Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wydzielanie kasy żonie. Moja koleżanka. Co myslicie?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś No dobra, ale kiedys wrocisz do pracy prawda?a wtedy nic nie stoi na przeszkodzie zeby taki sprawiedliwy podzial wprowadzic. Wtedy nie bedzie mial wymowek, kazdy finanse na pol, obowiazki na pol, a te co dotycza tylko was niezaleznie to kazdy jak kto chce. Nie musze chyba posac ze wszelkie osobne rozrywki typu wypad z kolegami, kolezankami to tez na pol, raz on w jakis piatek, raz ty w jakis piatek. Grafik na lodowke z rozpiska co kto kiedy robi i jedziesz maleńka z tematem podziału :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:46 Bo nie jesteś empatyczna. Nie lubię takich zimnych "s/u/k". A ja tam im właśnie współczuje. Zostaly tak wychowane w domu i nie maja dosc mocnego charakteru zeby sie postawic. Wychowania i sily charakteru sie nie wybiera ale co ty mozesz o tym wiedziec. W zyciu jestes jedzącym a nie zjadanym. takie maja zawsze gęby pełne frazesow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można mieć osobne konta i wspólne pieniądze, my tak mamy. Mąż płaci kredyt i opłaty, ja resztę. Jak komuś trzeba kasy to sobie wzajemnie dajemy i nie ma z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:50 Tak, tylko że ja do pracy pójdę najwcześniej od września...a już tu umieram w tej depresyjnej aurze bycia na jego łasce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczesniej czy pozniej maz wygna pasozyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podstawowy błąd- brak komunikacji. Kobiety szybko ślub dziecko itd a potem płacz. Sama jestem kobieta i gdyby mi facet wydziela kasę to serio staralabym się być bardziej niezależna. Dziecko do żłobka i przedszkola na do pracy facet nie chce uczestniczyć w wydatkach na dziecko wtedy składam pozew o alimenty i się wyprowadza. Chociażby na wynajęty pokój. Moja wypłata alimenty 500 plus i każda z Was by sobie poradziła bez łaski faceta. I to nie jest kwestia tego że komuś się udało znaleźć odpowiedniego męża. Nic się samo nie udało. Osobiście miałam przykład w domu gdzie ojciec zajmował się praca pracą a matka praca domem i wychowaniem dzieci a i opieka nad mężem: ) ja tak nie chciałam. Za mlodumłodu nie rizgladalam się za przystojnym lowelasem tylko za porządnym pracowitym chłopakiem. I znalazłam takiego z biednej rodziny ale pracującego od 16 roku życia. Który zdawał w tym samym roku maturę, który studiował dziennie i sobie dorabiał. Bywało różnie ale nigdy nie mieliśmy konfliktów w sprawie finansów. Mam dostęp do jego konta. Raz robię opłaty raz z jednego raz z drugiego konta zależy u kogo został a kasa. Oszczędności na wspólne konto. Wydatki większe konsultujemy razem. Wiedzialyscie jacy są po ślubie a mimo to decydowalyscie się na dziecko. Przed tym trzeba było ustalić co w przypadku jak nie będziecie miały dochodu. A facet co z tą kasa Robi? Kitra Dla siebie zbiera na coś czy Jak? Bo wynagrodzenie wchodzi w skład wspólności majątkowej małżeńskiej. Jeśli nie wiedzie co się z kasą dzieje to powinno Was to mocno zastanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:55 ale z ciebie dno. spadaj trolico.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kochana, do wrzesnia szybko zleci, a wtedy dasz mu nauczke i poczuje co to znaczy podział :P. Kończy się nam marzec, zaraz wiosna, lato, dligie spacery z dzieckiem, to i depresja ci trochę zaniknie jak się doładujesz energią, słoncem,eitaminka D, ruch, endorfina :) Tylko badz twarda i nie daj sie wykorzystac, jak chce podzialu to go dostanie bardzo.sprawiedliwie jak to przy podzialach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u tej kolezanki to maż kitra kase na kontach, ze niby zbiera na gorsze czasy i bedzie firme robil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 04 tak bedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna z 1 posta jest trochę sama sobie winna. Jak można podpisać intercyze, rzucić pracę i siedzieć w domu z dzieckiem bo mąż każe? Ja bym może i jeszcze zgodziła się na siedzenie z dzieciakiem ale Tylko i wyłącznie przy wspólnocie. Żeby mieć prawo do wspólnych pieniędzy. Sytuacja patologiczne jak dla mnie. Jeśli to bliska koleżanka to pewnie bym jej próbowała przemówić od rozumu. DZIEWCZYNY, PAMIĘTAJCIE. W sprawach pieniędzy nigdy nie można liczyć na kogoś. Zawsze liczcie tylko na siebie. Jest takie mądre powiedzenie, że