Maż ma do mnie pretensje że kręci się obok mnie mój były partner

Dziewczyny nie wiem co zrobić. Moj były facet, największa miłość mojego życia zostawił mnie z dnia na dzień bez słowa wyjasnienia i wyjechał do Anglii. Potwornie rozpaczałam, ponad rok stawałam na nogi. A potem poznałam mojego aktualnego męża. Po 2 latach znajomości wzieliśmy slub, mamy 3 letniego synka. I nagle, po 7 latach mój były facet wraca. I pierwsze co to jedzie do moich rodziców, dowiaduje się o moim adresie i spotyka mnie z synkiem na spacerze. I mowi że popełnił największy błąd swojego życia, że nigdy nie powinien mnie zostawiać i ze mnie kocha. I że bedzie walczył bo tylko ja się licze w jego zyciu. Pierwsze z mojej strony to szok. Nic nie powiedziałam, wróciłam szybko do domu. I od tego momentu się zaczeło. Przysyla mi kwiaty do domu, spotyka mnie niby przypadkiem na spacerze z synkiem, do tego mój synek bardzo lgnie do niego, bo mój maz jest lekarzem i bywa w sumie tylko w niedziele w domu, tak to pracuje. A ja czuje że mogłabym mu wybaczyć. Mój mąż dowiedział się o tym od "przychylnych" osób i zrobił mi karczemną awanturę. A ja nie wiem co robić. Prosze o wasze szczere oceny.

Płacą wam za to prowokacje.Ciekawe ile i jak taką fuchę dostać. Jest jeszcze opcja że baba, bo to prawdopodobnie baba, jest tak beznadziejna, pusta i nie ma żadnych zajęć, że robi to ot tak, dla jej rozrywki, bo dla normalnej osoby to żadna rozrywka. I nie bardzo te prowizji, zawsze czymś się zdradza, niby pomysł ok, ale dodaje detale i pada. Zbyt mało inteligencji masz niestety, za cienka na takie coś jestes

prowo smierdzi na kilometr.