Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zazdroszczę kobietom ktore siedza w domu..

Polecane posty

Gość gość
forumowe ciotki klotki, detektywi za dyche, haha smiejecie sie z kogos, a same cale dnie siedzicie w domu i na kafe. zal mi was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.17 a Ty Grażynko co tu robisz??? Okna myć i jajca faszerowac won

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psiochy myć i do garów,jajcochy faszerowac i wąsy golic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby tak meza zabraklo to sa w czarnej dopie. powolaly na swiat dzieci a w razie czego nawet utrzymania by im nie zapewnily. to nie sredniowiecze ze baby w domu siedzialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś nastepna ktora nie rozumie, ze nikt sie meza o nic prosic nie musi. tu chodzi o co innego. kazdy ambitny czlowiek chce sam zarabiac pieniadze xx Zartujesz nie ? Moje ambicje sa wieksze niz tyrka dla pieniedzy :) Moja ambicja jest przezyc moje zycie tak, jak chce.. niekoniecznie robiąc na etacie :) Moje ambicja sa wieksze niz zarabianie pieniedzy :) I nie ma w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli ambitnie wybierasz siedzenie w domu. proponuje ci spojrzenie do slownika i zapoznanie sie z definicja AMBICJA, bo ambicja to nie siedzenie w domu, to kazdy potrafi, nic szczególnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację nie mamy pojęcia. Nie wiemy jak to jest prosić męża o pieniądze na podpaski i nie mamy również pojęcia jak to jest nie mieć własnej kasy. Totalny brak klasy i honoru. xx Ja tez nie wiem :) To mamy cos wspólnego mimo ze ty pracujesz zawodowo , a ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak maz zaniemoze, to do caritasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś powiedz mi jak mozna byc spelnionym siedzac w czterech ścianach? ja rozumiem ze dziecko do lat 3 to sie z nim siedzi w domu ale jak dziecko do przedszkola to baba do pracy. Maz ma swoje zycie poza rodzina, ma jakichs znajomych z pracy, a baba co? jej zyciem codziennym maja byc tylko dzieci i facet? zadnych znajomych, swojego zycia, nic? jak komus tego nie brakuje to dla mnie jest zwyczajnie nienormalny. po latach w oczach meza nic nie zyskacie, nie bedziecie atrakcyjne, w pracy bedzie mial koleżanki, ktore maja swoje zycie zawodowe i jak wy w porownaniu z taka wypadniecie? i zaraz beda tu wpisy ze wasi mezowie was kochaja za nic itp itd ale gdzies tam w glebi przeciez imponuje nam ktos kto ogarnia swoje zycie w roznych aspektach a nie tylko przy pralce czy kuchence. poza tym to juz nie PRL ze baba siedzi w domu. Dzieci beda sie was wstydzic jak urosna. xx Bzdury. Dzieci jak wychowasz , tak masz. Jestes pewna , ze twoje sie ciebie nie wstydza ?Zawsze sie moze cos znalec.. Ja nie pracuje i nie narzekam na brak znajomych.. mam tyle swoich zainteresowan i co za tym idzie znajomych . To znajomosci i przyjaznie mozna nawiazac jedynie w pracy ? Praca zawodowa jest mi do niczego potrzebna, ja mam co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdura, bo co? bo ty nie pracujesz? wmawiaj sobie dalej. matki innych dzieci beda pracowac a jak sie twojego dziecka zapyta ktos gdzie co mama robi, to powie ze nic, nie pracuje, siedzi w domu. poczekaj az bedzie swiadomym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś czyli ambitnie wybierasz siedzenie w domu. proponuje ci spojrzenie do slownika i zapoznanie sie z definicja AMBICJA, bo ambicja to nie siedzenie w domu, to kazdy potrafi, nic szczególnego xx A ja proponuje powrocic do postu i jeszcze raz go przeczytac :) Nigdzie nie napisalam, ze siedze w domu. Zresta w domu nei da sie" siedziec "Napisałam, ze zyje jak chce i niekoniecznie pracuje dla pieniedzy .. Dla ciebie nie ma innej opcji tylko siedzenie w domu lub tyrka w robocie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne.. praca zawodowa wam nie jest potrzebna ale jesteście uzależnione od waszego pana męża. Do tego zmarnowalyscie wiele lat ucząc się zawodu ( chyba że jesteście po podstawówce :)?? Żeby teraz uslugiwac facetowi i dzieciom ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pani wyzej:no dokladnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura, bo ja ani jednej znajomości z pracy nie przeniosłam na grunt prywatny. W pracy jak nie o pracy to zamienię zdawkowe pitu pitu. Prawdziwych znajomych i przyjaciół mam poza pracą. Moja mama nigdy nie pracowała. Ma mnóstwo znajomych, z tatą są fajnym zgranym małżeństwem, nie mają czasu na nudę, a ja i mój brat nie tylko szanujemy mamę, ale i bardzo kochamy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys duzo matek nie pracowalo to wasza rodzina nie byla wyjatkiem a dzisiaj rzadko sie zdarza żeby baba w domu siedziala. zapytasz swoich dzieci po latach co o tym sadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.47 Ok, zapyta. Tylko skąd twoje stwierdzenie, że jednak ty masz rację? Skoro dopiero po ilus tam ilus latach, ona sama się tego dopiero może dowiedzieć od swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kochanie. Jak