Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odechciało mi sie świąt

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem dlaczego akurat w tym dziale zakladam ten temat...byc moze ma to zwiazek z moim mezem ktorego dzisiejsze slowa troche mnie dotknely..... Od rana bieganie na zakupach, wiadomo jak to przed swietami, pozniej stanie w kuchni i przyrzadzanie potraw...oczywiscie wszystko robie sama. Po 5 godzinach ciaglego stania w kuchni, maz przychodzi i ni z gruchy ni z pietruchy mowi jak to inne zony gotuja mezom, robia im pranie itd i. wymienia tez imie zony swojego kolegi no a ja??? Wg niego ja chyba nic nie robie.... Zabolaly mnie te slowa. Bo ma obiady, sprzatam, wychowuje dzieci...i zero docenienia ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00-10 ja dzisiaj sam byłem, żona w pracy, więc wszystko zrobiłem . U mnie żona więcej zarabia , ja więcej z dziećmi , kiedyś żona mi w złości powiedziała , ze zarabia więcej , czułem się nie doceniony, spojrzałem na Nią , drugiego dnia przeprosiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wytłumacz debiliowi to tak że przez tydzień NIC nie rób, niech zobaczy jak to jest bez ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wymień faceta i olej święta kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co gotujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh chyba trzeba by bylo rzeczywiscie wymienic bo psychicznie mnie wykonczy. Malo tego strzelil focha bo myslal ze wczoraj wieczorm "cos" bedzie, na co ja mu odpowiedzialam niech ci dadza dooopy te co tak dobrze gotuja... To juz nie pierwszy raz kiedy zarzuca mi nic nie robienie. On mysli ze skoro ja nie pracuje to mam duzo wolnego czasu. Ogolnie czuje sie nic nie warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi również,a jutro w trase wiec święta swieta i po swietach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same sie stawiacie w pozycji kucharek i pomywaczek a potem zdziwienie wielkie ze was nie szanuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a weź mu powiedz coś do słuchu...niech się nauczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:20 Przecież to Ty strzeliłaś focha, nie on. I w dodatku tym właśnie udowodniłaś mu, że inne żony są lepsze od Ciebie. Ehhh kobity, chcą mieć dobry związek, a same powodują dystanse i nieporozumienia. Na gderliwe stwierdzenie męża mogłaś zapuścić kokieteryjne 'A ja, misiek, też bardzo o Ciebie dbam...', i trochę się z nim pomiziać. Trudno tak? Pracuj nad sobą Autorko, bo sobie rozwalisz relację swoją własną głupotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm niby dlaczego autorka ma kokietowac jeszcze meza , który mówi, że inne kobiety są lepsze? Wydaje mi się ze w tym przypadku trzeba byłoby mu powiedziać jacy to inni mezczyzni są lepsi. Niech mu w pięty pójdzie. Dlaczego to jedna strona ma się starac o zwiazek a drugiej ma to wisieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ten twój mąż to tylko ślepy dureń i chamidło. Nie wiem jak można...i jeszcze do takiego się przymilać, i jeszcze mu, nie wiem co...kobita zaharowana, o on jeszcze tak się zachowuje...brak słów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na Twoim miejscu poszukała kogoś, kto mnie doceni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ponieważ czasami trzeba schować idiotyczną dumę do kieszeni, tym bardziej, że facet potrafi coś chlapnąć bez głębszych przemyśleń. Może miał zły dzień? Może chciał właśnie zakomunikować brak zainteresowania ze strony Autorki? A ile razy ten gość musiał znosić fochy i humorki żonki? Tylko ona ma mieć monopol? Takie myślenie, jak Twoje - i Autorki - i taka właśnie postawa zwiastuje początek końca. Facet, który ma honor, nie będzie długo tolerował odpychania go. A Autorka w jednym dniu zrobiła to aż dwa razy, wnioskując po opisie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale moze autorka calymi dniami nic nie robi a tylko przed swietami trochę postala w kuchni, zrobila zakupy i oczekuje oklaskow i tronu krolowe i koronyj:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toc napisala ze gotuje, sprzata, wyxhowuje dzieci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym powiedziała, że koleżanki też mówią jak to ich mężowie są dobrzy w łóżku, nie to, co Ty... poszłoby mu w pięty, faceci są drażliwi na tym punkcie. A w ogóle to dlaczego robisz wszystko sama, nie pracujesz? Ja pracuję, mąż też i przygotowania mieliśmy wspólne, sama nawet bym nie ogarnęła wszystkiego, bo tylko sobotę mieliśmy wolną, a do piątku normalnie praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cała historia to dobry przykład niedojrzałości Autorki. Zamiast od razu i na spokojnie wypytać męża, co ma na myśli, czy według niego ona nie dba o niego i dom, i co ewentualnie by chciał, by się zmieniło... to ta od razu urządza fochy jak jakiś dzieciak. Jak ktoś powyżej napisał, tylko jeszcze bardziej od siebie męża odepchnęłaś i potwierdziłaś, że inne żony są lepsze, zaradniejsze i bardziej kobiece. Kobiece, nie dziecinne. