Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Okropna tesciowa

Polecane posty

Gość gość

Już sama nie wiem czy to jaestem ta okropna....Mam problemktóry snieje chyba od wieków mój problem nazywa się TEŚCIOWA!!!Chodziliśmy z moim mężem 5lat.Zawsze lubiłam jego mamę,taka fajna babka n luzie,do niczego się nie wtrącai wogóle,nie to co moja mama-zawsze mnie pilnowała,zawsze komentowała to co robię.Po tych pięciu latach zaszłam w ciąże.Ślub musieliśmy przełozyć aż urodzi sę maleństwo bo musiałam leżeć.I w tym momencie pojawiło sie ptanie gdzie będziemy mieszkać,gdyż niestać nas był na cos własnego.Zdecydowaliśmyże u męża(myślałam że bedzie fajne nkt nie będzie się wtrącał)Wyremonowaliśmy sobie dwapokoje,kupoliśmy meble.Wszystko było ok dopuki nie urodziłam...Kiedy wróciłam ze szpitala po bardzo cężkim porodzie,nic nie było zrobione.Mąż posprzątał tyle ile potrafił....Nic mu nie pomogła.Wróciłam i zaczęłam układać rzeczy do szfki bo kupa prania leżała na szafie,obiadu też nie było.Ale najbardziej mnie wku...to że tesciowie zaprosili sobie gości.Przyszli zobaczyć dziecko spojżeli i tyle.@ dni późniejdostałam wysokiej gorączki i byłam półprzytomna.Moja mama przyjeżdrzała codziennie,kompała mi małą i wogóle pomagała,mąż tyle le mógł pomagał a pozatym pracował.A ona nic..Najlepsze jest to że dzień późnej wyjechła na czasy.Ja z gorączką 40 stopni,dzieckiem z kolką,nie umiałam sobie z niczym poradzi.Ona miała wszystko gdzieś nawet nie zapytała się mi czy ma mi w czymś pomóc.Rozumiem ona ma własne życie ale chociaz odrobina empati.Kiedy wjechali moja mama się wurzyła bo widziała w jakiej jesem sytuacji,zabrała nas do siebie i tak zostaliśmy do tej pory.Meszkamy w 3 w malutkim pokoiku ja,Agatka i mąż.Nie mam zamiaru tam wracać.Kiedy powedzelisy jej że sie wyprowadzamy domoich rodziców powiedziała-Nawet nie wiesz ak się cieszę!Nienawidzę jej!Kiedy d as przyjeżdża a naszczęścierzadko gra kochającą babcie aktorka jedna!Jest teraz zła że nie przyjeżdżamy zmłą do niej bo mała się jej boi i nie chce do niej iść jak bierze ją na ręce to płacze.W sume to babcia Agatki i może i ponnam czasem tam jechać ale akoś mnie to nie bawi.Jak myślicie powinnam tam jeździć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ło matko. Następna walnie mamusia, tylko teraz, w drugą stronę. Piszesz, że wiedziałaś, że teściowa się nie wtrąca i to c***asowało. Więc czemu potem żale, że nie pomagala przy wnuczce? Że pojechała na wakacje? Że obiad nie zrobiony, czy nie posprzątane? Przecież to właśnie Ci pasowało u niej, że się nie wtrąca. Ze właśnie taką jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że nie jeździć , szkoda kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko pobawilo sie w doroslosc i zrobilo sobie dziecko. Kretynko, ty i maz tworzycie osobna rodzine, tesciowa nie mamusia malych dzieci ani wasza sluzaca zeby wam gotowac. To wasza sprawa i obowiazek, zeby ulozyc sobie rzecxy w szafach i to maz powinien ugotowac obiad! A teściowa moze sobie robic co chce, miec gosci, bo to jej dom (choc nie powinna ich absolutnie zapraszac i sprowadzac do waszego pokoju). To co ona robi i jak zyje to jej sprawa, tak.jak to co wy robicie sobie na tych dwoch pokojach to wasza sprawa, i to jak zyjecie! Niejedna tu na kafe chcialaby miec taka tesciowa, zeby sie nie wtracala, nie narzucala, ale ty roszczeniowa babo chcialabys zeby tesciowa sie nie wtracala ale zeby pomagala, wez ty sie puknij w leb dzieciaku. DOROŚNIJ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez dzieciaku ogarnij sie. Nawet nie wiesz jak ja sie cieszylam, ze teściówa ani do szpitala nie przyszla, zreszta przychodzil tylko maz, nikt wiecej. Jaka radosc byla, ze jak przywiezlismy malego to tylko zeszla do nas do