Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tak zupełnie szczerze to nie znam ani jednej z wyboru bezdzietnej pary....

Polecane posty

Gość gość

A mieszkam w Krakowie i znam setki par i małżeństw Jesli sa bezdzietni to tylko dlatego ze nie mogą mieć,a nie z własnej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego sądzisz, że wiesz wszystko o wszystkich? Naprawdę ludzie ci się tłumaczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam 3. Koleżanka jak wpadła to usunęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może wyjdź ze swojej obory to spotkasz pary bezdzietne z wyboru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam dwie pary. Jedni 15 lat po ślubie a drudzy 8. Nigdy nie chcieli dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie znam ani jednej osoby, która nie jada mięsa, zatem śmiem twierdzić, że wegetarianizm to jakiś twór z literatury :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz znać setek ludzi na takim poziomie zażyłości, żeby widzieć takie rzeczy. Ja znam sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam 3 takie pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaak... bo przecież "setki" par się tobie spowiadają z życia, planów etc. Nie rób z siebie większej idiotki, niż jesteś... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam jedna taka pare, bogaci, podrozuja po swiecie. Ona nigdy nie chciala miec dzieci. Z charakteru egoistka, typowa jedynaczka. Jego nie znam dobrze. Nie czuje zazdrosci, chcialam miec rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę to nigdy nie wiesz jak jest, ludzie rzadko zwierzają się z takich rzeczy. Kiedy ktoś ma powiedzmy 50 lat i nie ma dzieci to jego refleksje np. " a chcieliśmy tylko nie wyszło" nie zawsze są zgodne z refleksajmi tej samej osoby jako 30-latka "a kiedyś możę tak ale nie teraz". To jak w końcu jest wybor czy nie wybór? Czy wybór ale w nieodpowiednim czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie znam nikogo takiego. Znam kobiety z zaburzoną seksualnością które są same z wyboru, ale nie znam żadnej pary która nie ma dziecka z wyboru i własnej chęci, a nawet powiem więcej nie znam żadnej pary bezdzietnej, tzn. znam jedną ale wiem, że sie starają o dziecko drugi rok bezskutecznie. Na tej podstawie mniemam, że pary bezdzietne z wyboru są wielką rzadkością. To tylko tutaj na kafe jest niby zalew takich par, ale tutejszej rzeczywistości też nie traktuje poważnie bo dużo kobiet bezdzietnych tu wchodzi celowo, żeby się wyżyć na dzieciatych i te kobiety upodlić, poniżyć. Natomiast jeszcze jest inna sprawa którą należy wziąć pod uwagę, że są ludzie mający dzieci to często jest tak, że jak dziecko mają tuż po 20 roku życia to jest to zazwyczaj nieplanowane macierzyństwo, wpadka, potem jest drugie dziecko po paru latach tym razem planowane. Czasami jest sytuacja, że jest dziecko jedynak, wpadka. To w takie coś wierze, że nie jest wielką rzadkością, bo widzę dookoła. To, że ktoś sugeruje że skoro czegoś nie obserwujemy wokół siebie tzn, że mieszkamy w oborze to wg mnie sam z obory nigdy nie wyszedł i słoma z buciorów jeszcze wystaje. Mamy prawo pisać o swoich obserwacjach, a jak sie zbierze dużo ludzi do jednej grupy ze swoimi obserwacjami to nawet można sie pokusić o jakieś wyrywkowe statystyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie obserwacje to sie powinno określać dopiero po zakończeniu menopauzy u kobiety, bo co z tego, że jest jakaś para w otoczeniu bezdzietna jak za jakiś czas nagle może pojawić się dzieciak i już obserwacja staje się niemiarodajna. To tak jak ze ślubem. Jakaś para konkubecka jest wielkim przeciwnikiem ślubów. Mijają latka aż tu nagle sie słyszy że ich na stare lata wzięło i sobie wzieli ślub i prócz tego jeszcze nagle głoszą wielką przemiane duchowa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co strasznego robi jedynactwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będąc bezdzietna mogę Ci powiedzieć tylko tyle że czasem ludzie mówią że nie mogą mieć a tak naprawdę nie chcę tyle że tłumaczenia dlatego nie jest wystarczające dla ludzi którzy myślą ze żyją lepiej. Więc czasem mówimy że nie możemy a jaka jest prawda wiemy tylko my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znam, i udają że chcą ale kochają kasę i nie mają. Zero odwagi cywilnej żeby powiedzieć -nie chcę dzieci, nie lubię. Jednak tej antypatii sienie ukryje, widać po 2 minutach jej obcowania z dziećmi.Zgorzkniala baba, dzieci zawsze dodają życiu miłości.Kto w tych czasach jest nasza opoką, miłością , wsparciem, ciepłem, szacunkiem?Nikt tak na Ciebie nie spojrzy jak TWOJE dziecko, nikt.Sa tze.przyjaciele, ale potem koło50 roku życia już inne wartości mają znaczenie.Tamto to kiepskie, wyblakłe tło.Wspolczuje bezdzietnym, ale tylko tym którzy serio dzieci mieć nie mogą.Reszta cóż ich wybór, w dojrzałym wieku 90proc będzie tego żałować.Za skrajny egoizm się płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można pisać o obserwacjach, ale one naprawdę mało wnoszą- bo