Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość wesoły 36

chcę rzucić pracę i siedzieć w domu, chcę by żona mnie utrzymywała

Polecane posty

Gość gość wesoły 36

mój kolega tak żyje i ma się z***biscie, siedzi z synem w domu caly dzien, chodzi na spacery, do galerii, na rower, z psem, jak młody pojdzie do szkoly to ma dla siebie caly dzien, wolnosc, obiad tylko ugotuje i ma czas na swoje zajęcia...tez tak chce, nienawidze pracować, nigdy nie nadawalem się na pracownika, od dziecka byłem leniem i wygodnickim człowiekiem, niedługo zrobie szok zonie, jesli nie dostane podwyżki przed wakacjami to się po prostu zwalniam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A żona kopnie cię w tyłek i dopiero będzie szok ale dla ciebie. Marne prowo trollu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie kopnie w tyłek, jak wszystko jest moje, dom stoi na mnie, działka jest na mnie, auto jest moje, ona ma własne, mam też ukryta biżuterie po dziadkach, ona o tym nie wie, nikt nie wie tylko moja mama i św. babcia ktora mi ja dała na czarna godzine, zakopane, schowane, bezpieczne, warte od 30 tys zł, pierścionki, naszyjniki, sygnet dziadka z kamieniem szlachetnym, monety, ma to tez duza wartość nummizmatyczna i sporo starych znaczków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze, autorze :) Skoro wszystko jest na ciebie, zona nie musi tego oplaca, nie jest włascicielem :) Płacac za twoje wyzywienie i ciuchy doklada sie do utrzymania. Zapraszamy do tego " siedzenia w domu ", przygotuj sie na ogarniecie spraw o których nie miałes to tej pory pojecia. Pamietaj, ze zona po powrocie z pracy moze pobyc z synem, bo to jest najwazniejsze, a potem musi odpoczac i zajac sie swoimi rozrywkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś pochwal się jeszcze na forum gdzie mieszkasz, durniu...tylko uprzedź żonę, niech wcześniej zniknie z dzieciakiem na jakiś czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Hipokryzja aż wycieka :D Żebyście się nie zdziwiły jak faceci Wam tak powiedzą - że oni to w domu zostaną a Wy róbcie na kilkuosobową rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:16 bez przesady jakie sprawy do ogarnięcia o których niema pojęcia?? Siedziałam w domu 8 lat i to był najcudowniejszy czas dla mnie. Na wszytko miałam czas. Obiad zrobiony był już o 9 rano, spacery, palce zabaw,jak młodziez poszla do szkoły to pół dnia wolnego. Powolne popołudnia spędzane na zabawie z dziecmi i mężem. I dodam że mąż nic w domu nie musiał robić nic. Było pięknie. Więc nikt mi nie powie że praca w domu to taaaaki ciężar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety mogą siedzieć w domu z dziećmi, bo to one rodzą. Jeśli urodzisz dziecko, to możesz z nim siedzieć w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A co, boisz się, że faceci zobaczą, ze jednak w domu nie ma aż takiej harówki jak w pracy? W ciąży jest się 9mcy, w połogu 6tyg, a nie po 10lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:24 hahahahhahahahahhahahaha ale wyczyn urodzić... Nawet krowa urodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:24 Jakaś urażona desperatka z ciebie. Wiadomo że każdy by w domciu wolał siedzieć mężczyzni też. Skoro baba może to facet też równouprawnienie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś to się żeńcie z krowami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malo kto siedzi w domu ze szkolnym dzieckiem. Trzeba bylo sie zaofiarowac do tej roboty jak dziecko bylo niemowlakiem i chorujacym przedszkolakiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Wole siedziec w pracy niz w domu. Ale za meza bym cie nie chciala. Starsznie sie chwalisz