Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wizyta u teściowej. Czy Was też tak wkurzają...

Polecane posty

Gość gość
Jasne jak słońce,bo każda baba handluje zadkiem,facet czegoś nie zrobi to nie dostanie d,.....Jak się takie nazywa??>????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na swiecie istnieja zarowne wredne synowe ktore z teściowej chca sobie zrobic darmowa nianke i darmowa jadlodajnie co niedziela, jak i tesciowe, ktore nie moga wybaczyc synowym ze odebraly im syneczka, ze nie graja juz pietwszych skrzypcow, nie potrafiace pogodzic sie z tym, ze jej sun i synowa maja swoje zwyczaje, swoje zasady, swoj gust, etc i na sile probuja mowic tym doroslym dzieciom jak maja zyc, spedzac wolny czas, wychowywac dzieci, meblowac mieszkania. Taka prawda. Franca moze byc i jedna i druga, albo zadna, wtedy jest fajny zdrowy uklad polegajacy na wzajemnym szacunku i nieprzekraczania granic prywatnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" nie grają pierwszych skrzypiec" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś " nie grają pierwszych skrzypiec" usmiech.gif XX OK, mój błąd :). Ale sens wypowiedzi załapałaś a o to mi chodziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:46 a może ty się wezmiesz za swój syf w domu zamiast bawić się w adwokata tesciowych w necie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zachowanie jej było nie fair,ale nie chciałabym by mój syn związał się z rozwódką i tomającą już dziecko.Przykre ale mówię wprost. x Ciekawe, u ilu takich synalek posiał nasienie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:25] Dziwisz się że może i zasiał,jak się chętnie rozkładają to każdy zasieje,jest podaż to jest i popyt:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś U mnie nigdy syfu nie było i niebędzie u ciebie z racji tego że klepiesz tu godzinami to chyba strach wejśc do mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo szanowne mamunie się odezwały. Tak, tak my synowej dobrze wiemy jakie to jesteśmy zło konieczne i życiowe nieudacznice. Posprzątać nie potrafimy, ugotować i dziećmi się zająć też nie, koło d**y czcigodnych syneczkow też nie godne jesteśmy chodzić i ich oporzadzac. Wszak każda synowa wie że tak dobrze jak mamunia własna to żadna synkowi nie zrobi. Tylko wy możecie się odpowiednio zająć synka i swymi. Ja p*****le, stare dewoty. Życiem się swoim zajmijcie a nie się młodym wpieprzacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czuć tu jakąs mamusią? bo narazie smród idzie od szczekającyh synowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczekasz to ty stara dewoto. Żal d**e ściska że syn ma swoje życie i matki cyca nie trzyma. Chętnie by mamunia do cyca przytulila jeszcze. Dobrze ci młoda dziewczyna ciśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chamstwo na tej kafetrii, nie potrafią rozmawiać na argumenty,ubliżają i prześcigują się w prostactwie.Myślicie że to o was dobrze świadczy?Mam dreszcze jak pomyślę że kiedyś mój syn przyprowadzi mi takie to to które uważać będzie że mu wszystko wolno.Na szczęście mój mąz jest wyczulony na takie dziunie i nie pozwoli by ktoś taki wszedł buciorami w nasze dotąd spokojne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie jest taki głupi aby takie nic jak wypowiadające się tutaj "synowe" wpuścić do rodziny. Spokojna głowa, wiemy już na co uważac, zero zaufania i żadnych forów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:17 ty stara prukwo, wpuścić to sobie możesz