Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Początki znajomości, kto kogo zaprasza?

Polecane posty

Gość gość

Poznałam faceta. Pierwsze dwa spotkania przebiegły w ten sposób, że zaprosił mnie do kawiarni, długo rozmawialiśmy. On płacił. Ja wiele nie zamawiałam. Teraz zasugerował, że powinnam ja go zaprosić na herbatę (do siebie). Pomyślałam, że pójdziemy na kręgle albo bilard, ja zapłacę. Bo trochę dziwnie zapraszać go do siebie na trzecie spotkanie. Nie będę go też prosić, żeby znów zabrał mnie na kawę, bo trzeba coś zmienić. I nie chcę, aby wyszło, że tylko on płaci. Jak się prawidłowo zachować, żeby nie zepsuć relacji - zaprosić go na te kręgle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma ochotę na seks. Dlatego wprasza się na herbatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat i jak podchodzisz to spraw seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frog_in_the_fog
chłopina zainwestował i teraz chce zwrotu w naturze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę, żeby o to mu chodziło. Nie mówił, żeby wieczorem go zaprosić czy na noc, tylko rozmawialiśmy, jak spędzić sobotę w dzień:) Bardziej zastanawiam się i myślę, że on powinien jeszcze mnie gdzieś teraz zaprosić, a później na kolejne spotkanie ja bym miała pomysły wyjść i płaciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy wiesz, ale kochać się można o każdej godzinie dnia i nocy. Poza tym ile można gdzieś wychodzić i poznawać się przy świadkach. Nawet jakby nie chciał seksu to nie dziwie się, że chce usiąść sobie z Tobą spokojnie na kanapie, przytulić, pocałować. Takie wyjścia zostawcie sobie na to jak już będziecie całkiem razem bo później zabraknie Wam pomysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie chcesz go zapraszać do domu (co doskonale rozumiem, umówiłaś się z nim dwa razy, więc jeszcze nic o nim nie wiesz), to zaproś go na kawę/herbatę, whatever. Tal, teraz Ty powinnaś zapłacić i najlepiej będzie, jeśli od razu mu o tym powiesz (czyli: słuchaj, teraz ja zapraszam, chodźmy do....)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście. Zaproś go gdzie chcesz kegle są b. fajnym pomysłem. Jak chciał tylko seksu, to się sam spławi. Jak chce związku - idealne podejście z twojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie dużo zależy tu od wieku autorki, od tego czy mieszka z rodzicami, czy to jej pierwszy związek po rozstaniu itp. Dla mnie za mało szczegółów. Ja mojego męża zaprosiłam do domu już na drugiej randce. Przyjeżdżał codziennie. Seks był dopiero po miesiącu. I teraz ważna sprawa. Mieliśmy 29 i 32 lata. Po kilkuletnich nieudanych związkach. Dlatego piszę, że seks dopiero po miesiącu. Sprawa wyglądałaby inaczej gdybyśmy mieli 19 lat i byłabym dziewicą. Wtedy na pewno pierwszy raz nastąpiłby dużo dużo później i pewnie spędzalibyśmy czas np. na kręglach, a nie w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×