Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wyprowadzka w głuszę,wies gdzie jest malo ludzi

Polecane posty

Gość gość

Obejrzalam dzis powtorke dzentelmeni i wiesniacy o amiszach na ttv i tak myslę sobie czy nie rzucic wszystkiego w diably i wyjechac na wieś. Naprawde coraz czesciej o tym myslimy. Dobija mnie ten pusty swiat,nawet w szkole jest juz wyscig szczurow:-( Ktos opuscil miasto i wyjechal na wies? A moze macie wsrod znajomych kogos takiego? Chcialabym tak zamieszkac w wiosce gdzie nikogo nie ma,gdzies daleko w polach,lesie. Dobilo mnie zycie kilka razy dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dom na wsi. Nie jest to glusza bo obok są sąsiedzi, do miasta 4 km, ale jest duza działka i wystarczy pójść parę metrów za garaż i jest ta cisza i spokój i świadomość ze kawałek dalej w lesie chodzą sarenki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam na wsi do miasta 3 km obok las . Sąsiedzi są ale to dobrze. Musisz się zastanowić bo np w zimę w mieście jest lżej zdecydowanie. Co kto lubi. My mamy 2 auta. Ja mam w domu zakupy zawsze jakieś tu nie ma tak ze zabraknie śmietany to 3 kroki od domu jest sklep. Ale w lato mam cień drzew mam powietrze ciszę wieczrem ognisko czy grill a dzieci swój plac zabaw przy domu miejsce na jazdę rowerem na rolkach swój basen itp . Mam kawę na tarasie i mogę sobie łazić w piżamie jak chce nic nikomu do tego . Musisz przemyśleć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam w spokojnej okolicy ale w miescie, mam pytanie, czy na wsiach nie przeszkadzaja wam nieustannie wyjace , szczekające po nocy psy, ew. inne zwierzeta? Sama miałam psa, ale to co innego, bo na noc sie go daje do domu, i mozna zawsze zawołac. a teraz sąsiadka ma małego psa, co drze ryj jak syrena alarmowa... Na szczescie nei puszcza go na noc, ale jakby to robiła to bym sie chyba pocięła... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie przeszkadzają. Bo my mamy okna z szybami, i jak sie je pozamyka to nawet samolotów nie słychać. Ale ja w mieście w bloku zacznie taki psiuńcio paniusi albo jej bachory ujadać, to nawet nie ma tego jak zastrzelić. Bo kulki przez ściany nie przechodzą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na serio nic nie słyszysz? Ja mam wprawdzie na parterze stare okna, oczywiscie ze z szybami. :( Ale spie i tak zawsze z woskowych stoperach do uszu, i jeszcze z poduszka na głowie, a ten pies i tak potrafi mnie obudzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zmienilam calkiem swoje zycie i wszystkim polecam. Ludzie,ktorzy nie znaja cywilizacji są najszczesliwszymi ludzmi na swiecie. Wychowalam sie na wsi,ale na pomorzu,wiec nie moge powiedziec ze bylo tam zacofanie,wrecz przeciwnie. Wyjechalam do pracy do Londynu. Ale nie wrocilam na pomorze tylko na podlasie. W totalna głuszę. Dookoła las. Ludzie,jak ludzie:jeden podly,wscibski,bezczelny ale gdzies to mam. Jestem szczesliwa,zaczęlismy tu od zera totalnie,nie znalam nikogo :-) Jesli masz takie mysli to rzucaj wszystko. Na wsi nie jest wcale zle. Ja mam 30 km do miasta,ale nie przeszkadza mi to. Mam swoje mieso,owoce,warzywa,nabial,przetwory.Jestem po prostu spełniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo ty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkałam na wsi i wszystko tylko nie wieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz czemu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ponad rok temu wyniosłam sie 20 km od miasta, nie jest to domek w srodku lasu ale sasiadów mało a do wszystkiego blisko. Kocham to miejsce, ta cisze, spokój, zwierzeta. Córke przepisałam do szkoły , jest o niebo lepiej niz w szkole w miescie, dzieci sa milsze, nie ma wyscigu szczurów, a szkoła jest na wyzszym poziomie niz ta w miescie. Nigdy z własnej woli nie wróce do miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez przeprowadzilam sie z miasta na wies. Raczej z przyczyn ekonomicznych ale nie zaluje. Zycie tansze,nie trzeba harowac na rachunki kredyty bo domy sa tansze. Mo siostra mieszka w miescie. Wychodzi o 7 wraca o 17. I co z tego zycia? Oplat ma 3,5 tys. Nie wyobrazam sobie tak zyc. Naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkałam na wsi w dzieciństwie, wyjechałam dopiero na studia. Dla dziecka jest super, ale dla dorosłego już