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy człowiek nie lubi być niedoceniany , reakcja normalna autorki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:22 Nikt nie lubi, racja, ale trzeba się nauczyć umiejętnie reagować i postępować wobec krytyki, także niesprawiedliwej. Fochy i złośliwości nie świadczą dobrze o człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też się odechciewa świat, w zeszłym roku zepsuł mi święta i w tym roku też przy śniadaniu Wielkanocnym. Z resztą nie tylko mi, reszcie rodziny też. Za rok już go nie chcę widzieć przy stole. Odchodzę mam dość. Ja chcę spokojnie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak bo kobieta na to się narodziła, żeby dostosowywać się do męża. W tym wypadku męża-buraka. Po pierwsze dlaczego on nic nie robi w domu? Żona to partnerka, a nie niewolnica. Dziwi mnie to, że jesteście wierzący i nie macie bladego pojęcia o tym jak powinno wyglądać małżeństwo. Mylnie interpretujecie fragment mówiący o tym, że facet jest głową rodziny. No, ale jak Biblię zna się tylko z okładki to tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są ludzie , którym nie pasuje istniejący związek i frustrację przekazują swoim najbliższym .Po co się męczyć z takimi ludżmi , niech sobie idą w świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie jest tak. Ja mam 35 lat jestem panna i mam brata który jest odemnie starszy o 4 lata. Ja mieszkam z mama w domu która choruje. A brat był w związku no i sie rozstał ma syna 4 lata. Po rozstaniu z była wrócił do domu i nie mam już na niego siły. Pracuje, ale nic go kompletnie nie obchodzi, ani sprzątanie,gotowanie,dziecko,palenie w domu,zakupy,ogrodek kompletnie nic zero. A ja prowadzę działalność mam też dużo na głowie ,dobrze mi się powodzi, ale co z tego jak charuje jak wół. Nie dość że mama, to brat i bratanek. A jak bierze syna to przywozi mi go i ja się muszę z nim bawić, mu gotować co innego bo on też taki wybredny w jedzeniu. Ja do dziecka i mamy nic nie mam, ale to on powinien się dzieckiem troszczyć a nie ja. Mało tego jechać do taty na cmentarz to laska więc groby do obróbki są moje jego nie obchodza.W rodzinie mam wuja który choruje na głowę i jeżdżę go myje, przebieram itd bo jego siostra czyli moja ciotka powiedziała, że ona nie może tak jak chciałam, zeby oddać go do zakładu bo sobie z nim nie poradzę to nie ale najlepiej mnie tym obciazyla.I teraz święta nic palcem nikt nic mi nie pomógł . A mój brat tylko że jego to dziś boli a wczoraj tamto nawet ciężko mu sobie jedzenie wsiąść z lodówki. Ja to mam tego życia dość bo nie mam dla siebie na nic czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się wpakowałaś w układy współczuje , gorzej już być nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mam dobrą radę- wyprowadź się. Skoro brat wprowadził się do domu rodzinnego, niech się matką zajmie, teraz jego kolej. Da sobie radę jak będzie musiał, zobaczysz. Zostaw to wszystko i zacznij żyć, bo zostaniesz sfrustrowaną babą, która przegrała życie. Można komuś pomagać, ale nie swoim kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka zostawi matkę ? Nawet nie licz na to , wpadła jak śliwka w kompot , ubarwiając to świątecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:43 Co ty on nawet mamie nie pojedzie po leki dopiero co dalej? Co ty mi by serce pękło jak on ma tak się opiekować mamą. Jego chrzestna czyli ta ciotka ta co do której jeżdżę i pomagam z tym wujem ona jest jego chrzestną ma mieszkania i zapytała czy by jej nie dochowal bo ona jest stara panną. To jej odpowiedział że dochowywac to Magda a on tylko mieszkania by zgarnął. Nie wiem ja to się z nimi wykończę nerwowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi ciebie dziewczyno bo widać że jesteś za dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I niech się kończą jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×