Za siedmioma górami za siedmiona lasami

była przepiękna kraina , w której nikt nie musiał pracować , tylko oddawał się ulubionym zachciankom i marzeniom .Na łące nieopodal leżal Dyzio marzyciel, gryzł trawę i spoglądal na błekitne obłoki na niebie.O czym on marzył to juz jego słodka tajemnica.A więc zostawmy go w spokoju i idzmy dalej > > > > Następna napotkaną osobą ( proszę dalej ) > > >

... żyła piękna cnotliwa Asia i czekała na swojego wymarzonego Jasia... niestety życie to nie bajka i przyszedł stary Janusz aż mu zalatywały jajka

na łąkę przybiegły kafeterianki nagie i niczym nie zakryte pochylone zaczęły jeść trawę wdzięki okazywały swoje nagle capek zbliżył się do kobiety a kobieta krzyknęła, o rety a capek niczym się nie przejmuje już kindybała do bzykania szykuje ale wilk wyskoczył z za miedzy i capek uciekł za skały kobiety się zebrały i capka obroniły własnymi tzytzkami capka zasłoniły capka przytuliły i jego kindybała wytarmosiły