co to ty nie masz i sugerujesz, ze twoja kobieta ci niepotrzebna bo wszystko masz, ale jak by ona odeszla to bys zobaczyl co to bida. Wtedy stojacy dom i byle bizuteria, ktora sie rozejdzie w momencie nic nie znacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet krowa urodzi ale ty nie urodzisz, wiec jestes od krowy slabszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:41 nie muszę mam MĘŻA. I to żaden wyczyn urodzić dziecko no chyba że dla ciebie. W domu jest lekko i nie gadaj że nie. Skoro ty możesz posiedzieć i seriale pooglądać to mężczyzna też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:53 akurat z łatwością urodziłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha dopiero teraz się obudziłes jak dziecko szkolne masz? Trzeba było się zająć jak było małe i non stop w domu. Ja bym z chęcią się zamieniła z mężem macierzyńskim i utrzymywała rodzinę a on niech sprząta gotuje i dzieckiem się zajmie. No ale niestety mój nie chciał... pracujemy w tej samej firmie i mamy te same zarobki wiec finansowo byłoby tak samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie miałam problemu utrzymywac męza : ) Robiłam to gdy zmieniał branze i przez 5 lat studiowal.. Potem ja byłam bez pracy i mąz utrzymywał mnie. Zreszta my sie wzajemnie nie utrzymujemy, my razem zyjemy i wszystko jest wspólne. Mamy 1 konto od lat, nasze wyplaty tam wplywaja, kazde ma karte i dostep do niego. Jak jedno nie pracuje , nic to nie zmienia, drugie zasila konto , a korzystaja obydwoje. Jedynie to uzgodnilismy wtedy wydatki, kwoty na oszczednosci czy jakies specjalne cele. Mysle, ze taka wspólnosc i nie wyliczanie jest wtedy, gdy zarabia sie wystarcajaco lub ponad i człowiek tak naprawde, nie wie ile ma na koncie :) Jak sie ma na styk, lub brakuje.. o wtedy sie oglada kazda zlotowke i wydziela kazdy grosik.. I nie mówie, ze trzeba od razu zarabiac nie wiadomo ile, by był ten luz finansowy..Za to trzeba miec swoje piorytety i nie poddawac sie bezmyslnej konsumpcji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe autor prawdziwy mezczyzna. Zycze Twojej zonie i dziecku szybkiej wyprowadzki. Skoro sam przyznajesz, ze jestes leniem to obawiam sie, ze z tego lenistwa absolutnie wszystko zapuscisz i zarosniesz brudem. W koncu wszystko jest i tak Twoje wiec niema o czym mowic. :) Len sie dowoli, ale nie zarazaj tym otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czemu najzdzacie na autora. Chce? Niech siedzi. Hmm, tzn az tak sie nie nasiedzi. Rano wstanie, wyprawi dzieci do szkoly (sniadanka, upilnowanie umycia sie, przyszykowanie ubran,dopilnowanie prawidlowrgo ubrania sie typu czapki, szaliki, przypilnowanie zeby wziely odpowiednie ksiazki, etc.). Moze je zawiezc jesli szkola daleko lub odprowadzic, po drodze wracajac zrobi lekkie zakupy, na obiad, swiezy chleb, etc. Wroci, z marszu wstawi pranie, a te wysuszone juz poprasuje i pochowa do szaf. W tym czasie pralka skonczy prac, wiec od razu rozwiesi te mokre. Akurat bedzie gdzies 10.30-11.30. Zrobi sobie przerwe pol godzinki na drugie sniadanie i kawke, i o 11.00-12.00 zacznie gotowac obiad, obierze ziemniaki, wrzuci do garnka zeby czekaly sobie, zrobi surowke, rozklepie kotlety i usmazy. Bedzie gdzies 12.00-13.00. Czas na odkurzacz, mop i starcie kurzy, jakas godzinka, czyli 13.00-14.00. Teraz dzieciaki trzeba isc odebrac lub same wracaja, mozna isc z nimi na godzinkę na spacer. 14'00-15.00 wracaja,on wstawia ziemniaki, po niecalej godzinie sa gotowe. 15.00-16.00 wraca zona z pracy, wszyscy siadaj do stolu. Rozmowy, smiechy, dyskusje, spozycie posilku. 16.00-17.00 wybija, zona moze sprzatnac po obiedzie, zrobic herbate, pozmywac lub wrzucic talerze i gary do zmywarki, umyc blaty etc. Wybija 17.00-18.00. Maz w tym czasie mial wolna godzinke, ewentualnie wyniosl smieci. Nastepnie przez piltorej godziny zona odpoczywa, a on w godzinach 17'00/18.00-18'30/19.30 siedzi z dziecmi i odrabia lekcje, pomaga w nauce. Nastepnie idzie je ogarnac lub przypilnowac typu kapiel, rozeslanie lozek, swieze pizamki etc, a zona robi kolacje. Jak zjedza, to on znow sprzata po kolacji, zmywa, myje blaty, podloge w kuchni. Wybija 20.30-21.30, oboje maja czas dla siebie. No a w soboty od rana wieksze porzadki, najlepiej od 7.00 zeby o 10'00 wyjsc gdzies z dziecmi. Typu zmiana poscieli, recznikow, sprzatanie lazienki, kuchni, czasem mycie lodowki albo piekarnika, mycie okien, etc. Zona odpoczywa, bo w koncu w tygodniu tez cos robi po pracy, wiec w soboty nalezy jej sie wypoczynek. No i autor musi jeszcze znalezc czas w tygodniu na jakies wieksze zakupy. Takze spoko autorze, rzucaj prace :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zonie pasuje, to ok. Problem bedzie z karmieniem piersia, jesli zona jeszcze urodzi. Nie zapomnij posprzatac, zrobic zakupy , poza obiadem tez cos musza zjesc. Jesli sprawdzasz sie w domu, azona wiecej zarobi niz ty poza domem, to sluszna decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to rzuć. bedziesz prał, sprzątał, gotował, zajmował się dzieckiem a żona odbębni 8 godzin i gdy wróci z pracy będzie mieć czas dla siebie bo w domu wszystko porobione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marzę, żeby mój mąż tak kiedyś zrobił...Mam nadzieje,ze wkrotce nasze spoleczenstwo zaakceptuje taki wariant. W Norwegii np jest tak, ze na rok macierzynkiego polowe MUSI wziac żona, a polowę mąz, inaczej przepada. . A w ciagu dnia 2 godz wolnego w pracy kobieta ma na karmienie. A u nas wciaz prehistoria - chlop na polowanie a baba pzry garach, jak na odwrot to zagryzą i wyśmieją oboje ( co zreszta widac po postach wyzej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor codziennie zaklada watek o niepracujacych zonach. Czlowieku, znajdz se pracujaca na dwa etaty i przestan zasmiecac forum swoimi frustracjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko, jaki pasożyt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam taki typ baba na dwa etaty, a on tylko liczy ile z wypłaty i łóżka skorzysta. bierze połowe i na miasto tu wódeczka tam kasyno a baba zakochana póki się nie ogarnie. nie, facet owszem, ale taki co zapracuje na równi ze mna na dom i w domu zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zawsze marzyłam żeby mieć żonę (jestem kobietą ), oczywiście żona płci męskiej, ale o zaletach żony. Mąż mi pomaga, ale to nie jest to , ja i tak muszę o większości spraw domowych pomyśleć, albo przynajmniej zorganizować. Sprawy gospodarskie mnie nie pasjonują, nie lubię gotować itp., za to doskonale znajduję się w pracy, sporo zarabiam , a mogłabym jeszcze więcej gdybym miała wolną głowę od innych obowiązków. Niestety mój mąż nie nadaje się na żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam ze autor reż się nie nadaje na taką żonę bo sam napisał ze jest leniem. Miałabyś burdel w domu i gotówce z biedry na obiad. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż pracował w tygodniu do 17 a ja w weekendy po 12 h. Dzieci w wieku 3 latka i roczek. Mój mąż był zalamany. Powiedział, że nigdy by się że mną nie zamienił bo w pracy ma dużo łatwiej niż z dziećmi. Dodam też że ja ogarnialam dom w tygodniu a mąż nie poradził sobie z obowiązkami opieki nad dziećmi plus ogarnianiem domu i gotowaniem. Także wszystko zależy od sytuacji, ilości dzieci i ich wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×