Głupia "przyszla" matka ze mnie

Witajcie. Dzisiaj rano zrobiłam test i wyszły upragnione dwie kreski ;) ucieszyłam się jaka to będzie dla moich bliskich radosna wiadomość na święta. Dostałam takiego powera, że zajęła się od razu za przygotowania na święta...postanowilam posprzątać w szafkach u góry. No i weszłam na drabinke taka dwu stopniowa i zaczęłam ogarniać te szafki. W pewnym momencie straciłam równowagę i zleciałam;( uderzyłam brzuchem/ podbrzuszem o ta ramę co ma chronić przed upadkiem w przód;( strasznie boli zaczyna robić się siniec;( ale na szczęście na razie nie plamie. Wizytę mam za tydzień u ginekologa żeby potwierdzić ciążę. Jestem około 3/4 tygodnia ciąży. Czy mogłam coś tym upadkiem zrobić malenstwu? Wiem że jest malutkie, ale naczytalam się# że właśnie taki zarodek co dopiero się zagniezdzil od urazów mechanicznych może się odkleic ;( tak bardzo się martwię. Wiem, że zrobiłam głupotę, że wchodzilam na ta drabinke;(

Żadna nie pomoże chodź dobrym słowem?:(

Wszystko będzie dobrze. Mysl pozytywnie i wesołych Świat! :-)

Baby są i będą głupie. Zawsze tylko sprzątać. Nie ważne czy w ciąży i zaraz może poronić, albo 80 letnie babcie kaskaderki. Najpierw myją okna a potem na ortopedie ze słamanym stawem biodrowym. Gratuluję głupoty. Brawo ty.

Wiem że byłam głupia, ale nie przypuszczalm, że wchodząc na taka niska drabinke mogę aż tak upaść;( dodam, zw to początek ciąży, brzuszka jeszcze nie widać. To co przez całe 9 miesięcy będę musiała leżeć bo a nóż mogę się przewrócić:(

Będzie dobrze, nie zamartwiaj sie ☺ Ale serio chcesz mówić odrazu wszystkim o ciąży? Moze poczekaj chociaż do wizyty u gina. Z tego co widzę, wiekszosc osób teraz sie "chwali"dopiero po 12 tc

No mężowi i rodzicom;) W sumie teraz to nie wiadomo czy przez ten upadek zarodek da radę:( może rzeczywiście poczekam...

Badz dobrej mysli ale narazie nikomu nie rozpowiadaj...bo jak sie okaze ze nici z tego to przykro Ci bedzie

Spokojnie na tym etapie zarodek na pewno sobie poradzi,niektóre kobiety nawet nie wiedzą że są w ciąży tak wcześnie i robią gorsze rzeczy.A teraz to poprostu odpoczywaj i sprzątanie szafek zostaw mężowi :)

No pewnie, niech nie mówi mężowi - w końcu jak poroni to on nie musi wiedzieć, bo jej przykro będzie, co? Z rodzicami niektórzy też maja taki kontakt, że wolą się zwierzyć i z radości i z przykrości. Wyście już pogłupiały z tym ukrywaniem, najlepiej do porodu. Autorko - ja w ciąży nie byłam, ale z tego co mi wiadomo a) po 11-12 dniu od zapłodnienia jajko jest radośnie zakopane w endometrium b) jest wręcz doskonale chronione przez otaczające je tkanki (w porównaniu do Twojego ciała jest maciupkie). Także jak ciąża jest zdrowa to nic nie powinno jej zaszkodzić, jeśli coś się stanie to raczej przez to, że po prostu komórki tam się źle podzieliły etc a nie przez Twój upadek.

No mam nadzieję, że da radę czytałam, że ma gdzieś 1mm maleństwo, więc przecież jest pewnie dobrze chroniony przez mięśnie, tłuszcz i kości. Jeszcze mam tylozgiecie macicy więc raczej jest w stronę pleców niż brzucha... Tak teraz to ja leżę już mi się odechciało cokolwiek robić a tyle z rana energii mialam