Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Takie tam przemyślenia na temat kobiet i facetów...

Polecane posty

Gość gość

Im jestem starsza, tym bardziej czuję się mizogynem. Nie znoszę kobiet. Może nawet bym je lubiła, ba, pewnie i bym je kochała, gdybym sama nie była kobietą i nie musiała cierpieć tak potwornie przez wszystkie moj***abskie przywary. Kocham mężczyzn. Mężczyźni są cudowni. Mają rozkosznie płaskie klatki piersiowe, wąskie biodra, słodkie dołeczki w pośladkach i owłosione nogi, z powodu których bynajmniej nie histeryzują i nie biegają po zakładach kosmetycznych... Za dużo piją, używają zbyt wielu wulgaryzmów, nie golą się przez trzy dni, bo im się nie chce, siusiają na stojąco pod budynkami użyteczności publicznej, a czasami używają nawet swoich wielce praktycznych sikawek do z goła innych celów, co już zupełnie mnie rozbraja. A kobiety? Głupie toto, że aż przykro. Kupi sobie taka spódniczkę w sklepie z ciuszkami dla dzieci, po czym twierdzi, że jest gruba, bo spódniczka pęka jej na pupie. Stanie w odległości pół centymetra od lustra, świecąc sobie lampką w twarz i kiedy wypatrzy w ten sposób na nosie czerwoną plamkę średnicy milimetra, histeryzuje, że jest pryszczata, po czym nakłada na twarz kilogram pudru, ciemne okulary i czarczaf, i chodzi po mieście tylko bocznymi uliczkami. Uśmiechnie się do niej mimochodem jakiś ładny chłopiec, a ona zaraz myśli, że on ją kocha nad życie. Upije się na umór na imprezie u koleżanki i wpuści pod spódniczkę równie pijanego chłopca, choćby i brzydkiego, którego nawet nie zna, a następnego dnia chce wyjść za niego za mąż. I kiedy ten chłopiec się do niej nie uśmiechnie, bo akurat strasznie bolą go zęby, ona zaraz myśli, że on jej nie znosi i ma ją za idiotkę. Stoi godzinę przed szafą, bo jej się wydaje, że nie może założyć tej właśnie bluzeczki do tej właśnie spódniczki, bo wygląda za grubo. W tych butach wyjść nie może, bo ma w nich krzywe nogi (więc musi kupić sobie dziesięć innych par, by wreszcie metodą prób i błędów stwierdzić, że bez interwencji chirurga plastycznego nie da sobie rady). A może by tak ten sweterek? Nie. W tym sweterku wygląda strasznie... płasko! Wydaje się jej, że ma jakieś poważne życiowe ambicje, po czym okazuje się, że tak naprawdę cierpi zaledwie na Chroniczny Brak Seksu i jedno rozkoszne, czułe *****nko sprawia, że zapomina na dobre o wszystkich swoich wielkich planach. Oczywiście nawet rozkoszne *****nko nie jest w stanie wybić jej z głowy histerii, więc już w godzinę po orgazmie robi potworną awanturę, twierdząc, że ten, który właśnie sprawił jej tyle radości już jej nie kocha, bo krzywo na nią popatrzył. (Popatrzył się krzywo, bo coś akurat wpadło mu do oka. A że jej nie kocha, to prawda. Faktem jest, że lubi się z nią kochać i może byłby w stanie nawet Zakochać się w niej za jakiś czas, gdyby tylko potrafiła zamilknąć choć na chwilę i odsunąć się o parę kroków, tak, żeby on mógł w spokoju o niej pomyśleć i zatęsknić do niej.) Na Zeusa! Gdybym była mężczyzną moje życie byłoby o tyle prostsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×