zostałaś wychowana taka jesteś. Moje dzieci uczę szacunku do drugiego człowieka, bez wyznaczników jak status majątkowy, zawodowy itd. Ja p pamiętam, że sporo mam pracowało właśnie kiedyś. W mojej klasie w podstawowej szkole tylko ja i koleżanka miałyśmy niepracujące mamy, w liceum podobnie. Nie łączę natomiast pracy z życiem osobistym. Pracuję dla pieniędzy. Dla przyjemności uprawiam seks, spotykam się z przyjaciółmi na grillu czy kawie, idę na obiad do mamy, zabieram dzieci na wakacje albo kupuję kolejną o parę butów. To są dla mnie przyjemności. A pracuję, bo pracuję, choć wolałabym wygrać w totka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez zazdroscilam kiedy pracowalam. Odkad jestem na urlopie macierzynskim, coraz czesciej mysle o pracy. Chociaz 2-3 razy w tygodniu, wyjsc i nie myslec o pieluchach i kupach. Pobyc znowu miedzy ludzmi, smiac sie z glupot i wkurzac sie na glupoty :) Wszedzie dobrze, gdzie Nas nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś były jednak inne czasy, moja mama też nie pracowała zanim odchowala dzieci do szkoły. Praca była pewna, kto chciał to pracował, zarobki niezle. Mój tato sam nas utrzymywał/3 dzieci/, były wczasy, kolonie, choinki firmowe, bony na święta, mydełko i herbata z socjalnego :-) żyliśmy spokojnie. Później mama poszła do pracy, jak sama mówiła dla siebie. Ja byłam z córką zanim poszła do przedszkola, skończyłam studia, zaczęłam specjalizację, więc dobrze wykorzystywalam czas, ale tylko ze stypendium a później bez. Niby mąż zarabia, ale jednak skromnie z jednej wypłaty, do tego jakoś tak niepewnie, bo teraz czasy już nie są stabilne. Później mimo, że mąż oponowal nie zrobiłam przerwy w pracy. Po drugiej ciąży macierZyński miałam 7 m-cy. Pracujemy oboje, zarabiamy podobnie, średnie pensje. Nie wyobrażam sobie na dłuższą metę życia z jednej wyplaty. Źle czulabym się psychicznie, to też, ale brakowaloby pieniędzy. Może mój mąż niezaradny, ale nie potrafi zarobić na nasze utrzymanie, przynajmniej nie na takim poziomie jak teraz żyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli35
o widzę,że już mam podszywacza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli35
wypowiedzi z 17: 29...17:38 i 17:48 pisał mój podszywacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś bzdura, bo co? bo ty nie pracujesz? wmawiaj sobie dalej. matki innych dzieci beda pracowac a jak sie twojego dziecka zapyta ktos gdzie co mama robi, to powie ze nic, nie pracuje, siedzi w domu. poczekaj az bedzie swiadomym dzieckiem. xx Moje dzieci sa juz dawno " swiadome ", jedno ma 26 a drugie 13 :) I nie, ich mama nie robi " nic " ich mama robi to co lubi, ale nie pracuje zawodowo :) Wytwarzanie domowych kosmetykow i ich sprzedaz, prowadzenie warsztatow itp. to dla mnie nie praca, a tym bardziej nie zawodowa, bo jestem ekonomista :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz 26 dziecko i siedzisz na forum o ciazy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie mógł być z kobietą, która całymi dniami siedzi w domu, mimo to, że stać mnie by nie pracowała bo zarabiam powyżej 8 tys. msc. Nie wziąłbym sobie na utrzymanie kobiety, które całymi dniami ogląda telewizor albo przegląda głupoty w internecie i jeszcze ma pretensję, że zakupy nie zrobione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jasne.. praca zawodowa wam nie jest potrzebna ale jesteście uzależnione od waszego pana męża. Do tego zmarnowalyscie wiele lat ucząc się zawodu ( chyba że jesteście po podstawówce usmiech.gif ?? Żeby teraz uslugiwac facetowi i dzieciom xx Mówisz ze swojego doswiadczenia ? Masz pana i usługujesz w domu ? Biedactwo :( I po to sie uczyłas ? xx Mój mąz ' zmarnował " lata nauki, bo po prawie 30 latach stwierdził, ze mu sie to co robi juz nie podoba i sie przekwalifikował :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś masz 26 dziecko i siedzisz na forum o ciazy??? xx A to temat o ciąży ? I zgubiłas gdzies 3 nastepne czołny nazwy tego dzialu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma to jak zaglądać komuś do łóżka...Zadowolonemu z życia człowiekowi wisi kto co robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w 2 ciazy i niestety na L4. Wiele bym oddala zeby "nie siedziec" w domu. Praca to kasa, rozwoj, odskocznia... a dom. Czuje, ze cofam sie w rozwoju. Zadnej mobilizacji, zadnych wrazen - no chyba, ze jakis spontaniczny kebab na obiad zamiast pichcenia zupek, mieska czy robienia zdrowych deserow dla rodzinki. Bylam menagerem w korpo i tak mi tego brakuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.10 Tak jest jak się żyje tylko pracą i poza nią nie ma się innych zainteresowań, znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żaden normalny człowiek nie chce się zamykać w czterech ścianach i sprowadzać swojego żywota do obowiązków domowych typu pranie, sprzatanie, gotowanie. Chyba, że wy macie jedynie możliwość pracy na taśmie w fabryce albo za lada za najniższe krajowe. To się nie dziwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×