swojego starego w krok o ile jeszcze mu staje, natomiast synowa zakłada SWOJĄ WŁASNĄ RODZINĘ i nigdzie jej nie wpuszczasz stara kiervvo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.13 Bardzo dobrze napisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:17 I tu jest właśnie to chore myślenie. Teściowe które mysla że wpuszcza synowej do rodziny. A tak naprawdę syn zakłada swoją rodzine. Opuszcza matkę i ojca tworząc rodzinę z żoną, nawet w Biblii jest tak napisane jeżeli ktoś jest wierny to wie. Przez takie myslenie są kłopoty w relacjach. Teściowa ma syna i wnuki, traktują ich jak ludzi natomiast synowa jest człowiekiem gorszego sortu. Teściowa myśli że może się zachować jak jej pasuje jeżeli chodzi o dzieci synowej i syna nie patrząc na to że wnuki już mają matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem tesciowa,mieszkam bardzo blisko rodziny syna,oddalismy im duzy dom. Bywamy tylko na uroczstosciach rodzinnych typu urodziny, swieta itd. Dlatego, bo mnie samej nie podobalo sie zachowanie mej tesciowej ,nie mieszkalam razem z nia.Konfliktow nie bylo bo moja mama mi powiedziala wchodzisz w rodzine meza , wybieraj madrze, zebys kiedys na nia nie plakala. Dlatego nie chcialam ,zadnych kawek ,posiadowek z synowa,czasem sie nieopatrznie cos powie i obrazy. I co i moja synowa tez wiecznie niezadowolona, tak zle i tak niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:33 a gadalyscie kiedyś o tym jak chcecie żeby to wyglądało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam i się zastanawiam dlaczego tesciowie tak uparcie myślą, że wypuszczają synowe czy tam ich nie chcą wpuścić do rodziny. Szanowne mamy synowe nie chcą i nie muszą być nigdzie wpuszczane. Mieszkają osobno, zakładają swoje odrębne rodziny i trzymają do Was dystans bo nie godzą się na takie sytuacje. Synowa to człowiek nie pies żeby ją gdzieś wpuszczać albo nie wpuszczać. To nie ludzie gorszego sortu, które nic nie potrafią i potrzebują Waszego przywództwa w swojej rodzinie. To Wam nie mieści się w głowie żeby oddać pałeczkę tej młodej i niedoswiadczonej jak uważacie kobiecie. Ktoś tu dobrze napisał, że decydując się na ślub Wasz syn zakłada już odrębną rodzinę. I wara Wam od niej. Synowe bronią swojego tak jak kiedyś Wy bronilyscie tej nowo założonej jednostki. My nie chcemy być nigdzie wpuszczane, nie potrzebujemy Waszej aprobaty w czymkolwiek. Chcemy żebyście dały nam spokój i możliwość układania życia po swojemu. Tak jak. Kiedyś Wam ktoś dał szansę. Przypominam, że Wy też jesteście SYNOWYMI. Myślicie że każda z wypowiadajacych się tutaj mam-tesciowych jest marzeniem swojej teściowej? Mogę się założyć że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[12:49 A co wtedy? kiedy synowa chce mieć mężą i szybki ślub tylko nie ma pojęia gdzie będzie mieszkać.Wskakuje do domu teściowej i uważa że wszyscy powinni się z nią układać? Chciałaby mieć tę teściową po ślubie w swoim własnym mieszkaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W tyłku się przewraca bo na początek dostała za dużo,trza było pogonić na wynajem to by może doceniła:) Noo,ja taka rozdawna drugi raz już bym nie była,mam takie doświadczenie że mogłabym obdarować nim ze cztery takie matki. Im więcej dajesz i pomagasz to jesteś traktowana jak umysłowo chora,nie wolno pokazywać wszystkiego,ludzie mają może dużo więcej ale potrafią wydzielać przez całe swoje życie dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochane synowe.. Zakladając sobie nowa rodzine