Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zmarli zyja ?

Polecane posty

Gość gość
Życie jest strasznie bez sensu bo pojawia się i znikasz. Straszny absurd ale niestety prawdziwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Energia jest nieśmiertelna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
Twoja mama zyje ale w twym sercu Jak i moja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Energia cieplna z mojej herbaty też jest nieśmiertelna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja musze ja spotkac.Nie odbirajcie mi nadziei bo sobie cos zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
Kiedy Twoja mama zmarla? Moja zmarla 3 miesiace temu w Mikolajki i tez tesknie za nia jak diabli , ale wierze ze sie spotkamy po drugiej stronie kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja dwa lata temu ale dalej ropaczam , nigdy sie z tym nie pogodze , popadlam w depresje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
Nie wiem jak Ci w tej chwili pomoc. Wiem ze ja tez za swoja mama bede teskic az do swej smierci . Ale nie wolno sie zalamywac bo jej jest teraz pewnie lepiej miz na ziemi , jak w przypadku mojej mamy. Ciesze sie ze ja juz nic nie bolo, a widzialam ja jak bardzo cirpiala do konca swego zycia. Tylko zal mi jest ze nie bylam przy niej jak odchodzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za dobre slowo.Ja tez nie bylam jak odchodzila i nie moge sobie wybaczyc. Chcialabym z nia porozmawiac choc przez chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
Nie ma za co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc , spij spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest bardzo dobre pytanie. Również często się nad tym zastanawiam. Wierzę w znaki, dziwne oraz trudne do opisania sytuacje, które dotyczą naszych bliskich lub dalszych zmarłych. Sporo razy w swoim życiu przeżyłam chwile, które do dziś przyprawiają mnie o gęsią skórkę, a które dotyczyły moich bliskich, którzy odeszli. Schemat, który powtarza się w tych wydarzeniach z mojego życia, tuż po śmierci kogoś bliskiego, to słońce wychodzące zza chmur, kiedy myślę o danej osobie lub obce zwierzę, które przychodzi pod mój dom. Tłumaczę to sobie w ten sposób, że te osoby, które już nie żyją, uśmiechają się do mnie z Góry, a tym uśmiechem jest słońce. Zwierzęta symbolizują pragnienie, bym nie zamykała się na innych, wyszła do żywych istot, które mogą potrzebować kontaktu. Ktoś może uznać mnie za wariatkę, która tworzy w swojej głowie chore wyobrażenia. Trudno. Nie interesuje mnie zdanie innych w tej sprawie. Ale wierzę, że zmarli, pod różnymi postaciami, czy w naturze, czy w przedmiotach, dają nam swoją dobrą obecność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy to mozliwe by zyli gdzies na innej planecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestańcie gonić za niczym
śmierć to nie kara a nagroda, zrozumiecie gdy przyjdzie na to czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymiar niezbadany
gość wczoraj Jaka inna przestrzen? > trudne do opisania, ale zrozumiesz gdy przyjdzie na to czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie a boicie się śmierci? Ja się boję tylko bolesnej śmierci albo długotrwałej, ale takiej we śnie w ogóle, czasem marzę o tym by zabrało mnie już we śnie tak po prostu. Chciałabym móc pójść spać i nigdy się nie obudzić :) To i tak się wydarzy, przędzej czy później a później to znaczy dla mnie jeszcze 40 lat do przepracowania a mi się nie chce :< mogłabym sobie żyć gdzieś na skraju miasta w domku i doić kozy, ale na ten dom będę ciułać jeszcze ze 20 lat a potem, żeby go utrzymać kolejne 20 lat, jak już zostanę starą, pomarszczoną, cherlającą rodzynką pozwolą mi odetchnąć a ja tak będę przyzwyczajona do codziennego wysiłku fizycznego, że nie będę potrafiła nawet usiąść w spokoju. Ale życie jest piękne! Kiedy masz 5 godz. dla siebie między pracą a snem, możesz sobie z niego pokorzystać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy tak by chcial przedmowco ,ale tak dobrze nie ma , ja sie ciesze kazdym dniem jaki mi pozostal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×