jednak jest sporo dzieci z wpadek. I jak to sklasyfikować? Czy jest to osoba "dzieciata z wyboru" czy raczej przypadek podobny do osoby która dzieci chciała a nie może mieć? Co z parami które dzieci by chciały ale sytuacja życiowa/materialna wymusiła na nich wybór by nie mieć? To wybór czy konieczność? Żeby pokusić się o takie statystyki to moim zdaniem należy brać pod uwagę wyłącznie pary w wieku poreprodukcyjnym, które są ze sobą od młodości - wtedy można mówić o jakimś wyborze. Mnie się zdaje, że ludziom w ogóle rzadko zdarza się mieć dokładnie tyle dzieci i dokładnie wtedy kiedy sobie wymarzyli i że w kwestiach rodzinnych zawsze dużąrolę odgrywa przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka przemądrzała Renata Dancewicz na przykład. 15 lat temu udzielała wywiadów w gazetach gdzie wyrażała pogarde dla matek i ich beznadziejnego życia. Wydawało się na podstawi tej pogardy, że ona nigdy nie będzie mieć dzieci. A dzisiaj minęło 15 lat. I co ? Jest bezdzietna ? Nie jest. A taka "lepsza" była od tych głupich kobiet w swoim mniemaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ktoś od obory przesadził, ale prawdą jest, że temat niechcenia dzieci jest trochę intymny jednak, w jakimś sensie ociera się o sprawy łóżkowe. Ludzie nie klepią na prawo i lewo też z tego względu, że można narazić się na kpiny, jak to się kiedyś z tego wyrośnie i inne takie. Więc wygodnie zbyć pytania ściemą o bezpłodności, albo po prostu nie wypowiadać się wcale, bo nie z każdym mamy głębsze relacje. Przynajmniej ja tak to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak to kto? A rodzice to gdzie? Dziecko jeszcze pokaże różki i powie, że nienawidz, a to rodzice w pierwszej kolejności powinni patrzeć z miłością, kiedy już poziom serotoniny u ich własnych dzieci jest na normalnym poziomie. Nieśmiertelną wstawkę z egoizmem pominę :-) Ja jakoś nie widzę nic wstydliwego w tym, że chciałam mieć dziecko, to się o nie postarałam, nikt mnie nie prosił, więc wniosek nasuwa się sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A ja znam, i udają że chcą ale kochają kasę i nie mają. Zero odwagi cywilnej żeby powiedzieć -nie chcę dzieci, nie lubię. " No dobra ale są też i odwrotne przypadki, gdzie np. kobieta chce mieć dziecko ale coś nie wychodzi albo mąż nie dąży do tego by je mieć (np. zakłada kondomy), a kobieta unosi się dumą bo dla niej to upokarzające bo np. nie omówiła tego tego tematu z mężem i taka kobieta mówi wtedy jak ktoś pyta, że ona nie chce mieć dzieci. Ludzie dużo rzeczy mówią pokrętnie bo sie spowiadać nie będą przed innymi. Generalnie te dywagacje są niemiarodajne, bo nie zawsze posiadanie/nie posiadanie dziecka jest zgodne z tym co ktoś w duchu chciał/chce a nawet często jest wszystko na opak. Aczkolwiek nie można zaprzeczyć że 99% małżeństw ma dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w malej miejscowosci, znam 2 pary bezdzietne . Jedna para w granicach 50+ fajni ludzie . Szczerze ,to nieraz im zazdroszcze spedzaja czas jak chca i gdzie chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znam...i to nie jedna parę...np.ja i mąż nigdy nie chcieliśmy i nadal nie chcemy a jesteśmy już po ślubie 15lat.słyszymy za plecami różne tekst które oczywiście zmieniają się w trakcie przebywania nam lat.na początku było że musimy się wyszaleć dlatego nie mamy.potem pewnie nie chcą...teraz czasami słyszymy że -chyba nie mogą:)a i całkiem niedawno usłyszałam że nie chce sobie psuć figury .Ludzie są naprawdę świetni w życiu cudzym życiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zgadza się, tylko tu znowu można pociągnąć temat i zastanawiać się, ile % z tych małżeństw, które mają te dzieci, pod radosnym "w końcu się udało, będziemy mieli dziecko" ukrywają "cholera, gumki jednak pękają" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka zawsze mówi że najlepszym środkiem antykoncepcyjnym dla niej jest praca w szkole.więcej nie trzeba nic pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mieszkam w Krakowie i znam setki par i małżeństw Jesli sa bezdzietni to tylko dlatego ze nie mogą mieć,a nie z własnej woli. xxx Może tak tylko Ci mówią, żebyś dała im spokój i nie pytała więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znam żadnej pary bezdzietnej, tzn. znam jedną ale wiem, że sie starają o dziecko drugi rok bezskutecznie. Na tej podstawie mniemam, że pary bezdzietne z wyboru są wielką rzadkością xxxx :-D :-D :-D Wygrałaś internety!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Reszta cóż ich wybór, w dojrzałym wieku 90proc będzie tego żałować.Za skrajny egoizm się płaci. xxx A dlaczego uważasz, że akurat 90%?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:19 No co ? Taka jest prawda. To, że ktoś nawet mieszka w niedużym mieście to w czym jego obserwacje są gorsze ? Rozejrzyj się chociaż w świecie ludzi znanych i bogatych. Tam też naprawde mało kto kończąc 50 lat jest bezdzietny, malutki procencik, a wręcz przeciwnie, rozpłód kwitnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×