Gość gość Napisano Marzec 19, 2018 Witam, mam taki problem z facetem, że po prostu mnie nie szanuje. Od paru dni ciągle się kłócimy, ale z brakiem szacunku to jest od dawna. Ja do niego coś mówię, a on po prostu nie odpowiada, albo mnie olewa. Po prostu omija temat, ja sobie żartuje i się śmieje a on z kamienną twarzą. Mam serdecznie tego dość. Kolejna rzecz to taka, że jest strasznie sztywny, przy ludziach nie można nic głośniej powiedzieć bo mnie ucisza i mówi, że się drę. To jest jakaś paranoja, czasami czuję się jak jego córka, a nie dziewczyna. Zupełnie nie potrafi wyluzować, myślę, że powodem może być też to, że jest ode mnie sporo starszy. Ja mam 24 lata a on 34, to jest 10 lat różnicy. Ale bez przesady żeby się tak zachowywać. Potrafi też milczć godzinami, kiedy ja próbuję złapać jakiś kontakt. Patrzę się na niego, a on zero reakcji, jakby mnie nie było. Koledzy do niego coś mówią, to się śmieje z głupot, a ze mną nie może normalnie porozmawiać. Jak on coś chce to odpowiadam mu, a on bardzo często nic, albo robi jakieś głupie miny, jakbym nie wiadomo co gadała. Nie wiem co mam robić, próbowałam z nim o tym gadać, on twierdzi, że się normalnie zachowuje. Ale to normalne nie jest, często zachowuje się jak gbur. Mam się z tego powodu z nim rozstać? Nie chce, żeby mnie traktował jak dziecko, albo tresował jak psa. Ucisza mnie w sklepie itp, jak dziecko. Nie mogę się zaśmiać czy coś powiedzieć, bo każe mi się zamknąć... Pomóżcie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach