Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tez zauwazyyscie ze w sklepach strasznie oszukuja

Polecane posty

Gość gość

Np ostatnio kupowalam papierowe reczniki, patrze sie oooo promocja to wezme , leza bale z tecznikami przy nich wielki napis wszystko sie zgadza ok, wzielam jeszcze dwa opakowania kawy w kapslach , pace i cos mi drogo , patrz3 a tam reczniki nabita te najdrozsze jakie sa , nawet nazwa sie nie zgadzala Kasjerki nie opiepszylam bo ona na moje nic nie zrobila , normalnie przejechala kodem po czytniku nic nie wbijala nie dotykala , toktos w systemie chyba z ludzi debili robi , bo to jest sprytne, jak ktos robi zakupy na dwa wozki to sie przeciez nie zorientuje a jedna czy dwie takie jak ja to wliczone w ryzyko male pionki , wiekszosc sie nie polapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze sprawdzam, szacuję cenę, jak coś mi wychodzi za drogo to nie odchodzę od kasy, biorę od niej paragon, nawet jak ona już kasuje klienta n-nego. na promocję patrzę szczególnie podejrzliwie. w biedronce strasznie rąbią na tych rzeczach, gdzie sobie wykrzykują kod. te liczby znaczą... a wbij te bułki jako pączka XD :D jabłko jak mango i co jeszcze XD sprawdzajcie ich, i to jest wina również kasjerki! skoro się na to godzi. przecież hitlerowcy w Norymberdze też tu tylko kasowali, a kazden głowę oddał XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zauważam jeszcze większe kiksy... ale nie chce mi się pisać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś coś ukradnie muszą później to sobie odbić normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedys kupowalam maslo klarowane w promocji , tez sprawdzilam , wszystko sie zgadzalo , nazwa, producent, waga a przy kasie place normalnie , w****ilam sie poszlam na sklep , wyrwalam to kartke z promocja , podkladam kasjerce pod nos i pytam czy sie zgadza, ona galy , no zgadza sie , dzwoni gdzies i czeka czeka czeka w koncu dostala odpowiedz ( czytaj bajke wymyslona na poczekaniu) ze to byla inna partia masla identycznego tylko tutaj , o tutaj widzi pani te malutkie literki tu pisze gourmet , a tamte z przeceny byly bez tego napisu Buahahaha mowie do nie , dziewko nie osmieszaj sie i zabieraj to maslo i oddawaj mi pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam ten problem przy kazdych zakupach w biedronce. Zawsze przynajmniej jeden towar nie wejdzie mi z promocją. Kilka razy zobaczyłam po fakcie, kiedyś wróciłam bo mam blisko, teraz nie odchodzę od kasy, sprawdzam i jeszcze nigdy nie było dobrze a zakupy robię ze 2 razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś w Biedzie była promocja w gazetce na art dla zwierząt - żwirki, karmy etc. wzięłam sporą ilość, przy czym przy kasie okazało się, ze ceny normalne. szlag mnie trafił i powiedziałam że nie biorę. widziałam, jak kobita zdejmowała banery o promocji. a jak zadzwoniłam do Biedy to mi powiedzieli, że promocja była dla Warszawy... jaaaasne - a info o niej w ogólnopolskiej gazetce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pewnych delikatesach to norma. Inna cena na polce, a inna przy kasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi kiedyś (w biedronce)" nabily " na paragon pomidory jakieś tam po 11,99 zł/op.300g a ja żadnych pomidorów nie miałam w koszyku. Jedyne warzywo jakie wtedy kupiłam to ogórki( niecałe 3 zł)- chciała mnie oszukać sama je nabijala (tzn.kod) i wiecie co mi odpowiedziała na pytanie chyba jest różnica między ogórkiem a pomidorem? "tak, to zielone to czerwone" nie wytrzymałam i odpowiedziałam: DLATEGO PANI PRACUJE W BIEDRONCE ALE I TO ZA ODPOWIEDZIALNA PRACA JAK DLA PANI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha a papryka zolta :) i git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda ze nie wypowie sie tutaj zadna oszustka , ciekawe jakie mialyby wytlumaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko ale z Was chamy. Nie przychodzi do głowy że ktoś może się pomylić? I Nie, nie pracuję w biedronce ani w ogóle w handlu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w biedronce głównie kupuje, i raz np. mi babka skasowała sół razy 10 , a kupowałam 1, albo ktos mi policzył mała cukinie na zasadzie ze wpisał cała cene za kg.. jak wezme dojrzały pomidor, zwykły, to one myslą ze to malinowy, i czesto tak kasuja, mimo ze nie ma nalepki. Klient najlepiej zeby zawsze widział na bieząco na ekranie jak one nabijają, bo w niektórych sklepach nie widac. I w kołko nie maja wydac, powinni chyba w banku rozmieniac kase czy co. wkurza tez, jak potrafia nie sprzedac jak zabraknie 2 gr, a same mówia, będę 2 grosze winna, bo nie mam wydac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomylic to mozna wlasnie odmiane pomidora ale afiszowanie promocji gdzie ta promocje przy kasie nagle znikaja a jak dymu narobisz to szukaja klamstwa w panice bo sie jelop zorientowal ze go w bambuko robia ,to juz jest obrzydliwy system oszukiwania klienta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzicie nie szanujecie pan pracujących w marketach to macie wolne niedziele . Za chwile przez takie wredne suki jak wy nikt nie będzie chciał pracować na kasie . Zeby nie było ..nigdy nie pracowałam na kasie ale nie raz widziałam jaka akcje odwala klient bo np pani zle nabiła pomidora. Kazdy może sie pomylić i takie rzeczy załatwia się kulturalnie a nie drze ryja jak wciekła suka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy może sie pomylić i takie rzeczy załatwia się kulturalnie a nie drze ryja jak wciekła suka . x to działa we dwie strony. Ja raz zapomniałam połozyc towaru na taśmie i trzymałam w ręce, kasjerka mnie pomówiła o kradziez, nie przyjmowała tłumaczen. Ostatnio inna jak byłam przy kasie i płaciłam, zobaczyła ze mam jeszcze inna reklamówke i chciała zebym pokazała co tam mam... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja mogę wypowiedzieć się jako osoba która od kilku lat pracuje w handlu . Dla przykładu jest promocja na jogurt za 0.99 (pracuje na dziele nabiał ) a na kasie wchodzi za 1.59 zł to nie jest moja wina ani kasjerki . Ja nie mam na to wpływu bo ceny narzucane sa przez centrale która jest 400 km od nas., Wiadomo ze nikt z nas nie może sobie zmieniać cen ot tak sobie . Moge jedynie zgłosić ,ze taka i taka cena nie zgadza sie i koniec. W takim przypadku liczymy sie z tym ,ze będą tzn różnice kasowe i jak klient przyjdzie z reklamacja to różnica zostaje zwrócona . Kasjerki nie musza nic tłumaczyć bo one nie sa tam od tego . Ich praca to tylko kasowanie na temat cen (doba czy niedobra ) nawet nie dyskutują bo to nie ich działka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mozna do takiej centrali zadzwonic i ich zj***c ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszelkie pomyłki sa zgłaszane na bieżąco . Tylko kto sie tym przejmuje ? Klient wyładuje swoją złość na niewinnej kasjerce czy na mnie . Oni siedzą tam w biurach i maja to gdzieś. Kazdy kto przychodzi z reklamacja usłyszy słowo przepraszam bo nikt z nas nie mówi, ze te pomyłki sa ok . Nikt nie robi tego specjalnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnośnie "pomyłek" w mieście w którym mieszkam jest kilka Biedronek i tak ja pisały poprzedniczki jest promocja i w jednej baardzo często promocje dziwnym trafem nie wchodzą a tłumaczenie przy kasie? To wina informatyków - ok, może i tak tylko w innych biedronkach w takiej sytuacji zwracają różnicę w zakupie towaru. A w tej jednej- panie kasjerki mówią, nie ma zwrotu różnicy w cenie, albo pani bierze albo zostawia. To pytam po co wielki płachty z napisem promocja- skoro ona nie wchodzi???? Przestałam tam robić zakupy, bo nie chce mi się już użerać. Moim zdaniem winny jest nieodpowiedzialny kierownik sklepu- bo problem występuje tylko w tym jednym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam o 17:23 o problemach w biedronce. Ja dotarlam do przepisu, że jeżeli jest wystawiona cena to za taką mam prawo kupić, więc raz tylko porozmawialam z kierownikiem a teraz jak znajdę podobne oszustwo od razu go wołam a on każe oddać pieniądze i mnie przeprasza. Tylko nie sądzę, że wszyscy tak analizują paragony jak ja, więc zysk mają na pewno. Pewnie, że nie wina kasjerek czesto, ale oszustwo jest. Ostatnio mi policzyla 3 kg papryki a kupiłam 2 sztuki. Na paragonie ponad 20zl, mąż mówi "strasznie droga papryka" :-) on mówił serio a ja już wiedziałam, że znowu mnie oszukali. Oddali pieniądze, ale trzeba pilnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mysle ze to jest specjalnie robione, np jak sie pobyc drogich recznikow? Napisac ze sa w promocji i tak wiekszosc idiotow sie nie zorientuje ze zaplacili normalnie lub jeszcze drozej , polowe sie zorientuje w domu i nie bedzie im sie chcialo wracac do sklepu , kilku naiwniakow i tak kupi bo glupio im bedzie przy kasie oddac a dochodu trzech krzykaczy olac albo jakis kit wcisnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie ze robią specjalnie, był taki program na TVN style nt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakaś ty biegła i bystra ale opieprzyć piszesz przez "SZ" :D do tego ręczniki "w balach" i "kawa w kapslach" - czyli niziny ruszyły na zakupy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba czytać cenowki i daty w jakich obowiązują. Niestety grono promocji juz sie skończyło, a cenowka została (niestety roboty za duza maja w stosunku do ilości pracownikow i nie wszystko usuwają na czas). A takie pomyłki, jak wbite kilka sztuk zamiast jednej, badz jedna sztuka owocu/warzywa, a policzony cały kilogram - to juz tylko pomyłka ręczna kasjerki - sama mnie to spotkało, wzielam paprykę sztuk jedna, a kasjerka wbiła mi cały kilogram. Dobrze, ze czytam paragony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż faktem jest, ze klient ma prawo Kupić towar za taka cenę, jaka widniała na cenowce, tylko mało kto o tym wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co w Polsce nie mowi sie ze reczniki w balach ( to takie paki np 24 sztuki) i kawy w kapslach nie ma? Czyli kaffekapslar ( od 21 lat nie mieszkam w Polsce ) z nizin to raczej ty kochana jestes widac po twoim nieprzyjemnym wpisie i cdlaczego tak bronisz marketow , nie wazne czy polskie czy skandynawskie czy niemieckie , system oszukiwania wszedzie taki sam jak widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w markecie i u nas faktycznie za zmiany cen odpowiedzialne sa informatyczki. To one wbijaja do systemu. I niestety bardzo czesto sie nie zgadza. Tylko u nas zawsze klient kupuje w tej promocyjnej nizszej cenie, nie wazne czy zawinil system czy osoby odpowiedzialne za usuwanie plakietek promocyjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowisz o biedronce? ja zawsze paragon sprawdzam, bo czesto biore cos -kup dwa placisz taniej- nacielam sie na ksiazkach, bo kartka jak byk, ze kazda za 9.99 , czytnik pokazuje co innego. zawolalam ulubiona pracownice mojego narzeczonego i piszlam w ciul. i sie okazalo, ze klienci galimatias zrobili. ale 2 ksiazki i tak kupilam. a mialabym 5 za cene z kartki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:59 wszystko wprowadzają odgórnie, masz racje. Tylko, ze u ciebie przynajmniej pracownicy wiedza, ze klient kupuje za taka cenę, jaka wiadzial na etykiecie, a wiele pracownikow tego nie wie i zawsze sie tłumaczą, ze to informatycy wprowadzają ceny, a nie one ręcznie i nic nie moga zrobic :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×