Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Posłuchajcie w jaki układ dał się wmanewrować pewien rodzic

Polecane posty

Gość gość

Tak skrótowo rodzicielstwo od drugiej strony - mianowicie ojca. Wczoraj wróciłam z rodzinnej miejscowości, gdzie byłam z wizytą. Spotkałam tam dawnego znajomego, jeszcze z czasów LO i jakoś tak zaczęliśmy gadać. Pytam się co u niego? A on, że dwa tygodnie temu ojcem został, ma synka. Z mojej strony padły gratulacje, poprosiłam go o pokazanie zdjęc więc zaprezentował mi te wykonane w szpitalu. Prosze go więc z zainteresowaniem o pokazanie jak łóżeczko urządzili, jak mały w nim leży, może jakieś w trakcie pierwszej kąpieli? Udzielił mi odpowiedzi tak z przekąsem, że w sumie to on nie ma. Zapaliła mi się pierwsza lampka ostrzegawcza. Grzecznościowo zapytałam - a może wpadnę jeszcze dziś z wizytą na kwadrans, czy nie pasuje Wam - wiadomo, że młodzi chcą mieć wtedy raczej spokój a nie wycieczki gości. Na co on odpowiedział, ze to niemożliwe, on sam z pracy teraz idzie w kierunku osiedla swoich rodziców, gdyż tam właściwie śpi. Miałam po drodze i jakoś tak mimowolnie słuchałam tego co się wydarzyło, otóż żona miała CC i po tym jak wróciła do domu w kooperacji z "mamusią" swoją uznały, że mąż będzie tylko przeszkadzał w małym mieszkanku i "mamusia" w ramach pomocy przeprowadzi się do odwołania do córuni żeby pielęgnować ją i wnuczka 24h :D Tak, poważnie :D Do tego czasu bezużyteczny mąż ma się wywiązywać z roli rodzicielskiej dostraczając zasoby gotówki - w sumie już to zrobił, bo w okolicach 10 ma wypłate - i najlepiej nie przychodzić i nie przeszkadzać, bo i tak niewiele pomoże bo i tak nie wie jak dzieckiem sie zająć. Paranoja. I tak od słowa do słowa wyszło, że w sumie nie ma wstępu do własnego domu, bo jest na niego zapisany spłacając tam kredyt. Nie miałam siły dłużej tego słuchać i zainsynuowałam, że jestem ustawiona w kawiarni z koleżanką na rynku, rozstaliśmy się, a on poszedł ze spuszczoną głową i poczuciem porażki do domu rodziców. Pewnie jeszcze mu się od "mamisynków" dostanie w oczach społeczeństwa, żona po porodzie a on wraca co starych, aż tesciowa musiała zainterweniować :D Nie wiem, miasto prawie 100 tysięczne, ludzie poznali altrnatywne schematy życia, także te zachodnie a tu dalej jak w buszu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinien się więc przeprowadzić do teścia, wziąć lewe L4 i wspólnie urządzać do czasu powrotu mamusi libacje alkoholowe z tytułu narodzin potomka. Teściowej od razu odechciałoby się wolontariatu mając świadomość, że jej kwadrat zamienił się w melinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze go więc z zainteresowaniem o pokazanie jak łóżeczko urządzili, jak mały w nim leży, może jakieś w trakcie pierwszej kąpieli? buahahahahahaha, naprawdę chciałaś oglądać zdjęcia cudzego bachora w kąpieli i jak lezy w łóżeczku? coraz głupsze te prowokacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ci zdjęcia z kąpieli? Nie ma jaj to w takiej sytuacji jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś haha RACJA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co w tym dziwnego? To była jedna z możliwości. Pary dokumentują teraz różne sytuacje - a to spacer, a to kąpiel, pierwsza noc, także owa kąpiel to był tylko przykład. Tylko pedofil doszukuje się tu drugiego dna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego teściowa z misją godną Prometeusza i siostry Teresy jednocześnie nie zdecydowała się na przyjęcie dziecka i wnuczka pod swój dach tylko wpakowała się pod cudzy? I co teraz będzie z nią siedzieć do końca macierzyńskiego, żeby córunia mogła się wyspać? Nie pracuje ta kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wscibska jesteś, porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, mnie to zupełnie nie dziwi. Są matki, które toksycznie wychowują swoje dzieci i kręcą nimi jak chcą od najmłodszych lat. Spotkałam się z tym dwa razy w życiu i mogłabym tu opowiedzieć jeszcze lepszą historię z udziałem policji ;). Żona twojego kolegi jest uzależniona od matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba kolejna prowokacja, nieco subtelniejsza od tych z kategorii "teściowa/matka wyrywa mi dziecko z rąk"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pary dokumentują teraz różne sytuacje oczywiście, zę pary dokumentuja, ale nas zastanawia dlaczego obca baba, która znała faceta X lat temu i nie utrzymuje z nim teraz kontaktów musi sie tak wpiertalać w cudze sprawy zeby sie domagać prywatnych zdjęć- jak dziecko sra, jak mu sie ulewa, jak mu pieluchę zmieniaja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego teściowa z misją godną Prometeusza i siostry Teresy jednocześnie nie zdecydowała się na przyjęcie dziecka i wnuczka pod swój dach tylko wpakowała się pod cudzy? bo to prowokacja autorki, to musiało być bardziej szokująco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 15:13 Porażką to jest toksyczny układ, w którym tkwi przez żonę z nieodciętą pępowiną. Dobrze, że stopniowo zaczęłam mu uświadamiać, że "tak nie powinno być". Mam nadzieje, że coś z tym zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porażką to jest toksyczny układ, w którym tkwi przez żonę z nieodciętą