Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matataluu

Niech mnie ktoś kopnie w tyłek

Polecane posty

Gość matataluu

Mam chłopaka od 5 miesięcy. Na początku sielanka, od 2 miesięcy coraz gorzej - potrafi kilka dni się nie odzywać, nie oddzwaniać. Jak idzie na piwo kolegami nie odbiera ode mnie telefonu mimo że mówiłam że robi mi tym przykrość. Wystarczyłby sms co robi a tak ja zamartwiam się o co mu chodzi, a następnego dnia dowiaduje się że był z kolegami. Jak coś mi nie pasuje w jego zachowaniu i o tym mówię potrafi tak obrócić kota ogonem że zaczynają się pretensje do mnie. Po sprzeczce, choć nie ma ich dużo, nie wyciągnie pierwszy ręki. Mam taką naturę że dążę zawsze do zgody, unikam zawczasu jakichkolwiek sprzeczek. Pewnie za dużo mu wybaczam. Jak jest dobrze to jest naprawdę super, jest kochany, czuły, dba o mnie, liczy się ze mną itd ale potem nagle ciach i nie mamy kontaktu kilka dni, żyję przez to w niepewności. I zazwyczaj okazuje się że w tym czasie pił... Nie mam na to wpływu, mówiłam że mi się to nie podoba ale on się w złym towarzystwie obraca. Jesteśmy z 2 różnych bajek, ja bardziej ambitna i porządna, on odwrotnie, taki bad boy. Często nie szanuje mojego czasu, ustawia spotkania na ostatnią chwilę, niemal niczego nie planuje z wyprzedzeniem, rzadko gdzieś wychodzimy, zazwyczaj siedzimy w domu. Jak już gdzieś nas jego znajomi zaproszą to chętnie idę, jak zapraszają moi - wielokrotnie szukał wymówek ale kilka razy udało mi się go uprosić i za każdym razem było bardzo fajnie i miło. Nie jestem natrętna, daję mu dużo swobody, nigdy nie zrobiłam mu o nic awantury. Nie czepiam się o tych kolegów, nawet ich lubię tylko on nie zna umiaru z %, jak już pije to po całości, potem zdarza mu się dzwonić do mnie a następnego dnia nie pamięta rozmowy... Mamy po 25 lat. Kiedyś spytałam go - skoro jestem Twoją dziewczyną co 2-3 dni to na pozostałe mam znaleźć sobie kogoś innego? Wziął to sobie najwyraźniej do serca bo kontaktował się na okrągło przez jakiś tydzień, do czasu aż się nie pokłóciliśmy. Teraz znów cisza. Ciągle łudzę się że coś się zmieni, ale oczywiście boję się konkretniejszych kroków. Boję się że powie, że skoro nie spełnia moich oczekiwań to mogę sobie znaleźć kogoś innego. Wiem wiem, to by znaczyło że nie był wart zachodu. Ale ja nie potrafię tak definitywnie. 5 miesięcy to tak mało, jeszcze się dobrze nie poznaliśmy, czuję niedosyt. Boję się że nawet jak się rozstanę kolejny facet będzie traktował mnie podobnie. Za każdym razem jak związek zaczyna się na poważnie to mam wrażenie że mi zależy bardziej i tylko jest mi ciągle przykro, ciągle płaczę przez facetów. Może muszę zmienić coś w sobie? W kontaktach z innymi raczej jestem pewna siebie, nie daję się wykorzystywać. Ale jeśli mam już faceta, dzieje się ze mną coś dziwnego, chyba gdzieś tam boję się że go stracę, jestem ostrożna w tym co robię i mówię do niego, chcę żeby był zadowolony, w dobrym humorze, wszystko biorę mocno do siebie. Proszę oszczędźcie sobie złośliwych komentarzy, już i tak jestem zdołowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zależy mu, spotyka się z Toba pewnie akurat gdy mu się nudzi. Był już seks? Weź daj sobie spokój, na tym etapie to niemalże świata poza Toba nie powinien widzieć a Ty widać jesteś tylko dodatkiem do jego życia, czasoumilaczem. Nie zdziwilabym sie jeśli na jego męskich spotkaniach są ,,koleżanki" z którymi kręci wiec ,,nie ma czasu" Ci choćby odpisac na 2 smsa...W dodatku taki chlejus. Miej honor i zerwij zanim on Cie zostawi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli on w wieku 25 lat ma kilkudniowe ciągi alkoholowe to daj sobie spokój!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj, w tej opowieści kilka rzeczy brzmi bardzo słabo a będzie coraz gorzej, szkoda czasu, bardzo mi przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem powinnaś zakończyć swój związek. Z czasem będzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matataluu
W normalnym zdrowym związku nie ma miejsca na takie zachowania prawda? Dziś 4 dzień się nie odzywa, mimo moich telefonów, jeszcze tak źle nie było ;( Boję się ze jak się odezwie będzie miał dobra wymówkę, winę zwali na mnie a ja szczęśliwa że się odezwał zapomnę o całej sprawie. A za 2 tyg wszystko się powtórzy... Jestem za słaba i nie wiem konkretnie co mam robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stwórz dystans, bezpieczną otchłań gdzie będziesz pewna że nikt już nie potraktuje cię jak śmiecia. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nedzny, zalosny alkoholik, i na dodatek gejuch, woli kolezkow od kobiety buahahaha :D wysraj sie na przyglupa jak najszybciej bo bedzie tylko gorzej. No chyba ze skonczy z alko w 100% :D musisz kazac mu wybrac, albo sqrwiali kolezcy i qrewskie alko albo ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczajaco silny kopniak? :D Ale pewnie ci sie podoba z wygladu i nie zrobisz tego. Bo najwazniejszy jest wyglad a reszta malo wazna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet gdyby wyglądem przypominał Enrique Iglesias to jawny brak szacunku by go zdyskwalifikowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za grosz honoru nie masz, jeszcze do niego wydzwaniasz a on Cie olewa, ma Cie w d...e. Sama się nie szanujesz to i on Cie nie szanuje. Ale widać jesteś głupia i tak mu wybaczysz. On wie ze może robić co chce bo wie ze ma naiwna dziewczynę a raczej d...odajke. Pewnie jeszcze wali Cie po rogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matataluu
Dziwne gdyby własny chłopak mi się nie podobał ale to do rzeczy nic nie ma. Dzięki, takich słów potrzebuję żeby się wziąć w garść i zrobić to co trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest jakiś niedojrzały, być może nawet ma jakiś problem psychiczny i zemści się to na nim w późniejszym życiu. Oczywiście mogłabyś trwać przy nim, posłać go do psycholekarzy itd. i marnować swoje najlepsze lata, ale po co? To on musi chcieć się zmienić i zauważyć, że z jego zachowainem coś jest nie tak. Autorko, kopnij go w doopę. Będzie Cię błagał żebyś go przyjęła z powrotem, ale musisz wtedy być twarda. Możesz się zaokrętować z przyjaciółmi albo wyskoczyć na weekend? W moim towarzystwie jest jeden taki chłopak jak opisałaś i to masakra co on wyprawia a lata lecą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lata leca i kazdy zdechnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerwij, bo wątpię by coś innego tu pomogło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety łatwo trafić na frajera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matataluu
Nie wytrzymuje już tego napięcia:( Dziś piątek, od poniedziałku się nie odezwał... Nawet teraz on dyktuje warunki poprzez takie zachowanie. Nie spotkamy się żeby wyjaśnić/zerwać bo on ode mnie nie odbierze ani mi nie odpisze. Jak można drugiego człowieka tak traktować :( Kolejna rzecz - boje się ze jeszcze bardziej mnie upokorzy i jeśli się odezwie to w tej samej intencji co ja - żeby to zakończyć... (może się mylę ale nie widzę innego powodu jego tak długiego nie odzywania się). I mimo że to on „powinien być” rzucony on rzuci mnie. Poradźcie! Jak chociaż teraz na koniec wyjść z tego z twarzą?:( Nie daje już rady psychicznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zakoncz to, znam ta meczarnie z oowidu braku odpowiedzi, kontaktu. Ten ktos nie czuje tego co Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że nikt z nas nie musi cię kopać w tyłek - twój facet zrobi to pierwszy. bądź mądrzejsza i uprzedź go kończąc tę smutną relację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakończ to g****o i przestań myśleć o kims kto zachowuje się w ten sposób. Meczennica jesteś? Ogarnij się. Ktoś ma wyj****e to i ty także powinnaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny dowod na to ze mam racje i pod zadnym pozorem nie mozna w zyciu niczego uzalezniac od innych. Oprocz pracodawcy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakończ to szybko, bo związek z nim Cię wykończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×