Gość yolanda_j Napisano Marzec 23, 2018 Może troszkę przesadzam, ale do tej pory on był dla mnie naprawdę bardzo czuły podczas seksu. Było dużo pocałunków, sporo przytulania. A ostatnio mi tego zabrakło. W rezultacie czuję się tak, jakbym była potrzebna mu tylko do mechanicznego seksu. Owszem jakaś gra wstępna była, wcześniej za dnia mówił do mnie kochanie, zrobił kolację z winem, mówił komplementy. Dał w oknie fajne zasłonki, wyperfumował całą pościel. Ale czegoś mi zabrakło. Wcześniej byłam naprawdę wniebowzięta, bo dużo mnie całował. Niby pierdoła, ale gdy tych pocałunków zrobiło się dużo mniej, choć innych pieszczot nie zabrakło, to poczułam się jakoś dziwnie. Tym bardziej, że on pierwszy raz po seksie wybiegł do łazienki, szybko wrócił, ale sam mnie nie przytulił, dopiero jak to sama zrobiłam, to mnie mocno objął. Niby pierdoła, ale ja jestem strasznie emocjonalną istotą i zwracam uwagę na takie drobiazgi. Niby wiem, że całonocne przytulanie jest niewygodne, ale wcześniej sam to robił, a teraz tego przytulania jest mniej i zrobiło mi się jakoś tak dziwnie. Powiedziałam mu o swoich spostrzeżeniach. Zobaczymy, jak na to zareaguje. Czy mam powód do niepokoju? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach