Nie znoszę, jak mi dziecko ssie moją pierś

Wy mylicie radość macierzyńską z tej specyficznej bliskości z dzieckiem z podnieceniem seksualnym. Bardzo mnie to irytuje, że matki u których mechanizm natury w jakimś stopniu nie zadziałał w taki pokrętny sposób usiłują to tłumaczyć, bo nie znają w życiu innych odczuć bliskości niż tylko seks z facetem. Żal mi was. To wy jesteście zboczone. W głowie wam tylko jedno.

10.02- weź matko Polko cycem karmiaca, zachowaj swoje mądrości dla siebie, bo nas to w ogóle nie interesuje, bliskośc i więź z dzieckiem,to nie tylko kp

To chyba ty tobie tlumaczysz , że my to wiążemy z seksem. Bo ja nie wiąże. Po prostu karmienie jest dla mnie obrzydliwe i nie ze względu na jakiś rzekomy kontekst seksualny. Po prostu ta mała pijawka i ja w roli dojnej krowy - nie, dziękuję.

No ja sie nie czulam jak. Dojna krowa tylko to bylo bardzo nieorzyjrmne uczucie z ktorym nie moglam sobie poradzić

ja też nie lubiłam uczucia jak dziecko ssało moją pierś. Można to porównać do dłubania w pępku. Okropieństwo :) Dlatego właśnie przerzuciłam się na mleko modyfikowane. To była słuszna i wygodna decyzja.