pępowiną. Dobrze, że stopniowo zaczęłam mu uświadamiać, że "tak nie powinno być". Mam nadzieje, że coś z tym zrobi. no to super że przyjechałaś na tą swoją wieś w odwiedziny, tylu ludziom wytłumaczysz jak zyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet naprawdę nie ma jaj. Nie mógł się postawić tesciowej i żonie. To jego dom i on tam mieszka, nikt go z domu sila nie wywali. A on posłusznie się wyniósł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co w tym dziwnego? Lubie dzieci i jestem nimi zainteresowana, nawet przez pewien czas miałam wolontariat w domu dziecka. Sama jestem chrzestną trzylatki i to fajne oglądać jak się rozwijają i naturalne jest dla mnie, że zaznajamiasz się z dumą rodziców choćby i poprzez zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co w tym dziwnego? Lubie dzieci i jestem nimi zainteresowana, nawet przez pewien czas miałam wolontariat w domu dziecka. Sama jestem chrzestną trzylatki i to fajne oglądać jak się rozwijają i naturalne jest dla mnie, że zaznajamiasz się z dumą rodziców choćby i poprzez zdjęcia. buahahahaha idiotka, do tego egzaltowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawia mnie czy w tak postawionej sytuacji nie mógłby się odwołać do pomocy policji? Barierą może być tu jednak fałszywie rozumiana męska duma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby ktoś się mnie pytał o zdjęcia syna z kąpieli to bym się zdziwiła i pewnie nie gadałabym więcej z tą osobą. Dla mnie to było dziwne jak za każdym razem kiedy zmieniłam synowi pampersy teściowa chciała ze mną a iść. I prawie za każdym razem pytała czy może go kąpać, kto go kąpię, jak tam z penisem jego. To jest dziwne. Dziwna jesteś autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic w tym dziwnego. Może osoby o skłonnościach pedofilskich mają zbyt daleko idące skojarzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jakby mnie jakaś kolezanka z liceum, z któranie mam kontaktu od ilus lat zaczeła pytać jak jakaś głupia o to jak urzadziliśmy łozeczko (a co to jest kurna to urządzanie łozeczka, to nie 3-pokojowe mieszkanie?), albo zdjęcia z pierwszej kapieli to bym pomyślała ze jakaś debilka i do tego wścibska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kij z tym czy chciała se puścić oczko do zdjęć naguśkiego syna. Niemniej dla mnie to jakaś patologia. Chłop buli za mieszkanie, opłaca rachunki, dostracza gotówki dla żony i dziecka a teściowa arbitralnym głosem orzekła, że ma się nie wtrącać. Bo ona wszystko wie najlepiej. Pomysł z melanżem u teścia może skrajny, ale niech spróbuje. Na jego miejscu bym jeszcze live na yt zrobiła jak c***atolodzy z Torunia z informacją wstępną, że pije z teściem bo mamusia się wprosiła do córuni i utrudnia mu kontakty z własnym synem. Teściowa (o ile ogarnia net) by wlazła na yt, internauci by ją cisnęli na czacie i w donejtach i by się pod wpływem osób trzecich ogarnęła. Tak czasem trzeba, potrząsnąć patologią obyczajową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeszcze jakby mi sie wpiertalała na chatę w odwiedziny żeby na dziecko rzucić okiem to już w ogóle bym od wariatki wiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakiś dziwny masz tok rozumowania. Jakby mi wspomniał zagadnięty "co tam?" o swych sukcesach zawodowych to rozmawialibyśmy o jego miejscu pracy, atmosferze, obowiązkach. A on wspomniał o narodzinach potomka i na ten temat chciał się wyżalić. Jakby mi odburknął przysłowiowym "nic, stara bida" to prawdopodobnie bym odpowiedziała, że u mnie po wyprowadzce od rodziców podobnie i nie zatrzymuje, do zobaczenia. Niektórzy strasznie sobie komplikują relacje międzyludzkie i wstydzą się w interesujący sposób pokierować rozmową. Dziwe mruki z was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 15:23 To była grzecznościowa propozycja chociażby, wypada bowiem okazać zainteresowanie dzieckiem świeżo narodzonym dzieckiem. Ech, ludzie, macie chyba jakieś nerwice, wszędzie się dopatrujecie drugiego dna - pedofilli, wścibskości, "wpiertalania się na chałupe".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co tam przy tych twoich super relacjach z ludźmi nie działa, ze spędzasz czas wolny zakładając prowokacje na takim forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babo idź się leczyć, ciebie naprawdę p***********o lub płacą ci za te brednie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To była grzecznościowa propozycja chociażby, wypada bowiem okazać zainteresowanie dzieckiem świeżo narodzonym dzieckiem. czyli jednak sie wpiertalałaś w odwiedziny. A jakby zaprosił to co postałabys jak głupia nad łozeczkiem, poplotła jakies banały i co by to wniosło w twoje i ich zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sposób w jaki starasz się pokierować dyskusją na kafe informuje przynajmniej moją osobe, że srasz wyżej niż d...e masz i szukasz tu dymu. Wybijam z tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 15:29 Jak już wspominałam b. lubie dzieci i w związku z tego rodzaju zaproszeniem naturalnie przyjęłabym je i szczerze skomplementowałabym ich potomka. Może w drodze do ich domu nawet pieluszki bym kupiła, gdyż nie wypada wpaść z pustymi rękami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×