dolnego mieszkania i go obejrzala i sobie poszla. Zadnych nachodzen w ciagu dnia, zadnych prob asystowania przy karmieniu, kappieli itd. Sami sobie sprzatalismy i gotowalismy, zteszta co w tym dziwnego skoro tak bylo tez zanim dziecko bylo. Ona sobie zyje na gorze, my na dole, kazdy ma swoje mieszkanko jak w bloku, kazdy sam sobie zyje, tak.jak lokatorzy w bloku. W zyciu by mi nie przyszlo wymagac zeby mi tesciowa gotowala, albo sprzatala, to chore! Dziecko tez wzięła na rece chyba po dwoch czy trzech miesiacach jak byl stabilniejszy. Twoja tesciowa tez zyla prawidlowo, jak sasiadka, ktora nie jest wscibska, co?od sasiadki wymagalabys zeby.ci ugotowala i posprzatala bo maz nie chce? Wez dzieciaku, idz zjedz snickersa bo strasznie gwiazdorzysz, ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomijając fakt,.ze autorka to analfabetka to do jeszcze rozczeniowa. Nie wtrącać się, cicho chodzic na paluszkach, ale pomagać przy dziecku no jakże? Obowiazek teściowej. Ja ze swoją mieszkałam 2 lata i we wszystkim chciała pomagać, pouczać, robić za mnie, rządzić, rozkazywac. Mialam pomocy po pachy, aż we mnie sie gotowało. Wtedy dałabym wszystko żeby ona była taka jak twoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa zawsze jest zla. Pomaga slbo za duzo albo za malo. Chyba bede miec 2 syna i w przyszlosci 2 synowe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa miała to pranie układać? Obiad gotować, na wczasy nie pojechać?Bo co? Bo matka i ojciec dziecka to dwie lebiegi, które trzeba niańczyć?Jak rodziłam moi teściowie byli w sanatorium, mój Ojciec pojechał w bratem do Niemiec, a moja Mam pracowała. I co? I nic, to jest nasze dziecko, nasz wybór, nasze konsekwencje.Wróciliśmy z Dzieckiem ze szpitala jak dorośli ludzi,mąż mnie zabrał i Dziecko i do domu.Wziął sobie tydzień wolnego, zanim się nie ogarnęliśmy, gotował , sprzątał i wychodził z psem.Przez dwa tygodnie nikt nie widział dziecka, bo było przedwiośnie i prawie każdy był zakatarzony i kaszlący. Przecież to jest zupełnie normalne,że dwoje dorosłych ludzi jak się urodzi im dziecko to ma sobie poradzić, gorzej, lepiej ale samodzielnie, a nie swity do obsługi , skoro twój mąż ie potrafi posprzątac w dwóch pokojach, ani obiadu ugotować to miej do niego i do siebie pretensje.Dokładnie dorośnij dziewczyno, siedz teraz w jednym pokoiku u mamusi, tak będzie dla wszystkich najlepiej. Nie dziwię się teściowej, kto by chciał miećc w domu pod jednym dachem druga rodzinę?kazdy chce komfortu, wygody, no ale w Poladnii to przecież wyrodna teściowa. Sama bym nie chciała mieszkać z teściami, ale też nie chcialabym żeby ze mną ktoś mieszkał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"myślałam że bedzie fajne nkt nie będzie się wtrącał"No i przecież dokładnnie tak jest, nikt się wam sie nie wtrąca, wieć o co chodzi?jednak miała teściowa się wtrącać?Ty masz rozdwojenie jaźni, czy po prostu zwykle pier/dolnięcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny tu maja racje,albo nie chcesz wtracania i radzisz sobie sama, albo pozwalasz sobie pomagac i wysluchujesz od tesciowej co i jak trzeba robic. Nie da sie zjesc ciastka i miec ciastko jednoczesnie. Oj duzo bym dala za tesciowa ktora traktuje nas jak doroslych i nie narzuca pomocy i nie wtraca sie. To ze w domu bylo nieporobione to miej pretensje do meza. To nie jest obowiazek tesciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś się cieszyć ze taka jest,ja u moich nie mieszkam raz miałam być na tydzien ale wytrzymałam 3 dni.Jestes niezdecydowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważam, ze powinna była ci pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzygam tematami o teściowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×