z naszym synem, nie zapominajcie , ze wasz mąz nie przestaje byc naszym synem :) I dalej nalezy do naszej rodziny.. Nowa rodzina syna jest dla niego wazniejsza.. ale nie stał sie z tego powodu sierotą.. Gdy nas odwiedza to przychodzi do swojej starej rodziny.. z która wiąza go inne i silne wiezy, niz z twoja , dopiero co utworzona.. I nie jest dla nas obcym.. jest naszym synem, którego znamy te 20 pare lat lub dluzej.. Wy , synowe jestescie obce.. znamy sie chwile i to niezbyt dobrze.. Najpierw musimy sie poznac... czy wy zostajecie sierotami gdy wychodzicie za mąz ? Przestajecie odwiedzac swoje mamy ? I przeciez czujecie róznice odwiedzajac mame ,a odwiedzajac tesciowa, prawda ? I naprawde nie lapiecie z czego to wynika ? Znasz matke od.. zwsze :) Inaczej sie przy niej zachowujesz..Swobodnie, na luzie.. I tak samo czuje sie wasz maz :) Mój syn gdy mnie odwiedza..On nie jest mamisynkiem.. on jest synem , ktory odwiedza matke i swoja rodzine.. xx Nie piszcie, ze wasza mam sie nie wtrąca.. Wtrąca, sie, wtrąca.. tylko dla was jest to naturalne, bo to wasza matka :) Wasza matka tak naprawde czesto ma gdzies waszego meza.. Nie jest taki wazny, jak wazna pozostaje córka, nawet w nowej rodzinie. To z corka moze pogadac jak kobieta z kobieta, to jej dziecko i po prostu ja zna.. a zięc to taki dodatek do córki i tyle. Moze byc mily , dobry i kochajacy.. ale to nie moje dziecko.. i nic tego nie zmieni. xx Kochane synowe.. Po prostu pamietajcie o tym, ze wy nie stajecie sie sierotami wychodzac za mąz , tak i mąz nie traci rodziców , zeniac sie z wami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas był taki przykład ze z mężem - jeszcze wtedy chlopakiem- zaczęliśmy budować dom. Chcieliśmy razem coś wynająć a teściowie proponowali żebyśmy z nimi mieszkali żebyśmy mogli szybciej skończyć. Bardzo byłam wdzięczna za pomoc taka. Ale wiadomo, to był dom teściów to na ich zasadach zylismy. Nie miałam prywatności bo u nich nie było zasady pukania czy tam wchodź jak Cię proszą, po prostu weszli kiedy chcieli. Przeglądali nasze zakupy, patrzyli na fakturach, teściowa wtedy jeszcze rządziła zarobkami męża, byli w naszym pokoju kiedy nas nie było, I w kuchni też (mieliśmy osobna). Ale dobra, niech im będzie, to nie jest moj dom żeby rządzić. Zaszlam w ciąży i zaczęło się - wszystkie badania chciała zobaczyć, kazała mi iść po zdjęcia "jej dziecka" jak ktoś przyjeżdżał ale wtedy powiedziałam jak pojechali że to jest moja macica i nie chcę żeby tak robiła. Chciała wszystko wiedzieć, kiedy terminy, wizyty, badania, wszystko. To była druga ciąża, pierwsza poronilam. Co chwilę mówiła kiedy i co mam jeść, co mogę robić a co nie ale powiedziałam jej ze nic jej do tego bo to już nie było zasady jej domu tylko próbowała mną rządzić. Wprowadziliśmy się i chciała nam urządzić dom. Wtedy zaczęłam mówić nie. Przyszło na świat dziecko i znowu zaczęła rządzić. A ja sama musiałam jej coś mówić bo mąż nie powie. Powiedziałam jej ze mamy swoje zasady w naszym domu i ona ma to szanować że jak mieszkałam u nich ja się dostosowalam I że jej dom i zasady nas nie sięgają. Do dziś tego nie rozumie i prawie 2 lata temu się wprowadziliśmy. Mąż nadal nic nie powie bo się chyba czegoś boi. Mi się wydaje że to jest walka o prywatności, integralność rodziny, władze w domu swoim(tu mowa też o malzenstwie i wychowaniu dzieci żeby nie wtracali się) I tu jest kłopot. Teściowa nie chce pozwolić synowej (ani synom) żyć na własną rękę, zdecydować. Nadal chcą rządzić I czuć się potrzebne. To oczywiście w niektórych przypadkach. Ja szanowalam ich dom i zasady oddając nawet moja prywatność intymna i tez nie intymna... A tu takie coś. Nie każda synowa jest wredna a nie każda teściowa ale trzeba mieć szacunek na wzajem a nie tylko dla starszych. My nie jesteśmy psami czy niewolnikami. Mamy swoje prawa do wychowania, prowadzenia rodziny i domu, do intymności i godności. Mamy też prawo do szacunku, jak nie potrafisz szanować mnie to ja dla Ciebie też nie mam już szacunku. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [12:49 A co wtedy? kiedy synowa chce mieć mężą i szybki ślub tylko nie ma pojęia gdzie będzie mieszkać.Wskakuje do domu teściowej i uważa że wszyscy powinni się z nią układać? Chciałaby mieć tę teściową po ślubie w swoim własnym mieszkaniu? XXX no ok, wszak synowe to też potrafią być wredne i możliwe, że to ten sam typ co takie wredne teściowe, wszak one też kiedyś się zestarzeją i zostaną teściowymi. Ale nie bierzesz pod uwagę, dość częstego zjawiska. Teściowa mieszka sama w wielkiej chałupie, metry do ogrzania, drewno do porąbania, węgiel do kupienia i ogarnianie pieca, do tego inne opłaty typu prąd. Do tego ogród-koszenie, zimą odśnieżanie, inne sprawy typu naprawy, mniejsze większe, droższe i jeszcze droższe. Sprzedać nie chce, więc usilnie namawia syna, żeby tu został i sprowadził żonę, będą mieli przestrzeń, zero kredytu, ogród dla dzieci. I często te dzieci (syn z synową) faktycznie, rezygnują z kredytu na mieszkanie, zamiast tego biorą kredyt np na rozbudowę, dobudówk lub nieco mniejszy na remont obecnego domu. I się zaczyna, teściowa w swoim żywiole, młodzi wyremontowali, zadbali, opłacają, ogarniają, a ta zaczyna wypominać, rządzić, krytykować, bo to jej, bo im dała! No ludzie, toż to czysta hipokryzja. Niektórzy tkwią w takich układach, nirktórzy jeśli jeszcze mają możliwości finansowe to biorą kolejny lub zwiększają obecny kredyt i kupują sobie mieszkania, a co robi mamusia/teściowa? Obraza majestatu, lament i krytyka, bo zostawili ją samą i jak ona sobie poradzi w tak wielkim domu?! Z czego opłaci, jak ogarnie piec? Jak zadba o dom? Jakież te dzieci niewdzięczne. Szkoda tylko, że taka teściowa nadal jest przekonana, że ona taka biedna bo chciała pomóc, a w rzeczywistości jest zakłamaną egoistką i hipokrytką. Także nie zawsze te synowe ładują duupsko do teściowych bo nie mają innej alternatywy, lecz dlatego, że to teściowa nie ma jak tego domu utrzymać gdyby nie pomoc syna i synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie mówi że staje się sierota. Ma prawo odwiedzać itd itp. Nie o tym jest ten wątek. Chodzi i wzajemny szacunek. Ja jako synowa szanuje teściów i ich wybory. Oczekuję tego samego. Nie wybieram teściowej materaca czy bielizny która ma nosić więc dlaczego ona chce decydować w czym i jak mam kłaść się spać? Często zapominacie że to właśnie ta synowa ma już pierwsze miejsce w życiu syna a nie matka. Spadacie z piedestalu i nie które z Was nie potrafią się z tym pogodzić. Chodzi o to żeby wzajemnie sobie nie wchodzić w drogę. Do 13:44 wróć do początku wątku. Dziewczyna jest dojrzała, samowystarczalna i niczego nie oczekuje. Ona się nie wtrąca i nie chce żeby ktoś wracał się jej. To wszystko. Ona nie oczekuje pomocy od teściowej, jej akceptacji czy aprobaty. Chce mieć swobodę w podejmowaniu decyzji dotyczących jej rodziny. Ty mówisz o skrajnym przypadku osoby która jest jeszcze bardzo młoda lub nie dojrzała. Być może się pogubila bo dopiero teraz zderzyla