czy sa dziewczyny ktore mieszkaja z chlopakiem choc nie chca z nim zalozyc

rodziny, ani teraz ani w przyszlosci?

Ja mam watpliwosci.ale mieszkam..

wszystkie chcą zakładać rodziny, tylko chcą być pewne że koleś utrzyma finansowo (10tyś+ netto )potem cały ten burdel na takim poziomie na jakim jego księżniczka oczekuje, tyle

Mieszkamy razem ale ja nie planuję zakładać rodziny, nie czuję takiej potrzeby, a mój facet nie jest zbyt pracowity, zarabia tylko tyle żeby było na jedzenie i rachunki więc tym bardziej nie myślę o rodzinie bo głownie ja musiałbym na nią harować. Pasuje mi tak jak jest, może kupimy sobie psa.

gość dziś czyli seks odpada, bo jak wpadniecie to twoje marzenia zamienią się w piekło którego chcesz uniknąć

dla bab zakładanie rodziny to tylko kwestia kasy jaką zarabia dany samiec, tyle

Ja też nie planuje ślubu ani dziecka z obecnym partnerem. On nie nadaje się na ojca. Mam córkę z poprzedniego związku więc jestem spełniona w macierzyństwie. Jest dobrze tak jak jest. Ślub bym wzięła gdybym była pewna że zawsze będziemy razem. A że u nas jest raz lepiej raz gorzej i nie jestem go pewna to po co mi ślub

gość dziś gość dziś czyli seks odpada, bo jak wpadniecie to twoje marzenia zamienią się w piekło którego chcesz uniknąć x Co za bzdury, ludzie posługujący się oprócz genitaliów rozumem nie zaliczają wpadek.

Ja mój obecny to leń zarabia 1700 na rękę , z takim rodziny nie założę ,nie da rady , facet bez ambicji nie utrzyma domu a także przekaze dziecku takie geny

Wiele kobiet siedzi tak z facetem dopóki nie trafi się coś lepszego , nikt nie założy rodziny z jakąs popoerdolka bez ambicji

Racja

Coś lepszego czyli co? Czy on zarabia 1700, 2700 czy 5700 to w niczym nie zmienia mojego podejścia do zakładania rodziny. Nie mam ochoty babrać się w dzieciach i wychowywać kolejnego pokolenia nieogarniętych tępaków.

Ja tak miałam. Generalnie nigdy nie chciałam zakładać rodziny, ale mieszkałam z nim, bo miałam bliżej do pracy i nie nudziłam się sama w domu. On w ogóle nie zarabiał, utrzymywała go matka, ale mieszkanie było ładne, wygodne i oszczędzałam na kasie. I w sumie, chyba tylko dlatego z nim byłam.

A dzis jestescie razem?

gość 2018.03.25 - jasne, że nie. Wytrzymałam z nim kilka miesięcy i zrobiłam prawo jazdy. Nie był mi już do niczego potrzebny :)