sławomir

skąd się bierze fenomen niejakiego sławomira? Przecież gość jest obleśny.

up

Wlasnie z tego. Jest inny nietypowy, wyjatkowy w swej szkaradnosci. W dobie facetow z brodą, alfem na glowie a'la hitlerjungen, w rurkach z odkrytymi kostkami w nogach, w ciasnych kurteczkach, Sławomir łamie ten stereotyp ,z tymi.swoimi wąsami rodem z lat 60tych, lekką l łysiną i optymizmem :). Nie mój typ, ale podoba mi się jego podejście do świata, ma wylane na to, że wygląda jak Czesiek spod budki z piwem :)

ok rozumiem łamanie stereotypów itd, ale żeby szaleć za kimś, kto jednak jest tak obleśny wydaje mi się bardzo dziwne. poza tym jego muzyka jest taka jak i on sam.

Ponieważ jest sympatyczny, a ludzie kochają sympatyczne osoby. I jest bystry, nie to co jego żona :) Muzykę robi dla kasy, ale śpiewać potrafi.. głos ma dobry, z resztą jego głupiutka żonka teszzz.;)

podoba się to, że robi muzykę dla kasy? Ludzie co za czasy. Kiedyś było się fanem zespołu, bo fajnie grał, miał jakiś przekaz z którym się utożsamiało np Nirvana, Metallica, Pearl Jam, dawniej deep purple czy led zeppelin. To była prawdziwa muzyka, a to co prezentuje ten gość to nawet szkoda gadać.

ja kiedyś byłem fanem naprawdę wielu zespołów. Teraz niestety nie potrafię znaleźć czegoś dla siebie, mimo że wiele razy szukałem Cóż, dla mnie muzyka skończyła się jakieś 20 lat temu, myślę że dla wielu osób też. Niestety od wielu lat zarówno muzyka jak i film nie wnosi nic ciekawego, wszystko jest puste i odarte z magii.

Ponieważ jest kiczowaty a Polacy kochają kicz. Jego muzyka to takie disco polo z gitarą elektryczną a jak bardzo w Polsce popularne jest disco polo to chyba nie muszę pisać. To są proste piosenki a często wręcz prostackie, chyba po prostu taki jest naród i dlatego taka muzyka zdobywa ogromną popularność.

to jest przerażająca diagnoza, że w polsce najlepiej sprzedaje się prostacki kicz. Naprawdę przeraża mnie to. Nie wierzę, że to prawda, bo w tej samej polsce było popularnych wiele zespołów, które grały znacznie bardziej ambitną muzykę.

wszędzie disco polo jest popularne?, nie sądzę. To czysto polski wymysł.

gość dziś Każdy kraj Europy, w którym miałam okazję przebywać kocha swój folklor ;) czy to źle?.. nie powiedziałabym, raczej bardzo dobrze, ponieważ tego typu "przyjemności" jednoczą ludzi w pewien specjalny sposob, a wspólne spędzanie czasu na biesiadach przy muzyce charakterystycznej dla danego regionu, robionej tylko dla zabawy jest fundamentalne dla wspólnoty, jedności narodowej i przynależności do danej jednostki terytorialnej. gość dziś Przepraszam ale rozwala mnie krytyka osób orientujących się na kasę w przemyśle muzycznym.. a czy zwykły robotnik pracujący byle gdzie, byle zarobić (który sprzedaje się w najgorszych sektorach jak górnictwo itd. za kasę i to śmiesznie małą w porównaniu z gwiazdami muzyki pop i dance) jest lepszy jako człowiek, bardziej ambitny i lepiej przeżywa własne życie? Przepraszam, ale w którym miejscu? I w ogóle zwykli ludzie, którzy sprzedają się kapitalistom jako tania siła robocza .. dlaczego ich nie krytykujemy za brak ambicji? Powiecie, że ktoś musi to robić, no ale przecież 35mln Polaków nie pójdzie pracować do kopalń..

Przynajmniej "muzycy" disco polo służą samym sobie, a nie chamskim kapitalistom, którzy nie mają poszanowania dla nikogo i dla niczego, bezmyslnie eksploatując wszystkie otaczające nas dobra, złożą naturalne, niszcząc przy tym środowisko i wykorzystując tanią siłę roboczą.

disco polo to nie żaden folklor, to prymitywna prostacka pseudo muzyka. Folklor wiejski to zupełnie co innego. Jeżeli ktoś robi muzykę, to powinien robić to dobrze, tak jak wszystko. W przypadku gatunku zwanego disco polo nie ma mowy o dobrej muzyce. Ci ludzie grają to tylko dlatego, że dobrze się to sprzedaje a sami wiedzą że to zwykłe g****o. Podobnie jak aktorzy, którzy grają w Klanie, też grają w g*****e.

up

gość dziś nie disco, tylko kicz różnego rodzaju. kicz od zawsze sprzedaje się najlepiej :-)

gość dziś Ale co Cię to? :) Skoro masy dobrze się przy tym bawią, wiedząc że to dno, ale bawią się ;) i to ich jednoczy. Proste. Dla ambicji idą na koncert rockowy albo do filharmonii narodowej..