z rodziną i przyjaciółmi nie robi się interesów. Pieniądze to pieniądze, to dla niektórych klopoliwy temat w rodzinie, ale sorry, bez nich nie da się żyć. Dlatego trzeba się zabezpieczać finansowo nie oglądając się na dobra wolę rodziny, czy mezusia. Ludzie są tylko ludźmi i każdemu może niespodziewanie odj***c. Mądry człowiek nie doprowadzi do takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mężczyźni często uważają, że jedyne co się wnosi do rodziny to zarobione pieniądze i jeśli kobieta nie pracuje zarobkowo to nic nie wnosi. Nie widzą tego że ona wniosła bardzo dużo, poświęciła swoje ciało na 9 miesięcy żeby urodzić dziecko, opiekuje się nim nieodpłatnie, dba o dom. Jakby jej nie było to nie miałby domu ani rodziny. Mężczyźni bardzo często nie zdają sobie sprawy z tego że dorobek rodziny to rzeczy materialne i niematerialne. Maz tej dziewczyny powinien dostać solidnego kopa w d**e, zeby mu ta informacja aż do mózgu doszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 50, dziewczyno, jeśli nie macie podpisanej intercyzy, mąż popelnia przemoc ekonomiczna , która sama sobie nie jest zdefiniowana w kk, ale jest traktowana jako przemoc psychiczna za co grozi od 3 mcy do 5 lat więzienia. Powiedz to swojemu mezulkowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edit: do tej z 12 35 miało to być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka są często konsekwencje jak kobieta rezygnuje z pracy dla rodziny. A później mąż wydziela jej kasę. Najlepiej pracować, choćby zarabiało się mniej od męża bo wtedy jest się niezależną i nie trzeba o nic prosić męża, a nawet jesli mąż nie jest skąpy i nie żałuje swojej żonie , to nie wiadomo nigdy co będzie za rok, dwa czy pięć i jak będzie sie im układało. NIe mam nic przeciwko jeśli mąż ,ktory ma wiecej pieniedzy kupuje swojej zonie rozne rzeczy, albo zabiera ja na wakacje itd. , ale jednak kobieta tez powinna pracować.Poza tym kiedy kobieta pracuje , to nie staje sie zgnusniala kura domowa, bo w Polsce poza przypadkami żon milionerow, przewaznie kiedy kobieta nie pracuje, za to robi wszystko w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*Takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i przede wszystkim kobieta niezależna ma ten komfort, że nie musi się : tłumaczyć mężowi co kupuje i dlaczego. Jeśli chce kolejną parę butów, nie musi słuchać jego narzekan " a po co Ci, kupowałaś w tamtym roku". Jeśli chce np. kupić krem za 200 zł to kupuje, a jej mąż nie musi o tym wiedzieć ( gdyby wiedział mógłby powiedzieć, ze to fanaberia). No i wtedy jest też taki komfort psychiczny, że nie jest się zależną od męża, nawet gdyby się im nie ułożyło, bo nawet keidy malzenstwo jest zgodne, to roznie w zyciu bywa ,za rok, dwa czy pięć. Co prawda w razie rozwodu nalezą się alimenty, ale nigdy nie wiadomo jak będą wysokie itd. Kolejny plus jest taki, że kiedy żona siedzi w domu bo nie pracuje, a mąż wyjeżdza na wyjazdy służbowe np. to on jest jej pewien, że ona go nie zdradzi i tym samym taka żona przestaje być dla niego taka ekscytująca, no bo skoro nie ma konkurencji i jest "zaklepana" to po co o nią zabiegać? Za to mąż obraca się wśród nowych kobiet , wyjeżdza na wyjazdy służbowe i wtedy to żona może się czuc bardziej niepewnie w takim malzenstwie. Poza tym kiedy kobieta wychodzi do pracy np. do biura to wymusza na niej też żeby się elegancko ubierała, codziennie malowała, a kiedy siedzi w domu to czesto staje sie taka troche kura domowa, bo po co sie stroic kiedy siedzi się w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość wyżej: Dokładnie. Chodzi też o psychike. Szkoda że tak mało dziewczyn jest wychowywanych przez matki na mądre, niezależne kobiety. I szkoda ze często te które nie widzą zagrożeń w byciu zależnym, wzywają te drugie od feministek. Kobieta kobiecie wilkiem. Mam koleżankę której mąż mnie nie cierpi. Dziewczyna nie skończyła studiow, choć zostało jej malutko, bo mezus chciał dziecko. A wystarczy, że by poczekali miesiąc z dzieckiem. Ale nie, on chcial już i koniec. Jej plany się w obliczu jego zachcianki nie liczyly. Szkoda mi jej, tez maja intercyze i ona nie ma nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobną sytuację jak żona nr1. Co prawda nie mamy intercyzy ale mąż wszystko ma w spółkach i w zasadzie nie wiem ile tego ma. Płaci wszystkie rachunki, utrzymuje mój samochód, kupił wszystko do domu. Co prawda dom jest wspólny ale obciążony