Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mąż swojej żony

Dziwnych przypadków ciąg dalszy

Polecane posty

Gość mąż swojej żony

Otóż nabrałem dopiero dziwnego przeczucia dość późno. A było to tydzień temu. Zona jak zwykle zachowywala się od samego rana dziwnie. Wyszła z domu dużo wcześniej pod jakimś pretekstem, a to ja zawsze opuszczałem dom jako pierwszy. Wychodząc nie przystanąłem przy wejściu by zakluczyć drzwi, ponieważ zapomniałem portfela! W tym momencie z dachu spadła cegłówka. Gdybym tam stał i zakluczał drzwi, to już by mnie tutaj nie było. Kilka dni później coś w nocy mnie wybudziło nagle i gdy otwarłem oczy nadal było ciemno mimo, że latarnie z dworu zawsze oświetlają całą sypialnię. Okazało się, że obudziłem się z poduchą na mordzie z trudem łapiąc oddech! Dziś żona na obiad gotuje zupę grzybową. Ale już wczoraj zapowiedziała, że na obiedzie jej niestety nie będzie bo do mamusi na urodziny jedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż swojej żony
Nie zjadłem zupy. Połowę wylałem, połowę zostawiłem w garnku żeby nie podpadało. Ponad godzinę temu usłyszałem samochód na pojeździe, dźwięk odkluczania drzwi... Wróciła! Spanikowałem. Wskoczyłem migiem za kanapę. Skradała się po domu. Widziałem dokładnie - skradała się cichaczem jakby szukała mojego ciała! Do garnka z grzybową nie zajrzała. W głowie tłukły mi się myśli żeby szybko doczołgać się do łazienki, zmoczyć głowę wodą, owinąć się ręcznikiem i udawać, że właśnie wyszedłem spod prysznica. Ale zrezygnowałem. Sparaliżowało mnie. Dlaczego nie weszła normalnie? Dlaczego się tak skradała? Chwilę jeszcze pokręciła się po salonie z zaciętą miną. Miała ze sobą jakąś tajemnicza torbę. Chwilę w niej czegoś szukała, za moment wydarła do drzwi i po chwili słyszałem już tylko ryk silnika i pisk opon na podjeździe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×