Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ramon

Rozstanie po 3 latach mieszkania razem

Polecane posty

Gość Ramon

Prosze o rady, szczera pomoc.. ja 24 ona 27 Mieszkalismy razem 3 lata, praktycznie od razu ze soba bylismy i razem zamieszkalismy. Bardzo dobrze zarabialem ona mniej ale mielimy tyle, ze non stop zakupy ciuchy restauracje itd itd. Bardziej na pewno ja ją w to wciaglem ale tez korzystala z przyjemnosci. Wpakowalismy sie przez luxusowe zycie w dlugi i po 2.5 roku non stop wydawania i nie oszczedzania stwierdzilem ze trzeba zalozyc osobne konta bo ciagle mielismy razem kase ciagle wydawalismy od groma . Sprzedalem auto za 32 tys , jej dalem 12 tys sobie wzialem 20 , stwierdzila ze ja oszukalem bo razem mielismy kase , chociaz ona zarabiala po 4tys zl a ja po 10tys , wiem ze nie powinno sie tak do konca patrzyc kto ile zarabial bo mielismy razem kase. Mielismy dlugi przez nasze glupoty ale wtedy nie klocilismy sie az tak, zaczelo sie jak po 3 latach zobaczyla ze nic niema, zadnego auta kasy oszczedzonej, bo wszystko wydawalismy na p*****ly, chociaz mi kupilismy auto, i mi pozyczyla do niego, wiec powiedzialem ze ja przepraszam i chce teraz skupic sie na tym by ona cos miala.. ale ciagle zaczely byc klotnie o to ze nic niema, z jednej strony sie nie dziwie ale z drugiej nieda sie miec nagle cos jesli tak dlugo plynelismy razem.. Dziewczyna ogolnie bardzo gospodarna, sprzatala na cacy , gotowala i dbala o mnie. Ja czesto szukalem szczescia i pisalem z innymi gdzie kilka razy mnie naszła na tym, malo jej pomagalem prawie wogole nie sprzatalem. To sa moje bledy, ona zas miala przeblyski agresji w sobie , gdy cos jej sie na maxa nie spodobalo leciala do mnie z rekami i dochodzilo do rekoczynow, strasznie sie klocilismy juz od pewnego czasu , zaczela mi robic jazde o to, ze wzialem jej z portfela 10zl na kawe i nic nie powiedzialem, ciagle cos bylo, ja popelnilem sporo bledow i przyznaje sie do nich, ona tez kilka razy leciala do mnie za nic z rekoma , jest strasznie uparta i potrafi w kolko meczyc 1 temat az dojdzie do klotni i wybuchu wyzwisk , ogolnie obydwoje mamy ciezkie charaktery , ale odeszla ode mnie , wyprowadzila sie.. w nerwach i klotni kazalem jej sie wynosic z dnia na dzien.. teraz chce to naprawic chociaz z drugiej strony wiem ze ciagle sie klocimy ciagle jest agresja nerwy klotnie itd ale z drugiej strony ja kocham i wiem ze potrzebujemy tego by razem wszystko odbudowac. Mam straszne stany, ciagle wir mysli o niej , chwile jest ok a pozniej znowu mam ochote dzwonic i prosic by wrocila, przeprosilem ja za swoje wybryki ale ona chce poki co bysmy od siebie odpoczeli.. ja znowu strasznie za nia tesknie mimo wszystko, ogolnie jestem bardzo uczuciowy i emocjonalny.. co mam robic, prosze o jakies rady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie nie odejdziesz ciapulku, popłaczesz w rękawek jak zwykle dupo wołowa i wrócisz na kolanach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stul ryja bo dostaniesz w drugie ucho i ogłuchniesz całkiem ciapulku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ramon
Przeprosiłem moją ukochaną za założenie tego tematu, wyczyściłem jej buty i złożyłem pokłony. Teraz będę już grzecznym, poddanym i nie otwierającym niepotrzebnie japy służącym. Będzie dla mnie honorem jeśli ona zdecyduje się na mnie napluć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ramon
Przepraszam cię kochanie i dziękuję że nadal jesteś z takim zerem jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×