziecko.Płacze za nią, chciałbym być z nią,bo ją kocham. Pozdrawiam :(

Znajdziesz lepszą. Bez zobowiązań. Czemu akurat ona? Może z braku laku? Jak się poznaliście?

Poznałem ją,przez, pracę. Nie, wiem dlaczego akurat ona,bardzo podoba,mi się ona,nie mogę spojrzeć na inną dziewczynę.Mi dziecko nie przeszkadza lubię dzieci. Chciałbym mieć już rodzinę, mam 26 lat a lata lecą.