Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Proszę o pomoc

Polecane posty

Gość gość

Zaczne od tego,ze jestem młoda i nie mam z kim o tym porozmawiać. Otóż odkąd skończyłam 13lat zaczęłam się malować,inaczej ubierać itd. Ogólnie mówiąc juz wtedy zauważyłam,ze duzo mężczyzn (od 20 w górę) zaczęło sie za mną oglądać. Szczerze mówiąc było to dla mnie dziwne,a nawet czasami ohydne. Koniec końców było widać ze jestem jeszcze młodziutka a na ulicy nie raz ktos mnie zaczepił prosząc o numer czy spotkanie. Odkąd pamiętam miałam starszych znajomych,nigdy nie potrafilam dogadywać sie z rowiesnikami. Może rok/dwa później (czyli miałam gdzieś 14/15 lat) zaczęłam trochę inaczej do tego podchodzić. Zauważyłam,ze czasami nawet sama prowokuje do zaczepienia mnie czy rozmowy. Przestałam nad tym panować. Nie wiem czy to normalne i w obecnych czasach możecie nazwać mnie 'łatwą' ale po prostu nie umiem inaczej. Nie chodzi mi o każdego starszego mężczyznę i oczywiście nie wyglądają to tak,ze slinie sie na widok każdego starszego ode mnie faceta. Po prostu jeśli jakis wpadnie mi w oko to bij zabij musze go uwieść. Daje mi to jakąś dziwną satysfakcję,wygraną. Zauważyłam problem odkąd jakis facet po 50 wziął ode mnie numer. Nic dziwnego bo przecież lubie starszych,ale on mógł by być moim dziadkiem..próbowałam rozmawiać o tym z przyjaciółką,ale jej reakcja wyglądała tak-Jezu co Ty gadasz,to jest ohydne-i fakt może miala racje. Boje sie ze przez moje zachowanie mogę rozbic komuś małżeństwo czy doprowadzić do czegoś złego. Myślałam juz,ze może mam jakiś dziwny odchył na tym punkcie czy coś w tym stylu,ale ja nie potrafię nad tym panować. Może powinnam pójść i sie jakoś leczyć?czytalam w internecie na ten temat i faktycznie niektóre kobiety mają taki problem... Przepraszam,ze tak długo i proszę obejść sie z obraźliwymi komentarzami..ja naprawdę nie wiem co zrobić.. (Nie wiem czy dobra kategoria)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki masz stosunek do ich prąć, brzydzą cię takie po 50 peni.sy czy wręcz przeciwnie? tatuś nie zdradzał mamusi przypadkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do osoby na górze. Szczerze mówiąc ten facet po 50 był przykładem najstarszego mężczyzny. Zwykle chodzi mi o przypadki 30/40. I chodzi o to,ze nie brzydzą :/. Tak zdradzal,ale to było przed tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 30 i lubie takich 10 lat starszych ale of kors mega zadbanych od barbera wprost z farbowana broda, sweet candy crush. nie zadnych januszow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może powinnam pójść z tym do psychologa?://

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli masz 16 lat. I nie potrzebujesz trwałego związku bo wystarczy Ci, że faceci zwracają na Ciebie uwagę. Hm. W porzo. Póki możesz ciesz się tym, jeśli masz frajdę. To Ty decydujesz czego potrzebujesz i czego chcesz w życiu. Może wystarczy Ci to, że masz adoratorów. Większość kobiet szuka najczęściej partnera. A reszta to tylko dodatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu nie. Masz wątpliwości - idź do psychologa. Jedna wizyta raczej Ci nie zaszkodzi. Sama ocenisz, czy Ci może w jakiś sposób pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze. Baardzo dziękuję za pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proste. To, o czym powinnaś pamiętać, to to, że to Ty bierzesz odpowiedzialność za swoje życie, swoje zachowani i ich konsekwencje. Dla Ciebie i innych. Nie żadna z osób, jakie Ci doradzają. Pomyśl, co sama byś sobie powiedziała, gdybyś była 25latką? 30latką? Kim chcesz być i co osiągnąć? Ważne jest to, żebyś nigdy sama do siebie nie miała żalu. Ani nie czuła wstrętu. Kiedyś Ci 50latkowie będą wydawać Ci się za starzy dla 20latki. Przynajmniej ja tak mam. Jak byłam b. młoda podobali mi się o wiele za starzy mężczyźni. Platonicznie na szczęście. I dziękuję, że tylko tak. :) Ale nie mam zamiaru dawać innej rady niż ta powyżej - to Twoje życie, Twoja odpowiedzialność, Twoje wybory. Ciesz się młodością. Ale pamiętaj o tym, czego tak naprawdę chcesz od życia. I czy np. kiedyś wiążąc się z kimś starszym, sporo starszym po jakimś czasie nie czułabyś się omamiona, wykorzystana i zmanipulowana. Uważaj na to. To moja rada. Uważaj. Ale to Ty tworzysz swój kodeks wartości. I tyle. Gdybyś była moją siostrą pewnie wybiłabym Ci z głowy związki ze zbyt starszymi facetami. Nie ze względu na ich prywatne życie. Ale ze względu na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak, owszem możesz rozbić małżeństwo. Inna sprawa, że tak naprawdę rozbija go facet idiota. Ale najważniejsza jesteś w tym ty. Jak się z tym będziesz czuć? Na tym polega dorosłe życie, a przecież chcesz być dorosła. (Gdyby ci faceci nie przypuszczali, że jesteś dorosła, nie zagadywaliby - za seks z nieletnią idzie się do więzienia.) Dorosłość polega na przyjmowaniu konsekwencji. I jeśli napisałam Ci wyżej - rób co chcesz, to Twoje życie. To znaczy, rób co chcesz, nie ja ponoszę konsekwencje - tylko Ty. To Ty będziesz myśleć, że pierwszy pocałunek był taki a taki. To będą wspomnienia z Twojego życia. Czy romantyczne? Czy obrzydliwe? Czy satysfakcjonujące? Czy będziesz chciała je wymazać? Nie jestem Tobą. Rób to, co uważasz za słuszne. Tak, żeby nie żałować. Masz swój system wartości, ja mam swój. Ale martwię się o Ciebie dlatego piszę tu nadal. Martwię się, że możesz mieć potem wspomnienia, których wolałabyś nie mieć. Pamiętaj też, że zwłaszcza starzy mężczyźni uwielbiają manipulować. Nie możesz też ufać temu, że są mądrzejsi. Na dobrą sprawę, unikaj takich znajomości, żebyś nie żałowała. I to jest siostrzana rada. Nie bierz wszystkiego, co Ci dają. Wybieraj wedle swoich zasad. Swojego systemu wartości. Nie daj sobą manipulować. Dziel przez dwa. I nigdy nie współczuj tym biednym zagubionym, nierozumianym facetom w średnim wieku i więcej. Nigdy. Uważaj na siebie Czerwony Kapturku. Bądź mądry. (I najlepiej znajdź sobie jakiegoś przystojniaka starszego max 4 lata.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu - używaj głowy. Tak, żebyś nie musiała potem usprawiedliwiać się, bo on/ ona doradziła mi tak, a tak. A ja byłam młoda, głupia i zagubiona. A ten gość wydawał mi się dojrzały, bo przecież o tyle starszy. To nie ta bajka. No chyba, że jednak Twoja. Twoje decyzje - Twoje życie - Twoja odpowiedzialność. Nie doradców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeju chyba potrzebowałam właśnie takich słów. Dziękuję bardzo na pewno to przemyśle. czas się otrząsnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×