hipoteka. Dostaje od niego 2500 miesięcznie na swoje wydatki. Ale tylko na swoje wydatki nie na domowe. Zyje mi sie super i niby dlaczego mialabym z tego zrezygnowac. Zaraz ktoś wyjedzie co to będzie jak mnie rzuci. Coś będzie, przed ślubem pracowałam w urzędzie gminy. Koleżanki zarabiają tam w porywach do 3000, pracy jest w brud. Poza tym mam rodzinę, brata, rodziców. Mają własne firmy, gdzieś jakąś pracę zawsze by mi znaleźli. Poza tym bezrobocie nie istnieje i zawsze coś sobie znajdę w razie czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi takich kobiet, ktorym maz wydziela jakies grosze. Najpierw takiej dziewczynie zrobi pod gorke z praca (dziecko sie samo soba nie zajmie), a potem robi z niej niewolnice, czyli daje na zycie nawet mniej niz wynosi pensja niani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 51, w porywach do 3000 to raczej jak pracują tam trochę, są doświadczone, wdrożone itp, więc dostają ważniejsze projekty, robią nadgodziny, nagrody. Po siedzeniu w domu kilka lat tyle nie dostaniesz odrazu. Śmieszne troje że tak uważasz, ktoś zarabia tyle, to ja też na pewno tyle dostanę. Zejdź na ziemię. Fajnie ze Ci jest teraz dobrze. Ale patrzysz krotkowzrocznie i jednowatkowo na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:51, nie ma nic zlego w byciu zalezna od meza, ale pod pewnymi warunkami. Po pierwsze poczucie bezpieczenstwa (ja kiedy bylam zmuszona do rezygnacji z pracy ze wzgledu na chorobe dziecka, od razu otrzymalam od meza mieszkanie na moja wylaczna wlasnosc plus zrobilismy konkretne plany mojej daszej edukacji, zeby zwiekszyc swoje szanse powrotu na rynek pracy, kiedy juz to bedzie mozliwe). Po drugie- zawsze trzeba miec alternatywe, chociazby wlasnie dobre wyksztalcenie, doswiadczenie i kontakty. No i po trzecie ten maz musi zone szanowac, a nie byc bucem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A liczenie że pomoże rodzina, to dalej liczenie na kogoś, nie na siebie. Jak Będziesz miała 50 lat to dalej będziesz zliczyć że rodzice Ci pomogą, albo brat? Oni już wtedy moga nawet nie żyć. Ludzie się rodzą z dwiema rękami, dwoma Novak, rozumem, a potem zachowują się jak niepełnosprawni- liczą całe życie na kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nogami*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jesteś zabawna wiesz? W porywach 3 tys. Porywy to jest raz na 3-4 miesiące jak się premię dostanie. I tak jak napisała gość 14;14 nie dostaniesz takiej pensji. Ba! Nie dostaniesz nawet tej pracy. Taa brat ci pracę da. Już to widzę, albo cię poleci koledze. Nie ma nic gorszego niż zatrudnienie rodziny i znajomych, czy u rodziny i znajomych. Nie chodzi o to, że rodzina nie chce zatrudnić, ale o atmosferę w firmie. Ploty, ploty jeszcze raz ploty, a ty nie masz życia wśród współpracowników. Musiałabyś być zatrudniona jako przełożony, a tak cię nawet brat nie zatrudni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie czemu to kobiety naciskaja na wspolne konto a faceci na podzial? bo kobita zarabia 2 tys a maz 12 ale kasa jest wspolna :D tak wiem zaraz sie zleci stado dobrze zarabjanacych babek ale nie oszukujny sie ze w 80% malzenstw wiecej zarabia facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten wątek dowodzi jakie baby są głupie i że taniej siły roboczej nigdy nie zabraknie w naszym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę w to co czytam że jesteście z takimi osobami które Wam wydzielają ,mamy wspólne konto , firmę założoną przez mojego męża za jego kasę ale pracujemy razem,nigdy nikt nie prosi o kasę, jedynie konsultujemy większe wydatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polki nie mają ambicji, większość pracuje byle pracować a nie żeby się rozwijać, nie szkolą się, biorą byle pracę, godzą się na małe stawki. Taka jest prawda dlaczego są tania siła robocza. Nasze chore matki i babki wychowywaly nas na uległe, zahukane, ciche istoty które nie walczą o siebie no musiałby by krzyknąc, a jak to tak?? Kobieta przecież nie może!!! Faceci inaczej podchodza na pracy. Na szeście się to powoli zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój max mi powiedział ze nie chce żebyśmy oddawali dziecko do zlobka, żebym została w domu. Wysmialam go i powiedziałam żeby poszedł na wychowawczy on. Nie zgodził się, więc dziecko w żłobku. Mamy wspólne konto wiec idzie razem. Ale my zarabiamy prawie tyle samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×