Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobita plus sajz

Artykuły dotyczące kobiet plus size a ograniczenie umysłowe komentujących

Polecane posty

Gość kobita plus sajz

Jak mnie wkurza kiedy widzę kolejny łzawo-moralizujący artykulik jak to jakaś pani plus size jest stygmatyzowana/wyśmiewana/marginalizowna przez społeczeństwo, jak to odmawia jej się faceta na jakimś pułapie atrakcyjności itp. itd. a pod artykułem mnóstwo komentarzy typu: grubsze babki są seksowne, facet nie pies na kości nie poleci, miałem chudą nigdy więcej, kobieta musi mieć więcej ciałka. I tutaj jest kilka aspektów, , które wkurzają mnie niesamowicie: 1) Po pierwsze ogromna hipokryzja, bo na co dzień jakoś nie widzę tych zachwytów nad większymi babkami (nawet jak te są niebrzydkie i kształtne a nie chorobliwie otyłe) a wiem to choćby po sobie, bo sama jestem taką pulchną niebrzydką kobietą, która ma kawałek biustu, spory krągły tyłek, wcięcie w talii i nie ma przy tym brzucha do kolan a więc nie jestem trójpodbródkową bezkształtną zlaną potem, zasapaną górą tłuszczu (codziennie jeżdżę na rowerze). Mimo to delikatnie mówiąc nie zauważam na co dzień i od święta większego zainteresowania swoją osobą ze strony panów, za to jak nosiłam górę ciuchów 36 (dół mam masywniejszy), to jakoś to zainteresowanie było większe. Że nie wspomnę tych wszystkich przypadków kiedy na widok bardzo szczupłych koleżanek faceci dostawali dosłownie szmergla (gwizdy, podrywy, maślane oczy, przesadzone komplementy). Przypadek? 2) Kolejna kwestia to obrażanie szczupłych, bardzo szczupłych kobiet. Nawet jeżeli jednemu z drugim faktycznie podobają się kobiety bardziej solidne i krągłe, to naprawdę trzeba przy okazji pisać, że chude są niekobiece, beznadziejne i można sobie o nie kości poobijać? Mi jako kobiecie będącej przy kości jakoś nie przynosi satysfakcji czytanie komentarzy, które obrażają kobiety, które są ode mnie chudsze, więc dla kogo i po co są te komentarze? A może piszą to grubsze babki, które chcą się w tak niski sposób podbudować? 3) No i kolejna tendencja której trudno nie zauważyć jesli chodzi o komentarze pod wszelkimi artykułami dotyczącymi wyglądu kobiet, to te wszystkie prawdy objawione, pisane w tonie co najmniej orędzia do wiernych wygłaszanego przez prymasa zaczynające się najczęściej od sformułowania: "kobieta musi...". I tak np.: kobieta musi mieć czym oddychać, kobieta musi mieć kobiece kształty. Oczywiście inni powiedzą kobieta musi być drobna i wiotka a już na pewno szczuplejsza od swojego partnera itp. itd. Co pokazuje, że w umysłach wielu osób nie mieści się, że kobieta po pierwsze ma określony genotyp i bez licznych operacji czy katorgi nie będzie kształtna niczym gwiazda filmików dla dorosłych czy z drugiej strony bardzo smukła niczym aniołek Victoria's Secret. Po drugie, że mentalność wielu osób, zwłaszcza mam na myśli facetów, nie dopuszcza, że kobieta może sobie wyglądać jak chce i jeżeli jej samej np. podoba się szczupła sylwetka i chłopięcy styl ubioru, to ma prawo się odchudzić to wymarzonego rozmiaru (nie mówię tu absolutnie o anoreksji a o zdrowej szczupłej sylwetce!), obciąć włosy na jeża i nosić ciuchy typu tomboy, choć to takie wybitnie niekobiece. Po prostu ci znaffcy kobiet kompletnie nie dopuszczają lub nie chcą dopuszczać myśli, że kobiety nie mają żadnego obowiązku by robić cokolwiek, żeby im się przypodobać. Czasem tak się zastanawiam czy taki dyktujący warunki anonim sobie wyobraża, ze po wyklepaniu kolejnego posta typu: kobieta musi mieć piersi w rozmiarze minimum 75d każda kobitka która przeczyta takie wypociny a ma rozmiar mniejszy, zapisze się na wizytę u chirurga plastyka albo zacznie się obżerać do nieprzytomności byle tylko ten biust dobił do wymaganej minimalnej? Poniżej link do jednego z artykułów, który zainspirował mnie do napisania tego przydługawego posta: https://kobieta.wp.pl/grube-dziewczyny-tez-zasluguja-na-przystojniakow-6233014100596353a Wszystkim, którym udało się dobrnąć do końca bardzo dziękuję za uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ to przeżywasz, musisz miec albo kompleksy albo nudne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie. Najgorsze jest to, że ich bronienie grubasek zamienia się w hejt na tych szczuplejszych. Grubej nawet grubą nie można nazwac, bo to "hejt", ale szczupłą można nazwać "wieszakiem" czy "chudzielcem" i to jest ok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobita plus sajz
gość dziś No dokładnie. Najgorsze jest to, że ich bronienie grubasek zamienia się w hejt na tych szczuplejszych. Grubej nawet grubą nie można nazwac, bo to "hejt", ale szczupłą można nazwać "wieszakiem" czy "chudzielcem" i to jest ok smiech.gif" - no dokładnie. W ogóle jestem zagorzałą przeciwniczką takiego antagonizowania ludzi, dzielenia na takich i s/rakich i napuszczanie jednych przeciw drugim. Tak jakby nie można było napisać po prostu: "mi osobiście podobają się pulchne kobitki" i tyle, ale nie: trzeba do tego dopier/dolić chudszym pisząc, że są "be" i kijem by się ich nie tknęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×