Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Córka ukradła koledze klocek lego. Jestem wściekła jak mogła to zrobić

Polecane posty

Gość gość

Po prostu nie rozumiem! Przyznała mi się ze jakiś czas temu ukradła koledze klocek lego dokładnie jedno kółko. Byłam w szoku. Na pytanie dlaczego to zrobiła, odowiedziała bo on tez mi zabiera i wyrzuca gdzieś zabawki. I jej dokucza,przeżywa ja, popycha. Spokojnie wytłumaczyłam ze tak nie wolno ze postąpiła bardzo źle itp. I kazałam jej je schować do plecaka i oddać jak wroci do szkoły. Jestem przerażona jak mogła to zrobić? Cały dzień o tym myślę i nie mogę dać sobie rady. Nadodatek zobaczyłam jeszcze jeden klocek nie pasujący do jej kompletu. Pewnie też komuś ukradła. Pytałam z mężem skąd go ma odpowiada nie wiem pewnie z tego albo z tego kompletu. Dzisiaj jeszcze przeprowadzenia z nią rozmowe to się dowiem. Maz mowi by dać jej spokój na razie. Nie mieści mi się to w głowie. Ma nie całe 7 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie! Ale dobrze że jest popychadłem gdy kolega jej kradnie! Ma się uczyć jak dawać sobie wejść na głowę silniejszym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój. Niech nie oddaje tego klocka bo jeszcze gorzej będzie jej ten kolega dokuczal. Wyrzuć go a córce wytłumacz ze tak się nie robi. To już zrobiłaś wiec zapomnij o sytuacji. Uwierz ze będą jeszcze gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym klocka nie oddala skoro z kolegi taki wredny typ. Tylko bym porozmawiala z nia ze tak się nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż powinien ją pobić i złamać jej rękę, a potem iść się upić. Zaś córka z tą złamaną ręką powinna trafić do szpitala, a potem do psychiatryka. Tak się teraz postępuje z dziećmi, które zrobią coś złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha...smiac mi sie chce, bo jak bym czytala o sobie. Pamietam jak w wieku 7 lat ukradlam zbudowane autko z klockow lego koledze, przyszlam do domu, kolega poskarzyl sie mojemu ojcu, ojciec kazal mi to oddac, cos mi tam powiedzial i jakos sie sprawa rozmyla. Mam teraz 44 lata i wlasnie sie posmialam. Nic sie nie martw, powiedz corce ze zle zrobila i nie badz w szoku, takie sa dzieci. Ja jestem normalnym czlowiekiem, nie mam z tego powodu jakiejs traumy z dziecinstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właśnie idiotki wychowujecie dziewczynki które potem są uzależnione od mężczyzn i rodzą im gromadkę dzieci podczas gdy są zdradzane.Nie mówię tutaj żeby wprowadzać jakiś gender,ale moim zdaniem twoja córka nic złego nie zrobił, a po prostu nie daję sobie wejść na głowę i nie daje się manipulować I bardzo dobrze powinnaś jej pogratulować i wytłumaczyć pewne rzeczy,w Danii i Norwegii wychowuje się dzieci normalnie nie patrząc na płeć i nie ma tam jakiś problemów wszyscy się szanują nawzajem a tutaj ogranicza się kobiety i wychodzi potem takie g****o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez pamiętam jsk ukradłam kilka klocków lego ciotecznnemu bratu :D miałam też gdzieś 7 lat. Nikt o tym nie wiedział do dziś :D a Dziś mam 30 l. Chyba ze mną wszystko ok. Odpuść, nie mówiąc jej by oddala ten klocek. Skoro tamten pajac jej dokucza to wiesz co będzie po oddaniu klocka? No wyobraź sobie. A swoją drogą zajmij się lepiej tym chłopcem bo chyba nie pozwolisz by była popychalem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja gorzej bo ukradłam w sklepie małego misia. Dziwne bo ani mama ani sprzedawczyni nie zwróciła uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie widzisz całości problemu. To nie jest tak, że twoja córka ukradła. Twoja córka szuka sposobu na radzenie sobie z agresją tego chłopca. On jej dokucza, popycha ją... Ona nie umie się obronić i sobie wymyśliła, że ten klocek to taka zemsta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech masz problem z d**y też jak byłam dzieckiem ukradłam koleżance spinkę po prostu nikt mi nie powiedział że to jest złe dowiedziałam się później, inna sprawa chyba za mało rozmawiasz z dzieckiem zamiast uczyć ją bycia popychadłem dla chłopaka nauczyć ją się bronić i nie ograniczaj, klocka niech nie oddaje albo podrzuci tak by nikt nie widział przecież teraz jak ten chłopak dowie sie że to ona ukradła to będzie po niej jeździł jak po łysej kobyle a ją nauczy tylko uległości i tego że facet góruje a to po prostu była zemsta i sposób poradzenia sobie w trudnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, widzisz problem w skradzionym klocku, a nie widzisz problemu w tym, że ktoś znęca się nad Twoim dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech nie oddaje mi klocka. Moja córka jak była w podobnym wieku to 2 razy ze sklepu male zabawki zabrała. Wytlumaczcie dziecku zw tak nie wolno ze policja przyjedzie itd. U mnie pomoglo, córka się wystraszyla, przeprosiła a dzis ma 17 lat i jest bardzo porzadna młoda kobietą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie racje, temat zakładałam w złości. Teraz wiem ze nie będę kazała jej oddać tego klocka. Z córką dużo rozmawiałam na temat ze źle postąpiła i na temat tego chłopca. Bardzo niepokoi mnie to że jej bardzo dokucza w szkole. nic wychowawczyni nie mówiła. Jak reagować? Telefon do rodzica czy wizyta w szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję. Za rady. Proszę powiedzcie mi co mam zrobić w sytuacji ze ten chłopiec jej dokucza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabe prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mus być prowokacja, co za problem, rzeczywiście :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym wieku raczej sama się nie obroni, idź porozmawiać z wychowawczynią, jak nie poskutkuje to z rodzicami, a po tej sytuacji zacznijcie ją uczyć że ma prawo do szacunku i do liczenia się z nią że nikt jej nie może źle traktować, nie ograniczajcie, uczcie samodzielności i niezależności oraz uwaga to najtrudniejsze wyznaczenia granic i bronienia siebie, trochę cwaniactwa tak by umiała odpysknąć chłopakowi no i tego by mówiła jak ktoś jej dokucza bo nawet chyba nie wiedziała że może się poskarżyć , lepiej wychowywać feministkę która nie da sobie w kaszę dmuchać niż uległą i bitą przyszłą żoną alkoholika i przemocowca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a absolutnie nie każ oddać klocka poniżysz tylko córkę w oczach kolegi i innych dzieci, a ona się nauczyć że chłopcy mogą bezkarnie atakować i poniżać a dziewczynki są karane za obronę, reaguje na dokuczanie w szkole do skutku, córka tez musi wiedzieć że ma w was wparcie w takich sytuacjach, na przyszłość rozmawiaj i uczyć jak ma się bronić, uczenie dziecka grzecznej asertywności też nie jet do końca dobre bo czasami potrzeba jest odrobina cwaniarstwa, niewyparzonego języka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klockiem nic się nie przejmuj. Wyrzuć i nie wracaj do tego tematu. Lepiej tak jak mówią dziewczyny weź się za tego chłopca zanim będzie za późno. Ja mam podobno sytuacje i mnie nic nie działa wycieczki do wychowawcy pedagoga telefon do matki nic kompletnie nic. W środę idę do dyrektorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×