niekoniecznie. Do pracy 30 km do większego miasta, mniejsze miasteczko 7 km, ale tam tylko sklepy i urząd gminy. Do szkoły miałam ok. 3 km do podstawówki,później gimnazjum 7 km i liceum 30 km. Do podstawówki latem rowerem, zimą na piechotę-niezależnie od pogody, gdyż rodzice wyjeżdżali autem do pracy o 6 rano. Jak zasypało, to ojciec musiał odśnieżyć biec do sąsiada żeby ciągnikiem odśnieżył ulicę, bo zanim z gminy przyjechali, to często południe było. Do gimnazjum dojeżdżałam autobusem, do liceum pociągiem. Niestety trzeba było czekać, bo autobus rano był 7.30 a po południu 16.10 i nawet jak miałam 3 lekcje, to wracałam codziennie o tej samej porze. Do koleżanek miałam daleko, zimą wcześnie ciemno, więc wychodziłam w zasadzie tylko w weekendy. Latem było fajniej, bo długo widno i ciepło. I też nie miałam żadnych zajęć dodatkowych,mimo iż chciałam chodzić na lekcje śpiewu czy tańca, rodzice nie mieli czasu żeby mnie zawozić nawet do tego miasteczka 7 km. W mieście jest łatwiej, ale pozostała we mnie miłość do natury, ziemi, świętego spokoju i ciszy, dlatego mam dom w mieście, w cichej dzielnicy, sporą działkę, drzewa na działce -cisza spokój, a jednocześnie przystanek 2 ulice dalej i autobus co pół godz. Syn ma blisko szkołę, na basen,idealne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam na wsi. Do podstawowki syn ma 4 km. Gmina go wozi.Na pianino i szachy jezdzi rowerem juz po lekcjach albo autobusem,jezdza tu voyagery.Ale corke dopiero za rok od wrzesnia gmina bedzie wozic,wiec musze sama ja zawiezc a samochodu nie mam. Do pracy maz ma 30 km,ja 4 .Miasta nie lubie bo smierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkalabym tam bardzo chetnie ze wzgledu na przyrode, ale balabym sie sam nocowac w głuszy, takze odsniezania, dojazdow w razie choroby, mozliwosci wyboru roznych czynnosci jakie sa w miescie. No i tez tego,ze najblizsi sasiedzi wszytko o tobie widza, a z drugiej strony lepiej ich miec. Mnie sie udalo zamieszkac w duzym miescie, do centrum na piechote, ogrodek, kameralne osiedle, dla mnie to optimum, choc i tak wolalabym nie martwic sie o dach, taras czy odsniezanie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obejrzałam tych dżentelmenów i jestem zszokowana jak ludzie żyją, widać tą biedę, bo to są niby gospodarze mający krówkę, konia itp. i nie mają dużych gospodarstw i dotacji z unii tj. darmowych pieniędzy z unii oraz darmowych 500+ bo nie mają dzieci. Dziwię się tym osobom ,ze za parę groszy występują, no ale niby ci "celebryci" też połasili się na pieniądze i też występują, to już zakrawa na śmiech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do ostatniej wypowiedzi : w tym programie pokazują patologie a nie wieś. Tak samo w mieście jak i na wsi są ludzie pracowicie jak i lenie są zaradni i nie zaradni życiowo itp tylko lepiej się sprzedaje Wiesniaczka ludzie to obejżą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkałam na wsi i w życiu bym nie chciała tam wrócić owszem pojechać w odwiedziny to tak ale mieszkać nigdy i to nie była wieś zabita cechami,do miasta blisko ale to nie to co miasto,wszędzie blisko,partner też ma mieszkanie na wsi e miejscowości turystycznej i nie chce tam mieszkać wolimy skromna kawalerka w miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie zawsze chcą czego nie mają, co pare generacji będzie się im nastawienie zmieniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze jak juz mieszkac to tylko na wsi ! Tak 20-30km w promieniu od wiekszego miasteczka.. Co to jest 30km ? Nic.. Wiecie ajka jest róznica jak odwiedzam duze miasto ? Takie naprawde duze typu Trójmiasto czy wrocław.. Ludzie pedza gdzies przed siebie w pospiechu.. Gonia za nie wiadomo czym.. ciagle w ruchu , w pospiechu.. szybko, szybko bo to trzeba zrobic, tam trzeba dojechac.. Na wsi tego nie ma. Jest inne tempo zycia.. spokojne, ciut leniwe.. bez pospiechu. A wszystko ( no , prawie ) jest na wyciagniecie reki. Internet duzo ulatwia. Jest oknem na swiat. Nie musze biec do miasta by miec dostep do rzeczy, któe teoretycznie sa jedynie w miescie.Albo zamiast czegos , człowiek odkrywa inna , równiez fascynujaca rzecz.. Do zycia na wsi chyba trzeba dojrzec..psychicznie.. lub byc na tym etapie zycia..by to docenic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×