Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak oswoić kobietkę?

Polecane posty

Gość gość
To ty od tych 55 miesięcy? Ponoć ta Twoja wzięła urlop. Więc co miałoby się zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A działałas w kierunku aby się zmieniło, czy tylko czekasz aż samo się zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wątek faceta. Nie kobiety. Więc "działałeś". Jak miał działać, skoro na innym wątku zdaje się w tej samej sprawie napisał, że ona wzięła urlop. I nie będą się widzieć. A do autora wątku. Weźże zmień nick na jakiś inny, bo mylą się osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już go nie zobacze /placze/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słownik. Wiem ze autor to mężczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:47 Co? To nie mój wątek. Ten o 55 miesiącach też. Jak my się ze 2 znamy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zmienię to się w ogóle zaczną podszywać. Nic no nie udało się pogadać, jak zwykle wymiana spojrzeń i to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znasz nikogo, kto ją zna? Nie masz z nią wspólnych znajomych? Na dzień kobiet nie pomyślałeś, żeby kupi parę kwiatków i jeden od niechcenia dać jej i porozmawiać trochę? Wiesz co, był jeden facet, starej daty (ale to długo był mój ulubiony rocznik) i żonaty (choć obecnie wdowiec) (i jak się okazało flirciarz), ale potrafiłam z nim rozmawiać rozmawiając z zupełnie innymi osobami. Potrafił odegrać scenkę, że mu słabo (teatralnie) tylko po to, by mi coś niby ułatwić i pokazać, podobny gest. Ja sama będąc facetem miałabym tysiąc pomysłów na zagadanie, podryw. Jakim cudem ty tego nie potrafisz? Nawet jeśli da Ci kosza, czy to nie jest lepszy koniec niż "nie wiem co by było gdyby"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, jakoś po prostu się boje pokazać że mi się podoba. Jakbym tego nie odczuwał i był taki wyluzowany to też pewnie by łatwo przyszło. Albo jestem głupi i nic nie umiem wymyśleć. Nie każdy jest super błyskotliwym casanovą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może zacznij pisać do niej listy. Jest szansa? Anonimowo najpierw. Jak w komediach romantycznych takich jak w "Sklepik na rogu" i późniejsza ekranizacja tego samego pomysłu "Masz wiadomość". Hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no bez przesady, chce po normalnemu sie jakoś zblizyć, tylko na przerwie nie wpadamy na siebie a w trakcie pracy nie mogę. Może jeszcze okazja się trafi.. byle nie było za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo na swoje urodziny kup pączki i poczęstuj każdego w pracy. A z nią pogadaj dłużej. Albo udawaj, że szukasz dziewczyny dla brata, a ona idealnie wpisuje się w jego typ. Albo że potrzebujesz partnerki na wesele, a będzie tam Twoja była dziewczyna i nie chcesz iść sam, czy Cię poratuje (choć jeśli to miałby być pierwszy tekst, jaki masz jej rzucić, byłoby to dziwne). Rozmawiałeś z nią kiedyś? Albo wiesz o niej coś więcej niż to, jak wygląda? Skąd Ty wiesz jaka ona jest tak naprawdę? Kiedy masz okazję to zauważyć, jeśli puszczacie sobie tylko spojrzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak rozmawialiśmy, było więcej możliwości na początku, fajnie się czułem w jej towarzystwie, ona chyba też. Prywatnie się praktycznie nie znamy, ale nieistotne. Do moich urodzin grubo ponad pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielkie chyba. Wielkie nic. Parę spojrzeń. Może kiedyś ci się uda. A może wszystko się rozmyje. Bo nawet jeśli ona jest Tobą zainteresowana, to jak długo myślisz będzie na ciebie czekać? Mam nadzieję, że nie liczysz czekania w latach, a miesiącach. Rozmyta historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja jestem od tych 55 mies. Smiechowo to napisalem ale wczoraj sie przyznala ze byla z dzieckiem i Karolem u kolezanki no wiec raczej nie z bratem. Spoko. Nie rozumiem kobiet. Ja odpadam i juz mi przeszlo zauroczenie. Masakra. To byla taka wielka tajemnica? Widzicie spojrzenia nic nie znacza, nawet rozmowy, ktos traktuje to w kategoriach rozrywki od monotonii czy nie wiem. Ale to jyz nie moj problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:35 Spojrzenia spojrzeniami, ale tak naprawdę po rozmowach coś zaiskrzylo, nie było tego wiele ale wystarczająco. Wiem, że muszę coś wymyślić bo brakuje mi tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×