Corka mojej pierwszej milosci

Od nowego roku mamy nowa kolezanke w pracy, niby nic takiego, tylko to corka mojej pierwszej milosci, ja o tym wiem, tylko nie wiem, czy ona wie kim jestem. Koledzy mysla, ze stracilem dla niej glowe, ciagle sie na nia gapie, a ja sie na nia patrze i wspominam tamte czasy. Przeciez to ja moglem byc jej ojcem. Nie moge przestac o tym myslec. Skad to sie wzielo ? Przeciez mam "poukladane" zycie, zone, syna. Skad naraz takie mysli ? Nie moge sie tego pozbyc. Kocham zone a ciagle wracam teraz myslami do mojej pierwszej milosci. Jak przestac o tym myslec ?

Nie psuj tego co masz a masz rodzinę.

Zerżnij ją to ci ulży.

Mam a wlasciwie mialem cos podobnego. Rozstalem sie ze swoja pierwsza miloscia majac 21 lat. Bardzo ja kochalem, cierpialem po rozstaniu bardzo dlugo. Zycie ponjakims czasie wrocilo do normy. Mialem juz rodzine, dzieci i prowadzilem prace w dosc duzej firmie zajmujqcej sie instalacja alarmow monitoringi itp. Dostalismy zlecenie na prace w duzym obiekcie, szef przyjal zlecenie. Pojechalismy na montaz, zrobilem wielkie oczy i zatkalo mnie. Wszedlem do biura z dokumentacja a za biurkiem siedzi ona Sylwia. Staralem sie nie dac poznac po sobie co i jak, ale nikt nie jest glupi i szybko zeszla rozmowa na temat naszej przeszlosci. Pozniej pokazala mi zdjecia swojej rodziny, ja pokazalem jej swoja rodzine w telefonie niby wszystko fajnie ale jak wyszedlem z biura roznosilo mnie. Cholera bylem zazdrosny, wrocily emocje z mlodosci. Niestety prace w jej firmie trwaly 3 tygodnie. Chcac nie chcac musialem tonznosic. Postanowilem z nia pogadac o tym co sie dzieje ze mna. I to byl dobry pomysl, rozmowa dluzo pomogla. Zobqczylem iz nie jest to juz ta sylwia ktora tak kochalem kiedys. Ale co fajne do dzis jestesmy kumplami i spotykamy sie czasem na jqkies piwko czy kawe. Zatem moge sie podpisac pod tym ze po 20tu latach stara przyjazn nie rdzewieje

Ja mialem 22 lata jak ja zostawilem po 3 latach dla mojej obecnej juz zony. Niby nie zaluje ale cos mnie gnebi, wyrzuty sumienia ? Na pewno nie zazdrosc. Ta dziewczyna jest bardzo podobna do mamy, tak samo sie czesze jak ona, przynajmniej wtedy, moze to tylko wspomnienia ? Bylo mi z nia dobrze ale nie zaluje wyboru, moze gdyby byla jak moja zona to tak, ale wtedy bym jej nie zostawil. Pierwsza milosc jest jednak najmocniejsza, spontaniczna, emocjonalna, pozostawia slad do konca zycia. Nie chce sie z nia spotkac, dlatego nawet nie mowie tej dziewczynie, ze znam jej matke, ona chyba jest tego samego zdania, bo przeciez mogla powiedziec corce, ze mnie zna.

Pierwsza MILOSC pozostaje na zawsze.

Przeciez gdybyscie ostali sie para i ona mialaby dziecko z Toba, bylby to zupenie inny czlowieczek. Ta dziewczyna NIE MOGLABY byc Twoim dzieckiem, ulepiona jest z innych genow. Wiec nie swiruj, skup sie na robocie, bo takim bajdurzeniem i przywolywaniem wspomnien mozesz sobie rozwalic rodzine. Co Ty pensjonarka jestes, zeby rozkminiac takie romantyzmy z koziej upy? Podjales decyzje, nie zalujesz - to miej jaja i nie stapaj po krawedzi.

Trudno uwierzyć, że autor jest po 40, bo zachowuje się jakby miał 15 lat. Najwyższa pora dorosnąć.

Jak chcesz wiedziec co zrobic w takiej sytuacji, jak zachowywac sie wobec córki pierwszej miłości, czy jeszcze spotkasz pierwszą miłość a jeśli tak to w jakich okolicznościach, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Koorwiszonie od tarota, s********j.

Sentymenty sentymentami, zyje sie tu i teraz.

Każdy marzy o tym, żeby znowu mieć 20 pare lat, eeeh

Tylko nie pukaj coreczki bo może sie okazac twoja :D

Niemozliwe, nie mielismy zadnego kontaktu, nawet nie wiedzialem, ze wyszla za maz. Seks z 20-latka ? Czulbym sie jak pedofil. Tak, tak, chcialbym znowu miec 20 lat, co tu duzo gadac.

Młodego ciała nigdy za dużo.