się z rzeczywistością i dlatego tak się dzieje. To już temat na inne rozważanie. Większość dziewczyn tutaj to kobiety takie jak autorka, które po prostu są dorosłe i nie potrzebują prowadzenia za rękę i na to też się nie godzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:49 tesciowo ale są pewne granice prawda? Ja potrafię mamie powiedzieć kiedy przegina (co może raz się stało) ale mąż nie potrafi. Nie chce jej urazić. Ja miałam normalne podejście do niej a później miałam dość. Moi rodzice traktują mojego męża dokładnie tak samo jak mnie. Z tym że ze mną maja wiekszy kontakt. Dzwonią do niego na urodziny, nowy rok, itd a moi teściowie nawet nie potrafią odpisać. Z czego to wynika? Nie każdy przykład jest jednakowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Doskonale rozumiem twoja perpektywe, jest rozsdna i logiczna. Nie wszystkie synowe sa glupie jak but i tylko marza o tym by ich maz zerwal kontakt ze swoimi rodzicami. I jesli ty jako tesciowa masz zdrowe podejscie, a trafi ci sie synowa takze ze zdrowym podejsciem to mozecie miec fajny uklad, oparty na wzajemnym szacunku, odpowiednim dystansie, z szacunkiem takze do granic imtymnosci, prywatnosci, zasad i zwyczajow danej rodziny czyli twojej zlozonej z ciebie i meza i np jeszcze jakis dzieci ktore sa na waszym utrzymaniu i pod wasza opieka prawna,i tej drugiej rodziny czyli syna, synowej i wnukow. Piszesz, ze napewno nasze matki sie wtracaja. Nie generalizuj. Bo mojej matce to tak zwisa i powiewa jak zyjemy z mezem, jak urzadzamy mieszkanie, jakie,mamy zwyczaje, jakie zasady w domu i jakie metody wychowawcze, ze kazda corka chcialaby miec taka matke. Mojej tesciowej obecnie tez, tzn przynajmniej przy nas tak sie zachowuje. Ale nie bylo tak slodko. Probowala nam narzucic styl urzadzenia domu i fochowala sie gdy nie robilismy jak ona chciala, nawet foch byl o kolor kontaktow i wlacznikow swiatla bo ona lubi brazowe a my lubimy biale, o kolor mebli bo ona lubi brazowe a my jasne, jasny np dab i calkiem biale, o kolor dywanu bo ona lubi czerwony a my szary, o kolor sofy - bo ona lubi zielony a my czerwony, jedynie co to kolor scian tak jej sie spodobal, ze u siebie pomalowala identycznie. No nie mogla zrozumiec, ze jej dorosly syn ma prawo do innego zdania,innego gustu. Juz sie przyzwyczaila, i juz nigdy nic nam nie narzuca. Ale ja sie pytam po co? Ja rozumiem, wyrazic zdanie, ze to nie jej gust, ale po co gderac, ze brzydkie, ze nikt w domach nie ma bialych wlacznikow, ze to mamy natychmiast zdemontowac i zamienic na brazowe, ze jak my w ogole mozemy tak.robic, i foch! No zupelnie jak maly dwulatek ktory nie dostal tej zabawki co chcial, wiwc trzeba tupac nozka, i obrazac.sie. No litosci, tak sie zachowuje dorosly zdtowy na umysle czlowiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, czy was p****ało, macie problemy, to załatwiajcie je w rodzinie, rzygać mi się chce jak czytam te brednie suk, co to synowymi się nazywają, a nawet kobieta trudno taka nazwać, mam 32 lata, ale pogonilabym te jedze i nigdy przenigdy mój syn nie będzie mieszkał z taką suka u mnie.Drogie teściowe, nie podejmujcie tutaj dyskusji, bo nie ma z kim, to patologia lub trole, co płacą im po 50 groszy za tworzenie sensacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:41 ciągle powtarzasz to samo. Może po prostu nie czytaj takich tematów i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd mi za was, ludzie nie karmcie trolli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×